Fragmenty książki "Kilka myśli o Różańcu"
|
Ks. Jan Twardowski Kilka myśli o Różańcu
Wybrała i opracowała Aleksandra Iwanowska ISBN: 978-83-7516-517-3 Wydawnictwo Święty Wojciech 2012 |
|
PRAGNIENIE
źródło: photogenica.pl
Co jest najważniejsze dla tych, którzy mówią Różaniec?
Może pozycja ciała: czy siedzieć, czy klęczeć, czy stać? Czy można mówić Różaniec, leżąc w łóżku?
Hindusi całymi miesiącami ćwiczą „pozycję lotosu”. Gimnastykują ciało, siedzą na ziemi jak Budda i uważają, że w takiej postawie najłatwiej się modlić. Gdyby na modlitwie ważna była tylko gimnastyka, to mogliby się modlić jedynie akrobaci i sportowcy.
Może ważne są słowa? Na pewno, ale wiemy, jak słowa czasem niewiele wyrażają. Jakże często człowiek może wyrażać coś bardzo ważnego bez słów.
Może ważne są rozmyślania? Gdyby Różaniec był tylko modlitwą rozmyślań, byłby modlitwą jedynie profesorów, docentów, intelektualistów, a jest przecież modlitwą także prostych ludzi.
Może skupienie? Ktoś powiedział, że modlitwa to natężone skupienie, a przecież nieraz odmawiamy Różaniec w zdenerwowaniu, rozdrażnieniu, zmęczeniu.
Czego więc wymaga od nas modlitwa? Przede wszystkim silnej woli. Modli się ten, kto pragnie się modlić pomimo wszystko: czy pogoda, czy niepogoda, czy jest zmęczony, czy nie, czy chory, czy nie chory.
Co pomaga w modlitwie? Świadomość, że Jezus na mnie czeka; że jestem Mu potrzebny razem z moją modlitwą — wyobraźmy sobie, że ktoś kochany czeka na nas w mieście; śpieszymy do niego pomimo zmęczenia, bólu głowy, rozdrażnienia nerwów. Różaniec to modlitwa, która uczy pragnienia modlitwy.
1978
opr. ab/ab