Ponad wszystko nie muszę się o moją wiarę lękać, bo mam przecież doskonałego Adwokata, mam najlepszego z możliwych Obrońcę.
W dzisiejszej Ewangelii czytamy takie słowa Pana Jezusa:
Gdy przyjdzie Paraklet, którego Ja wam poślę od Ojca, Duch Prawdy, który od Ojca pochodzi, On zaświadczy o Mnie.
Pewnie mądrzejsi ode mnie potrafią wyjaśnić, co oznacza „Paraklet”. Ja znalazłem (na Wikipedii) takie tłumaczenie: Paraklet (gr. παρακλητος) – termin techniczny, stosowany w sądownictwie wobec osoby wspomagającej, wezwanej do pomocy prawnej oskarżonego w procesie, obrońca, adwokat.
Byliście kiedyś w sądzie? Dla kogoś, kto nie ma z procesowaniem na co dzień do czynienia, zeznawanie przed sądem może być nie lada wyzwaniem. Kilka razy składałem wyjaśnienia i odpowiadałem na pytania w charakterze świadka. Z pewnością, choć nic mi nie groziło (byłem jednak pouczony o odpowiedzialności za składanie fałszywych zeznań), poziom stresu, gdy stoi się przed i pomiędzy osobami w togach, jest wysoki. A co dopiero, gdyby człowiek miał tam występować w charakterze oskarżonego. Nie znam się na prawie. Po niedługim czasie nie pamiętam już dokładnie, co, kto mówił, jak się zachowywał, jakie było następstwo zdarzeń. Można mieć najlepszą wolę i nie potrafić precyzyjnie odtworzyć prawdy.
Podobnie bywa w naszym życiu wiary. Może dla kogoś wiara jest prosta. Dla mnie nie jest. Niemal jak przed sądem, mogę się pogubić. Nie potrafię poukładać w sobie faktów. Czasem ulegam zwątpieniu. Z pewnością potrzebuję pomocy fachowców, którzy mnie przez życie wiary prowadzą. Jest ich wielu: to byli moi rodzice, katecheci, spowiednicy, przewodnicy duchowi. A ponad wszystko nie muszę się o moją wiarę lękać, bo mam przecież doskonałego Adwokata, mam najlepszego z możliwych Obrońcę. Jezus posłał również do mnie od Ojca Parakletę – Ducha Świętego – Ducha Prawdy. Jego proszę o pomoc, choćby słowami dzisiejszej, jakże pięknej sekwencji:
Obmyj, co nieświęte,
Oschłym wlej zachętę,
Ulecz serca ranę.
Nagnij, co jest harde,
Rozgrzej serca twarde,
Prowadź zabłąkane.
Duchu Święty, mój Obrońco prowadź mnie na ścieżkach wiary do Prawdy i ostatecznie w Bogu:
Daj szczęście bez miary.
Amen. Alleluja!
Andrzej Cichoń
Rozważanie napisane na niedzielę 20. 05. 2018 r. (Uroczystość Zesłania Ducha Świętego)
opr. ac/ac