Myśl na Triduum Paschalne
Czy nie masz przypadkiem wrażenia, że gdzieś zgubiłeś samego siebie? Że twoje życie pędzi do przodu, nie prowadząc do nikąd?
Ogarnia cię poczucie bezsensu? Być może faktycznie zgubiłeś siebie, bo zgubiłeś także coś, z czego nawet nie zdajesz sobie sprawy...
Mam taki zwyczaj, że w Wielki Piątek oprócz uczestnictwa w Liturgii Męki Pańskiej staram się również wysłuchać Pasji wg św. Jana skomponowanej przez J.S. Bacha. Wiele lat temu usłyszałem, jak pewien muzyk zapytany, jaką płytę zabrałby ze sobą na bezludną wyspę (tylko jedną!) bez wahania odrzekł: "Bachowską Pasję św. Jana". Myślę, że z każdym rokiem coraz lepiej rozumiem jego słowa. W tej muzyce, idealnie współgrającą z treścią Pasji, odnajduję ciągle nowe przesłanie, nową głębię. Myślę, że Bach, komponując swoją Pasję, czynił to raczej jako mistyk, mający przed oczami Jezusa, niż tylko jako kompozytor.
W tym roku szczególnie trafiły do mnie słowa z części 19[13], arii tenoru: "Ach, mein Sinn" - to fragment następujący zaraz po zdradzie Piotra. O dziwo, te słowa nie są potępieniem, ale zachętą do powrotu tam, gdzie można znaleźć prawdziwe pocieszenie. Żadne ludzkie słowa, żadne ludzkie "miejsce" nie jest w stanie dać takiego pocieszenia - one tylko przykrywają i przygłuszają wewnętrzny ból. Jest jednak jedno miejsce, w którym każdy ból serca - wszystko jedno czy zawiniony, czy nie - znajdzie ukojenie. Jest to miejsce, z którego Jezus patrzy właśnie teraz na Ciebie, tak jak spojrzał na Piotra!
W życiu jednych dominującym doświadczeniem jest doświadczenie pędu, zabiegania, zapracowania. W życiu innych - bólu, krzywdy i odrzucenia. U jeszcze innych - poczucie pustki i braku. Zazwyczaj próby wyrwania się z któregokolwiek z tych stanów nie tylko nie przynoszą efektu, ale jeszcze pogarszają sprawę. Jestem przekonany, że jest tylko jedna metoda, jeden sposób, aby nie przykrywać swoich życiowych problemów, ale faktycznie je uleczyć. Tą metodą jest stanąć pod krzyżem Chrystusa, popatrzeć Mu w oczy i powiedzieć: potrzebuję Ciebie jako Zbawiciela. Wierzę, że jeśli tak zrobisz - On dokona reszty.
I jeszcze jedna myśl na koniec: nie szukaj Boga tam, gdzie go nie znajdziesz. Jezus nie obiecał, że będzie obecny w mądrych księgach, w dyskusjach akademickich czy też w internecie, ale - że będzie obecny do końca świata wśród swoich uczniów. Jeśli chcesz faktycznie odnaleźć siebie i odnaleźć Jezusa - szukaj Go pośród Jego uczniów. Zwłaszcza w dniach Triduum Paschalnego odklej się od internetu i idź na liturgię do kościoła, doświadcz żywej wiary Kościoła, a potem zostań na modlitwie przed Jezusem i pozwól, żeby On działał...
Słowa św. Piotra z Pasji J.S. Bachaopr. mg/mg