Fragmenty książki "Nabożeństwa Fatimskie"
Tomasz Maria Dąbek OSBNabożeństwa FatimskieISBN: 978-83-60703-84-7 wyd.: Wydawnictwo SALWATOR 2008 |
Kolejne nabożeństwo fatimskie obchodzimy w miesiącu różańcowym — podobnie jak zaczęliśmy w maryjnym maju, tak kończymy w kolejnym miesiącu poświęconym Matce Najświętszej. Charakter maryjny ma także grudzień, miesiąc Adwentu i Bożego Narodzenia, z którym jest Ona tak ściśle związana.
Święto ku czci Matki Bożej Różańcowej wprowadził Ojciec Święty Pius V z zakonu Różańca — dominikanin, jako dziękczynienie za zwycięstwo floty chrześcijańskiej pod Lepanto w 1571 roku, kiedy to udało się pokonać przeważające siły muzułmańskie. Jeden z ważnych momentów, który usuwał zagrożenie, ale nie uwalniał od niego: Polacy wielokrotnie walczyli z Turkami w XVII wieku, a w 1683 roku król Jan III Sobieski, wielki czciciel Matki Najświętszej, dopomógł pod Wiedniem obronić Europę przed wojskami tureckimi.
Dzisiaj także muzułmańscy fanatycy w zamachach zabijają tysiące ludzi. Umiarkowani teologowie muzułmańscy przypominają naukę Koranu, świętej księgi swojej religii, o pokoju, szacunku dla każdego człowieka, ale ich głosy nie trafiają do tych, którzy chcą w krwawy sposób osiągnąć polityczne cele, a niedojrzałe pojmowanie ich religii powoduje, że samobójczą śmierć uważają za męczeństwo, po którym idzie się do raju.
Przez modlitwę różańcową powinniśmy błagać o pokój na świecie, o mądre rozumienie nauki różnych religii. Nam także grozi niedojrzałe podchodzenie do spraw wiary, lekceważenie tych, którzy myślą trochę inaczej, szukanie wszędzie wrogów odpowiedzialnych za nasze trudności, podczas gdy sami nie angażujemy się w pełni po stronie dobra. Trzeba szukać coraz lepszego rozumienia wiary i wynikających z niej zobowiązań, pytać kapłanów, bardziej od nas doświadczonych przyjaciół i krewnych, tak jak Matka Najświętsza podczas zwiastowania zadawała rozumne pytania, nie bała się rozmawiać z Aniołem reprezentującym Boga, przedstawiać swoje wątpliwości, by je rozwiązać zgodnie z wolą Bożą.
Różaniec uczy trzeźwego spojrzenia na sprawy Boże i ludzkie, zwłaszcza w świetle nauki Sługi Bożego Jana Pawła II, który dodał do tajemnic różańcowych nową część — tajemnice światła, oraz zachęcił, by również inne sprawy Boże rozważać, odmawiając dziesiątek Zdrowaś Maryjo po Modlitwie Pańskiej i kończąc Chwała Ojcu. Dlatego warto przemodlić wszystkie ważne dla nas sprawy, w świetle życia Chrystusa i Jego Matki szukać rady, jak zachować się w konkretnych sytuacjach naszego życia, jak oceniać sprawy i ludzi, którzy nas otaczają, jakie decyzje podejmować w sprawach osobistych oraz ogólnych, jak wybory polityczne w naszej Ojczyźnie.
Można i trzeba w tych wszystkich sprawach szukać Bożego światła w modlitwie różańcowej. Tak czynili nasi przodkowie, zwłaszcza matki, ale również wielu mężczyzn poznało i doceniło modlitwę różańcową, szczególnie w ostatnich latach swojego życia. Kiedy rozpocząłem posługę proboszcza w Tyńcu przeszło dwadzieścia lat temu, umierał tam w wielkich cierpieniach mężczyzna, którego życie przedtem nie było zbyt porządne. Jednak godnie znosił ostatnią chorobę, z wielką radością przyjmował Komunię świętą, a kiedy siostra opiekunka chorych zapytała go, czy odmawia różaniec, odpowiedział: „Tak. To mój najlepszy przyjaciel!”.
Konkretny przykład może zachęcić do zrozumienia wartości tej modlitwy nie tylko wtedy, kiedy nie ma już zdrowia i sił na inny rodzaj życia, ale także wtedy, kiedy moglibyśmy inaczej spędzać czas, a sami rozumiemy, jaka wartość jest w tej modlitwie równocześnie dawnej i nowej, świeżej, przynoszącej wiele dobra każdemu człowiekowi.
Z tego przykładu możemy też wysnuć wniosek, który dla czcicieli Różańca Świętego nasuwa się szczególnie wyraźnie w związku z Rokiem Eucharystii, który ogłosił i rozpoczął Sługa Boży Jan Paweł II, a zakończył jego następca Ojciec Święty Benedykt XVI. Różaniec i Eucharystia towarzyszyły umierającemu człowiekowi, który miał jeszcze czas, żeby przygotować się na spotkanie z Panem, wynagrodzić dawne zaniedbania. Umiał to docenić i czerpać z modlitwy radość w tygodniach wypełnionych cierpieniem. Związek modlitwy różańcowej i Eucharystii szczególnie wyraźnie widać w ostatniej tajemnicy części światła, którą dzisiaj rozważymy. Widać go także w życiu wielu z nas oraz innych odmawiających Różaniec, którzy często uczestniczą we Mszy Świętej, przyjmują Ciało Chrystusa pod postacią chleba i czerpią z niego siły do chrześcijańskiego życia.
Matka Boża w Fatimie wezwała do odmawiania Różańca w intencjach całego świata, zwłaszcza tych, którzy najbardziej potrzebują Bożego miłosierdzia, a często sami nie chcą się do tego przyznać. Osoby pokazywane na pierwszych stronach kolorowych pism, w środkach masowego przekazu, mają życie na zewnątrz kolorowe, atrakcyjne, pełne wrażeń, a może wewnątrz puste, pozbawione głębszego sensu, uwikłane w ciąg służący utrzymaniu zainteresowania swoją osobą, a raczej swoim obrazem podawanym do publicznej wiadomości. Nie ma często czasu na głębsze życie rodzinne — zastępują je niekiedy dziwaczne fascynacje, a czasem sprawy godziwe, ale nieuporządkowane według rozumnej hierarchii wartości. W związku z pewną artystką powiedziano, że ma syna oraz ukochanego psa. Ktoś rozumny zwrócił uwagę, że może to pomyłka — „ma ukochanego syna oraz psa”. Trzeba gorąco się modlić, by podobne osoby umiały dostrzegać prawdziwy porządek, właściwą hierarchię wartości, by inni brali przykład z tego, co naprawdę dobre i piękne, a nie przyjmowali fałszywego obrazu za wzorzec do naśladowania i przedmiot pragnień oraz dążeń, nawet za wysoką cenę.
Różaniec możemy odmawiać zawsze — szczególne odpusty Kościół przywiązuje do odmawiania go wspólnie w kościele przed Najświętszym Sakramentem i w rodzinach, ale to nie znaczy, że nie można i nie trzeba modlić się samemu, w domu, na przykład poprzedzając rozważanie tajemnicy odpowiednią lekturą z Pisma Świętego lub innej religijnej książki. Na początku listopada w Kościele odmawia się Różaniec za zmarłych, łącząc się z nimi w tajemnicy obcowania świętych i prosząc, by jak najrychlej mogli radować się oglądaniem Bożej wspaniałości.
Na cmentarzach są groby ludzi różnych wyznań. Dobrze, żebyśmy także ich objęli naszą modlitwą i szanowali miejsce ich wiecznego spoczynku. Czasem słyszy się smutne informacje o niszczeniu żydowskich grobów. Nie można w imię religii czy przywiązania do swego narodu niszczyć tego, co jest święte dla ludzi wyznających inną religię lub należących do innego narodu. Umiłowanie własnych wartości powinno prowadzić do szacunku dla innych wartości, tolerancji rozumianej szerzej niż przyzwalanie na wszystko i zacieranie granic między tym co dobre, rozumne i godziwe a tym, co chore, co podważa podstawowe poczucie dobra i przyzwoitości.
Matka Najświętsza chce nas wszystkich doprowadzić do pełni życia tutaj, na ziemi, i w wieczności, w królestwie swego Syna. Jej życie jest przykładem postępowania zgodnego z wolą Bożą, współpracy z łaską Bożą. Dlatego Różaniec, podczas którego rozważamy tajemnice Jej życia oraz zbawczego dzieła Chrystusa, jest wspaniałą szkołą dojrzałego chrześcijaństwa, równocześnie bardzo prostą i bardzo mądrą. Każdy rozważa je tak, jak umie. Rozwijając się jako człowiek i jako chrześcijanin ta sama osoba modli się najpierw bardzo prosto jako dziecko, potem wiedząc coraz więcej, daje temu także wyraz w swojej modlitwie. Jej rozważania stają się coraz głębsze, opierają się na tym, czego dowiaduje się na temat wiary, a także czego doznaje w swoim doświadczeniu życiowym.
Dziecku bardzo bliska jest mała Maryja czy mały Jezus w stajence betlejemskiej lub w świątyni jerozolimskiej; młodej dziewczynie — Maryja w chwili zwiastowania; młodemu chłopcu — dwunastoletni Jezus w Jerozolimie; osobom cierpiącym — Jezus dźwigający krzyż, biczowany; osobom lekceważonym — Jezus koronowany cierniem i Jego Matka uczestnicząca w Jego boleści. Matki patrzące na cierpienia swoich dzieci mogą Jej polecać swój ból, wiedząc, że Ona także podobnie cierpiała — znacznie głębiej jako doskonały człowiek wolny od grzechu pierworodnego, przeżywający wszystko w sposób bardzo prosty, bezpośredni oraz intensywny.
Część chwalebna Różańca ukazuje nasze powołanie do wiecznej chwały i równocześnie środki do jego wypełnienia: współpracę z Duchem Świętym, wiarę w moc zmartwychwstałego Chrystusa i zdolne wszystko wyprosić wstawiennictwo Jego Matki wniebowziętej, Królowej nieba i ziemi, ludzi i aniołów.
Niech więc ten wielki skarb, jakim jest modlitwa różańcowa, będzie naszym towarzyszem i przyjacielem w drodze do domu Ojca. Niech oświeca nasze umysły do podejmowania słusznych decyzji, umacnia wolę, abyśmy ucząc się od Maryi, wielkodusznej służebnicy Pańskiej, postawy ufnej, mogli razem z Nią kiedyś uczestniczyć w radości Boga w Trójcy Jedynego, do której dostęp otworzył nam Jej Syn przez swój krzyż. Amen.
opr. aw/aw