W związku z bierzmowaniem Drogi Duchu Święty...

Kim jesteś Duchu Święty. Vademecum bierzmowanych i katechetów - fragmenty

W związku z bierzmowaniem Drogi Duchu Święty...

Attilio Danese, Giulia Paola Di Nicola, Michele Seccia

KIM JESTEŚ DUCHU ŚWIĘTY?

tłumacz: Krzysztof Stopa

ISBN: 978-83-7505-440-8

wyd.: WAM 2010



W związku z bierzmowaniem Drogi Duchu Święty,

w tym roku proboszcz poprosił mnie, bym zajęła się grupą nastolatków, którzy chcieliby „przystąpić do bierzmowania”! Początkowo przyjęłam to jako pewne wyzwanie, zważywszy, że nie robię nic szczególnego, poza chodzeniem na mszę w każdą niedzielę, odkąd wróciłam z Kolonii, gdzie po raz pierwszy przeżyłam Światowy Dzień Młodzieży. Trochę się wahałam, potem powiedziałam, że tak... ale pod warunkiem, że mi pomoże. Miejmy nadzieję, że wszystko pójdzie dobrze.

Tymczasem postanowiłam napisać! Tak. Nie wiem, od czego zacząć, gdyż słabo pamiętam moje bierzmowanie, które przyjęłam jakieś dziesięć lat temu. I to był koniec mojej obecności w parafii! Dziś trochę się u mnie zmieniło. Tę odrobinę znajomości zdobyłam, czytając tu i tam Biblię oraz słuchając kazań mojego księdza... jednak pewne pytania pozostają. Przedstawię Ci je tak, jak przychodzą mi na myśl, kiedy słucham przyjaciół, z którymi się spotykam od długiego czasu, a których nie widuję więcej w parafii!

Czymże jest to bierzmowanie, skoro dziś, kiedy ktoś w kościele lub na spotkaniach wymieni wśród błogosławieństw: „Błogosławieni cisi...”, zawsze znajdzie się ktoś inny, gotów pomyśleć (lub rzucić głupią uwagę), że Jezus był telemaniakiem, gdyż nazwał „błogosławionymi” mężczyzn i kobiety ze świata showbiznesu lub mistrzów sportu10?

Co nowego powie bierzmowanie komuś, kto nie chce pójść pod prąd, ponieważ woli „mieć spokój i być pieszczonym” przez swoje najprzyjemniejsze uczucia, unikając wykraczania poza wyznaczoną linię?

Co może powiedzieć bierzmowanie komuś, kto nie chce poznać „otwartości i odwagi Piotra”? Komuś, kto zakłada maski z obawy przed tym, że zostanie sam? Albo kto prześciga się z innymi, aby nie zostać wykluczonym? Drogi Duchu Święty, pamiętam taki urywek z jakiegoś proroka — jeśli się nie mylę, Ezechiela — mówiący o szkieletach, które odzyskują życie! Ale na nas, tak przyzwyczajonych do efektów specjalnych, jakież wrażenie może wywołać wzmianka o wyschniętych kościach? One nie budzą już w nas lęku! A jak ktoś setki razy widział film Przekleństwo Czarnej Perły, to już nawet nie zauważa, że żyje z ludźmi normalnymi, którzy w promieniach księżyca (wyborów sumienia) przeobrażają się w żywe kościotrupy! Tak przywykliśmy do pewnego współistnienia z różnymi zombi, że nie zwracamy nawet na nie uwagi.

Drogi Duchu Święty, nie wiem, czy pomimo tego, że tak — w zarysie — wygląda sytuacja, będziesz chciał być rzeczywiście obecny podczas bierzmowania w tym roku. Naturalnie, jeśli postanowisz przyjść, to musisz się pogodzić z tym, że będziesz potrzebował dużo cierpliwości: ludzie, młodzi, moi koledzy, moje przyjaciółki — tak przywykli do dwutlenku węgla, że nie rozpoznają już piękna czystych rzeczy i otwartych przestrzeni; tak przywykli do rozpaczy, że nie potrafią już widzieć dalej w ciemności. Tylko oni? Mówię Ci o tym szeptem i z pewnym lękiem... Ja przecież niewiele się od nich różnię!

Dlatego, jeśli przyjdziesz, pomóż mi! Proszę Cię o drobny wzgląd na mnie w tej przygodzie. Chciałabym mieć nieco więcej tęsknoty za prawdziwą miłością, za radością, ale nie tą głupią; za nieodwzajemnioną dobrocią; za niewyrachowaną wiernością. Wiesz co, przyznam się, że choć pytam Cię, czy przyjdziesz, to jednak wiem, że jesteś — tak czy inaczej... ale chciałabym Cię poznać nieco lepiej i niech by się to moje pragnienie spełniło!

Zastanawiam się, czy jechać do Sydney na ŚDM... Mam jeszcze w pamięci doświadczenie z Kolonii, to był dla mnie pierwszy raz. Ta cisza w czasie adoracji eucharystycznej mną wstrząsnęła! A słowa papieża? Również dla niego były to pierwsze ŚDM, w których uczestniczył jako papież. Zaczynam myśleć, że masz coś wspólnego z tym, co się ze mną dzieje! Bardzo chciałabym przeżyć na nowo moje bierzmowanie... Ale czy Ty będziesz? Czy mi pomożesz?

Napisz mi, daj mi znać, co robisz!

Francesca 20

10 Autorka listu odwołuje się do gry słów, niemożliwej do oddania po polsku. W języku włoskim zdanie: Błogosławieni cisi... brzmi: Beati i miti... gdzie słowo miti może być również rozumiane jako potoczne określenie gwiazd, legend, kultowych postaci ze świata sportu, show-biznesu i tym podobnych [przyp. tłum.].

opr. aw/aw



« 1 »
oceń artykuł Pobieranie..

reklama

reklama

reklama