13 maja - rozważanie / homilia

Fragmenty książki "Nabożeństwa Fatimskie"

13 maja - rozważanie / homilia

Tomasz Maria Dąbek OSB

Nabożeństwa Fatimskie

ISBN: 978-83-60703-84-7

wyd.: Wydawnictwo SALWATOR 2008

Wybrane fragmenty
Wstęp
13 maja - Rozważanie / homilia
13 maja - Modlitwa wiernych
13 maja - Rozważania różańcowe
13 października - Rozważanie / homilia
13 października - Modlitwa wiernych
13 października - Rozważania różańcowe

13 maja - Rozważanie / homilia

Rozpoczynamy cykl nabożeństw fatimskich, które będziemy obchodzić na wzór objawień Matki Bożej w Fatimie, w Portugalii, w 1917 roku, w trzecim roku wielkiej wojny, która przeszła do historii jako pierwsza wojna światowa. Lata, jakie upłynęły od objawień fatimskich, to czas, który może wydawać się długi, zwłaszcza ludziom młodym, ale jeżeli patrzy się na historię Kościoła, sprawia wrażenie niedługiego.

W dzisiejszym rozważaniu przypomnimy znaczenie nabożeństw pierwszej soboty miesiąca. Kiedy zastanawiałem się nad swoim osobistym podejściem do tych nabożeństw, przede wszystkim jako chrześcijanina, katolika, a potem jako kapłana, duszpasterza — nasunęło mi się pytanie: kiedy one właściwie się zaczęły. Dla mnie, żyjącego trochę więcej niż pół wieku, nabożeństwa pierwszej soboty miesiąca wydawały się dość dawne. Z dzieciństwa pamiętam, że tak jak obchodzono pierwsze piątki miesiąca, tak również w pierwsze soboty oddawało się cześć Niepokalanemu Sercu Maryi, które tak jak Chrystus do końca umiłowało Boga i człowieka. Celem pierwszych sobót jest wynagradzanie Sercu Maryi zniewag, lekceważenia Jej macierzyńskiej miłości, podobnie jak w nabożeństwach pierwszych piątków wynagradzamy Najświętszemu Sercu Pana Jezusa zniewagi dokonywane przez siebie i innych, ten brak odpowiedzi na nieskończoną miłość Jezusa okazaną przez Jego przyjście na świat, przez ofiarę krzyżową i objawianą nieustannie wszystkim ludziom stałą obecność, przez uobecnienie ofiary krzyżowej — Eucharystii i osobiste łaski, które każdy otrzymuje.

Matka Najświętsza jest nierozdzielnie związana z Chrystusem. Należy przybliżać prawdy wiary, które Kościół głosi o Matce Najświętszej, ich podstawy biblijne wyraźne albo zawarte w innych, bardziej ogólnych sformułowaniach, z których w ciągu wieków pasterze Kościoła, teologowie odczytywali to, co zostało przyjęte w pobożności wiernych i uroczyście ogłoszone przez Urząd Nauczycielski Kościoła.

Kiedy myślałem o tym, że nabożeństwa pierwszej soboty są odprawiane już od tak dawna, z pewnym zdziwieniem uświadomiłem sobie, że dopiero osiem lat po objawieniach fatimskich Matka Najświętsza ukazała się Łucji, wówczas już młodej zakonnicy, z Dzieciątkiem na ręku i pokazała jej cierniami otoczone Serce, które trzymała w drugiej ręce.

Mówi się, że uczniowie św. Benedykta — benedyktyni, cystersi, kameduli — nawracali Europę krzyżem i pługiem. Uczyli prawd wiary i równocześnie pracy. Przekazywali umiejętności lepszego wykorzystywania czasu, siły ludzkiej i zwierzęcej, środków materialnych i tej filozofii życia, w której praca jest nie tylko trudem czy nawet przekleństwem, co wynika z grzechu pierworodnego, ale także staje się drogą do osiągnięcia harmonii, pokoju, zaspokojenia materialnych potrzeb i oddawania chwały Bogu. Reguły, których starają się przestrzegać zakonnicy, również dla ludzi żyjących w rodzinach mogą być pomocą w lepszym przeżywaniu swojego życia, swoich problemów. Należy przenosić do domu to, co rozważa się w kościele, bo Bóg jest wszędzie. W szczególny sposób mieszka w nas Najświętsze Ciało Chrystusa obecne pod postacią chleba w Najświętszym Sakramencie. Bóg mieszka więc w sercu każdego człowieka ochrzczonego. Przebywa w naszych chrześcijańskich domach, w których czcimy Jego wizerunki oraz Matki Najświętszej, świętych, aniołów. Bóg jest też w zgromadzeniu chrześcijan. Sam Chrystus powiedział, gdzie dwaj albo trzej są zgromadzeni w imię moje, tam jestem pośród nich. Jest tak nie tylko w kościele, ale także w pracy, w sklepie i w innych miejscach. Tam, gdzie się znajdujemy, wszędzie jesteśmy chrześcijanami, możemy i powinniśmy świadczyć o Bożej obecności, miłości Boga, miłości Jego Matki.

Akt wynagrodzenia Najświętszemu Sercu Jezusa i Niepokalanemu Sercu Maryi powinien się rozciągać na całe nasze chrześcijańskie życie i świadectwo. Podczas objawienia siostrze Łucji Dzieciątko powiedziało: „Miej współczucie z Sercem twojej Najświętszej Matki otoczonym cierniami, którymi niewdzięczni ludzie Je wciąż na nowo ranią, a nie ma nikogo, kto by przez akt wynagrodzenia te ciernie powyciągał”. Potem Matka Najświętsza powiedziała: „Córko moja, spójrz — Serce moje otoczone cierniami, którymi niewdzięczni ludzie przez bluźnierstwa i niewdzięczność je ranią — przynajmniej ty staraj się nieść Mi radość i oznajmij w moim imieniu, że przybędę w godzinie śmierci z łaskami potrzebnymi do zbawienia do tych wszystkich, którzy przez pięć miesięcy w pierwsze soboty odprawią spowiedź, przyjmą Komunię świętą, odmówią jeden różaniec i przez piętnaście minut rozmyślania nad piętnastu tajemnicami różańcowymi towarzyszyć Mi będą w intencji zadośćuczynienia”.

Określiliśmy więc formę nabożeństwa, ale najważniejsza jest intencja. Jeżeli z jakichś powodów ktoś nie może w pierwszą sobotę spełnić wymaganych praktyk, to również cenne jest, jeżeli w najbliższych dniach poświęci czas na modlitwę, rozważanie. Komunia święta może być przyjmowana przez długi czas po spowiedzi, jeżeli jest się w stanie łaski uświęcającej, a już od dawna się mówiło, że spowiedź związana z jakąś praktyką może nastąpić w ciągu tygodnia — ośmiu dni — przed albo po tym dniu, w którym przyjmuje się Komunię świętą. Ważne jest nastawienie ludzkiego serca, pragnienie, żeby oddać cześć Chrystusowi i Jego Niepokalanej Matce.

W czasie nabożeństwa fatimskiego ważne jest nastawienie serca, postawa człowieka, który chce zrozumieć Bożą naukę i odpowiedzieć na nią swoim życiem. Praktyki religijne, jak spowiedź, Komunia święta, Różaniec, i chrześcijańskie życie, a także znoszenie przeciwności, przezwyciężanie skłonności do gniewu, dobre i uczciwe wypełnianie obowiązków swojego stanu, pracy, nauki, tworzenie w domu atmosfery pokoju, miłości, wzajemnej życzliwości, zrozumienia, gotowości do przebaczenia — tego uczy nas Chrystus, który powiedział o sobie, że jest cichy i pokorny sercem. Tego uczy Jego Matka Niepokalana Służebnica Pańska, zatroskana o ubogich małżonków w Kanie Galilejskiej i o wszystkich ludzi, których pod krzyżem swojego Syna przyjęła za swoje dzieci w osobie Jana Ewangelisty, umiłowanego ucznia Chrystusa. Tę naukę powinniśmy przyjmować do swojego serca i wprowadzać w życie — świadczyć o niej swoim postępowaniem, tak jak świadczyli o niej święci apostołowie.

Święty Paweł, uwięziony, odwołuje się do cesarza, żeby móc świadczyć o Chrystusie. Korzysta z ludzkich praw, żeby skuteczniej rozszerzać dobrą nowinę o miłości Boga do każdego człowieka. Święty Piotr po zmartwychwstaniu Chrystusa pokornie odpowiada na Jego pytanie, czy Go kocha. Wcześniej, kiedy Pan Jezus zapowiadał, że apostołowie się rozproszą, nie wytrwają przy Nim w Jego męce, Piotr powiedział, że będzie z Nim do końca. Tymczasem zaparł się Go na dziedzińcu najwyższego kapłana. Kiedy ufał we własne siły, one okazały się zbyt słabe. Dlatego teraz mówi: „Panie, Ty wiesz, że Cię kocham”. Ufa Jego wiedzy i mocy.

Dla nas także jest to zachęta, aby nie upadać na duchu, kiedy uświadamiamy sobie swoją słabość, ale z ufnością zwracać się ku Chrystusowi, który wie wszystko, oraz ku Jego Matce, która wszystkich kocha. Z tą pomocą będziemy mogli wypełnić wszystko, czego Bóg od nas oczekuje, świadczyć wymownie, przekonująco o Jego prawdzie i miłości, tak jak w dniu zamachu 13 maja 1981 roku świadczył papież Sługa Boży Jan Paweł II na placu św. Piotra. Przez cały czas swoją nauką, pracą, cierpieniem, miłością do każdego człowieka głosił naukę Chrystusa. Dziękujemy Panu Bogu za to, że mogliśmy widzieć działania wielkiego papieża. Prosimy o łaski dla jego następcy, o łaski dla nas wszystkich, dla naszej parafii, dla naszych rodzin, dla naszej Ojczyzny we wszystkich tych sprawach, które każdy z nas nosi w swoim sercu. I ufamy, że Matka Najświętsza uprosi u swojego Syna błogosławieństwo dla wszystkich.

Uczestnicząc w Ofierze Eucharystycznej, w nabożeństwie majowym, odmawiając różaniec fatimski w procesji wokół kościoła, dawajmy świadectwo naszej wiary i miłości, ufności, że Chrystus spełni to, o co Go prosimy dziecięcego zaufania do naszej Matki i postawy dojrzałych chrześcijan, którzy starają się czynem jak najlepiej pokazywać owoce swojej wiary, zmierzając drogą, którą jest sam Chrystusa i którą najdoskonalej szła Jego Matka. Amen.

 

opr. aw/aw

« 1 »
oceń artykuł Pobieranie..

reklama

reklama

reklama