Sakrament bierzmowania: "książeczka do nabożeństwa", czyli o co nam naprawdę chodzi...

Katecheza podczas przygotowania do sakramentu bierzmowania

Katecheza szkolna, szczególnie ta na terenie wielkich miast, stawia parafii bardzo konkretne wymagania w dziedzinie przygotowania do sakramentów świętych, staje się coraz silniejszym wezwaniem do odkrycia, że to, co uczniowie słyszą w szkole podczas katechezy, domaga się przełożenia na praktykę życia, a w jakiś szczególny sposób na praktykę życia sakramentalnego we własnej parafii.

W cyklu artykułów, których publikację rozpoczynamy, chcemy zastanowić się nad szansą i możliwościami, które daje nam przygotowanie do sakramentu bierzmowania. Sytuacja dzieci pierwszokomunijnych jest o tyle łatwa, że cykl katechetyczny idzie w parze z tym, co dzieje się w parafii, dzieci - nawet jeśli należą do różnych parafii - do Pierwszej Komunii Św. przygotowują się wspólnie, w tym samym wieku, w tej samej klasie i przyjmują ją mniej więcej w tym samym czasie. Jeśli chodzi o bierzmowanie, właściwie trudno mówić o jakichkolwiek regułach. Często w tej samej parafii w przygotowaniu uczestniczą uczniowie dawnych siódmych i ósmych klas oraz początkowe roczniki liceów, techników i szkół zawodowych. Nie sposób tu mówić o jakiejkolwiek koordynacji katechezy z przygotowaniem do sakramentu (jest to możliwe właściwie tylko tam, gdzie do bierzmowania przystępują uczniowie ostatnich klas dawnych szkół podstawowych, dziś gimnazjaliści, i to oczywiście przy założeniu, że szkoła i parafia zasadniczo obejmują ten sam teren).

Nie "od nowa", ale w "odnowiony sposób"

To, iż cykl katechetyczny biegnie swoim torem i w dużym stopniu jest oddzielony od życia parafialnego jest oczywiście pewnym problemem duszpasterskim. Warto jednak, jak sądzę, odkryć także wielką szansę, a w niektórych przypadkach wręcz wezwanie, które z tej sytuacji wynika. Przygotowanie do bierzmowania prowadzone w parafii jest niezwykłą okazją, aby pomóc młodzieży w jakiś "odnowiony" sposób wejść do kościoła i złączyć się z Kościołem.

Celowo nie używam tu określenia "na nowo" lub jemu podobnych, ale mówię o "odnowieniu", bo podstawowy błąd, który bywa - jak mi się wydaje - powtarzany przy okazji spotkań z kandydatami do bierzmowania, to założenie, że musimy zaczynać naszą pracę od zera (czyli "od nowa"), bo "oni przecież nic nie wiedzą i nie chodzą do kościoła". Nie da się ukryć, że to tak często powtarzane zdanie, choć nie w pełni prawdziwe, dotyka pewnego problemu, który wraca bardzo często podczas przygotowania do sakramentów, ale z powodu pewnych uproszczeń w interpretacji nie zawsze bywa dobrze rozwiązywany.

Wydaje się, że chyba dla każdego kto katechizuje jest oczywiste, iż praca duszpastersko-katechetyczna pozostaje zawsze w bardzo ścisłym związku z procesem dojrzewania uczniów, ich wchodzenia w okres młodzieńczy, a następnie w dorosłe życie. Bardzo często widać jednak, że nie wszyscy mają świadomość, że tak jak staramy się towarzyszyć uczniom, odpowiadając na pytania dotyczące rozwoju fizycznego i emocjonalnego, tak samo potrzeba, abyśmy pokazali im, że również w życiu duchowym i religijnym muszą postawić sobie pewne pytania i odkryć wiele rzeczy nowych, o których w dzieciństwie nie słyszeli. Można by powiedzieć, że mamy tu do czynienia jakby z pewną barierą, którą młody człowiek powinien pokonać na katechezie, aby rozwój jego wiary nadążał za rozwojem psychofizycznym.

Nasza  "książeczka"

Najprostszym - jak się zdaje - wyjaśnieniem problemu jest pokazanie tego, co znajduje się w najzwyklejszej książeczce do nabożeństwa. Jest to zresztą przykład, od którego można rozpocząć pierwsze spotkanie z kandydatami do bierzmowania, ponieważ jasno, sugestywnie i prosto oddaje istotę tego, co ma się wydarzyć w procesie przygotowania do przyjęcia sakramentu.

Każdy z nas w związku z Pierwszą Komunią Świętą otrzymał swoją "książeczkę do nabożeństwa" z modlitwami, pieśniami, Mszą Św. i rachunkiem sumienia. Nie jest to jednak książeczka, która może nam służyć przez całe życie. Powinna pozostać pamiątką tego pięknego dnia, ale jako modlitewnik musi zostać zastąpiona inną. Teksty i zawarte w niej modlitwy są przeznaczone dla dzieci, są napisane odpowiednim dla ich wieku językiem, a rachunek sumienia odnosi się do świata, w którym dziecko żyje, ale od którego też z roku na rok się oddala.

Ta, jak to się niekiedy mówi, "książeczka od Pierwszej Komunii Św." jest dobrym symbolem jakiejś wewnętrznej książeczki, którą nasi uczniowie noszą w sobie i którą posługują się podczas modlitwy czy spowiedzi św. Wielu z nich, chyba nawet większość, w wieku gimnazjalnym posługuje się wciąż określonymi schematami życia religijnego, które zostały nabyte przy okazji Pierwszej Komunii Św. wraz z tą słynną "książeczką do nabożeństwa". Niektóre z tych schematów są z pewnością bardzo dobre, wręcz uniwersalne i stąd powinny towarzyszyć nam przez całe życie. Są jednak i takie, które domagają się przemiany, muszą zmieniać się nieustannie, odpowiednio do wieku i stanu życia konkretnego człowieka. [ 2 ] Przygotowanie do bierzmowania, które ma miejsce w momencie szczególnie intensywnego rozwoju psychofizycznego, musi stać się w związku z tym okazją do uświadomienia kandydatom, że przemiany, które mają miejsce w ich życiu fizycznym i emocjonalnym, muszą iść w parze z przemianami w życiu religijnym.

Przygotowanie  "na  miarę"

Bardzo często w dyskusjach na temat sakramentu bierzmowania mówi się o konieczności udzielania go pod koniec nauki w szkole średniej. Katechizm Kościoła Katolickiego natomiast, mówiąc o bierzmowaniu jak o "sakramencie dojrzałości chrześcijańskiej", podkreśla, że nie należy odnosić tego pojęcia do wieku kandydata i opóźniać terminu udzielenia ostatniego spośród sakramentów inicjacji chrześcijańskiej [ 3 ] zwłaszcza, że "(...) przyjęcie tego sakramentu jest konieczne jako dopełnienie łaski chrztu" (KKK 1285). Nasze zadanie w procesie przygotowania do przyjęcia bierzmowania polega więc przede wszystkim na doprowadzeniu do głębszego zjednoczenia z Chrystusem, rozbudzeniu wśród młodzieży świadomości przynależności do wspólnoty Kościoła, a także na pomocy w dojściu do pewnej samodzielności w wierze i umiejętności rozwijania jej na miarę wieku i stanu życia[ 4 ]

Warto odkryć głęboką prawdę, która kryje się w powyższych stwierdzeniach. Przygotowanie do bierzmowania jest pewnym procesem - drogą, którą mają do przebycia kandydaci wraz ze swymi opiekunami. Celem zaś tego procesu jest zamknięcie pewnego bardzo konkretnego etapu w życiu chrześcijanina, etapu wtajemniczenia i zainicjowanie czasu, w którym zacznie on, coraz to bardziej samodzielnie, pogłębiać i rozwijać wiarę, którą otrzymał. [ 5 ] Jeżeli w ten sposób spojrzymy na przygotowanie do bierzmowania, odkryjemy, że tak naprawdę problem nie tkwi w wieku, ale w rozpoznaniu problemów, które istnieją w konkretnej grupie i określeniu celu, który sobie stawiamy.

Zamiast  podsumowania

Zachęcam wszystkich, którzy podejmują trud przygotowania młodzieży do sakramentu bierzmowania, aby próbowali nieustannie i wciąż na nowo (tzn. nie tylko zanim rozpoczną spotkania z kandydatami do bierzmowania, ale także w trakcie tej drogi, którą przebywają z nimi) zadawać sobie pytania, które pomogą programowaniu i korygowaniu problematyki oraz tematów spotkań.

  1. Kim są ci młodzi ludzie, do których mówię? Jakie jest ich życie religijne ("książeczka do nabożeństwa") i dlaczego jest takie, a nie inne?
  2. Jaki musi być cel "drogi', którą będziemy wspólnie przeżywali lub, inaczej mówiąc, jaką barierę musimy pokonać, aby zainicjować i wprowadzić ich w nowy etap wiary? Co powinno się znaleźć w ich nowej "książeczce", jakie modlitwy, jakie pytania w rachunku sumienia?
  3. Jakie są efekty spotkań? Co się udało? Co trzeba podkreślać, powtórzyć, zmienić?

 1  Bardzo proszę Szanownych Czytelników o pytania lub sugestie dotyczące tematów związanych z cyklem: Sakrament bierzmowania. Można je przesyłać e-mailem lub kierować pod adresem Redakcji.

 2  Problem ten jawi się w sposób bardzo wyrazisty przy spowiedzi, a zwłaszcza przy rachunku sumienia. Mając lat trzynaście, czternaście i więcej nie można posługiwać się tym samym rachunkiem sumienia, co czyni się mając lat dziesięć. Trzeba wziąć do ręki nową "książeczkę", taką, która będzie adekwatna do wieku i pozwoli odkryć aktualne problemy.

 3  "Jeśli mówi się czasem o bierzmowaniu jako o «sakramencie dojrzałości chrześcijańskiej», to nie należy jednak mylić dojrzałego wieku wiary z dojrzałym wiekiem rozwoju naturalnego. Nie można także zapominać, że łaska chrztu jest łaską darmowego i niezasłużonego wybrania. Nie potrzebuje ona "potwierdzenia", by stać się skuteczną" (KKK 1308).

 4  "Przygotowanie do bierzmowania powinno mieć na celu doprowadzenie chrześcijanina do głębszego zjednoczenia z Chrystusem, do większej zażyłości z Duchem Świętym, Jego działaniem, darami, natchnieniem, aby mógł lepiej podjąć apostolską odpowiedzialność życia chrześcijańskiego. Katecheza przed bierzmowaniem powinna starać się obudzić u młodzieży zmysł przynależności do Kościoła Jezusa Chrystusa, zarówno do Kościoła powszechnego, jak i wspólnoty parafialnej" (KKK 1309).

 5  Należy pamiętać, żę w czasach, kiedy sakramenty inicjacji były udzielane razem, po ich udzieleniu, podczas Liturgii Wigilii Paschalnej, nowoochrzczeni rozpoczynali nowy etap formacji chrześcijańskiej: katechezę mistagogiczną.

opr. mg/ab

« 1 »
oceń artykuł Pobieranie..

reklama

reklama

reklama