Błogosławieństwo to czytelny znak łaski Bożej i najważniejsze z sakramentaliów. Nie powinniśmy z niego rezygnować jako rodzice czy duszpasterze
Błogosławieństwo jest niezwykle ważne w życiu Kościoła i w codzienności człowieka wierzącego. Wśród sakramentaliów zajmuje ono pierwsze miejsce.
Każde błogosławieństwo jest uwielbieniem Boga i modlitwą. Kościół udziela błogosławieństwa, wzywając imienia Jezusa i czyniąc zazwyczaj święty znak krzyża Chrystusa. Błogosławieństwo dotyczy: osób, posiłków, przedmiotów, miejsc. Błogosławieństwa w różnych zdarzeniach życia doczesnego są dla nas okazją do chwalenia Boga i wypraszania łask. Kościół w swoim nauczaniu przypomina, że wszystkie błogosławieństwa związane z Mszą św. sprawuje biskup albo kapłan. Podobnie biskupowi lub kapłanowi są zastrzeżone błogosławieństwa, które przeznaczają jakąś rzecz do kultu Bożego.
W innych błogosławieństwach kapłana może zastąpić diakon lub wierny świecki, odpowiednio przygotowany i upoważniony przez ordynariusza miejscowego (por. Instrukcja Konferencji Episkopatu Polski o obrzędach błogosławieństw).
Szczególnym momentem jest sakrament chrztu św. Wówczas rodzice i chrzestni (zaraz po kapłanie) kreślą znak krzyża na czole dziecka. Ważne jest również to, że rodzice zawsze mogą udzielać błogosławieństwa swoim dzieciom w domach rodzinnych. Czynią to również w szczególnych okolicznościach, m.in. takich jak sakrament małżeństwa syna czy córki, a także kiedy ich syn zostaje kapłanem — rodzice udzielają mu wtedy błogosławieństwa przed Mszą św. prymicyjną.
Benedykt XVI w książce Duch liturgii podkreślił, że „naznaczając się znakiem krzyża, wstępujemy w moc błogosławieństwa Chrystusa; znakiem krzyża znaczymy tych, którym życzymy błogosławieństwa; znakiem krzyża znaczymy rzeczy, które towarzyszą nam w życiu i które pragniemy niejako na nowo otrzymać z ręki Chrystusa. Poprzez krzyż możemy stać się dla siebie wzajemnie błogosławiącymi (...). Myślę, że błogosławienie znakiem krzyża jako pełnoprawny wyraz kapłaństwa powszechnego wszystkich ochrzczonych powinno na nowo i z większą siłą wkroczyć do codziennego życia i nasycić je mocą Chrystusowej miłości”. Benedykt XVI podzielił się także niezwykłym wspomnieniem: „Nigdy nie zapomnę pobożności i pieczołowitości, z jakimi moi rodzice błogosławili znakiem krzyża nas, swoje dzieci, gdy wychodziliśmy z domu; a gdy żegnaliśmy się na dłużej, rodzice kreślili nam znak krzyża wodą święconą na czole, ustach i piersi. To błogosławieństwo towarzyszyło nam i wiedzieliśmy, iż ono nas prowadzi. Było to unaocznienie modlitwy rodziców, która szła z nami, i wyraz pewności, że opiera się ona na błogosławieństwie Zbawiciela. Błogosławieństwo rodziców było równocześnie swoistym zobowiązaniem nas do nieopuszczania przestrzeni tego błogosławieństwa”. Błogosławieństwo to szczególny dar. Jest ono znakiem życia prawdziwie chrześcijańskiego.
opr. mg/mg