Fragmenty książki "Święta Faustyna i Miłosierdzie Boże"
ISBN: 978-83-60703-40-3
wyd.: Wydawnictwo SALWATOR 2007
Recytacja koronki nawet odmawianej indywidualnie powinna być zawsze w liczbie mnogiej - miej miłosierdzie dla nas, a nie miej miłosierdzie dla mnie. Zmieniając liczbę mnogą na pojedynczą, działalibyśmy wbrew poleceniu Jezusa. Liczba mnoga w koronce jest bowiem odzwierciedleniem nauki Zbawiciela zawartej w Ojcze nasz. Odmawiając koronkę, prosimy o miłosierdzie Boże dla nas i całego świata, przez co spełniamy warunek konieczny do otrzymania miłosierdzia od Boga. Nas oznacza zatem zarówno recytujących, jak i wszystkich, za których się modlimy, cały świat natomiast ogarnia wszystkich żyjących ludzi oraz dusze w czyśćcu cierpiące. Formuła miej miłosierdzie dla nas i całego świata posiada jeszcze jeden wymiar. Uczy nas wyzwalać się z bezdusznego egoizmu i stawiać sobie za cel dobro innych, a nasze osobiste tak jednoczyć z dobrem wspólnoty, by zawsze na pierwszym miejscu zapewnić dobro wspólnocie - rodzinie, przyjaciołom, narodowi, Kościołowi. Im lepiej jednoczymy nasze dobro z dobrem wspólnoty, tym lepiej praktykujemy miłosierdzie wymagane przez Boga w Nabożeństwie. Ktokolwiek odmawiałby koronkę z myślą o wyłącznych, osobistych korzyściach, w żaden sposób nie praktykowałby Nabożeństwa, a zatem nie posiadałby żadnego prawa do obietnic przywiązanych do koronki.
Odmawiając koronkę, trzeba być wiernym tekstowi, który został objawiony, stąd niedopuszczalne wydają się przeróbki koronki pod pretekstem uprawiania pobożności czy jeszcze innych celów, jak to uczyniono w opublikowanej w 1993 roku pracy pt. Verehrung der göttlichen Barmherzigkeit. Według zamieszczonego tam tekstu Koronki do Miłosierdzia Bożego, ofiarujemy Ojcu Przedwiecznemu nie tylko Ciało i Krew, Duszę i Bóstwo Jezusa Chrystusa, ale także łzy i gorycze Jego Najświętszej Matki. Błagając o miłosierdzie Boże, powołujemy się na bolesną mękę tak Jezusa, jak i Maryi. Choć takie ujęcie koronki na pewno miało swe źródło w żarliwej pobożności Maryjnej, jednak nie jest ono do pogodzenia z Nabożeństwem, którego formy zostały ściśle wyznaczone przez Zbawiciela. Stąd odmawiając tę koronkę, nie spełnilibyśmy aktu Nabożeństwa. Nie mielibyśmy zatem prawa do obietnic przywiązanych do odmawiania koronki.
Kolejną cechą, jaka winna charakteryzować odmawianie koronki, jest wytrwałość. Choć Jezus obiecał łaskę dobrej śmierci nawet przy jednorazowym odmówieniu koronki, nigdzie nie znajdujemy wzmianki, że inne łaski można wyprosić natychmiast. Potwierdza to objawienie z 22 marca 1937 roku, kiedy Faustyna odmówiwszy koronkę przy umierającym człowieku, widząc przedłużającą się agonię, chciała sięgnąć do innych modlitw. Jednak Jezus polecił jej, by wytrwale odmawiała właśnie koronkę. Innym potwierdzeniem jest wytrwała modlitwa Siostry o deszcz z 22 maja 1937 roku. Odmawiając koronkę bez przerwy przez trzy godziny, doczekała się rzęsistej ulewy. Równocześnie Zbawiciel dał jej poznać, że przez tę modlitwę wszystko uprosić można. Oczywiście należy tę obietnicę rozumieć dosłownie, pod warunkiem że będziemy się modlić wytrwale, wierząc w skuteczność modlitwy.
opr. aw/aw