Narodziny Jezusa, Piotra Haraszewskiego
Mam przed sobą książkę o Bożym Narodzeniu przeznaczoną dla dzieci, która nie jest ckliwą opowiastką. To naprawdę głęboka opowieść o Dobrej Nowinie. Historia o odwiecznej Miłości, o wyciąganiu ręki do stworzenia, które upadło, o nieustającym towarzyszeniu ludziom w drodze ku zbawieniu.
Na 33 stronach tej opowieści, autor przekazuje w przystępny sposób cała głębię Bożego planu i przy okazji wyjaśnia też sens świątecznych tradycji.
Piękne, nastrojowe ilustracje dopełniają dzieła. Wydana bardzo starannie, może być świetnym, świątecznym prezentem.
Autor zaskoczył mnie i ucieszył bardzo potraktowaniem małego odbiorcy tak poważnie. Myślę, że warto sięgnąć po tę pozycję, bo nam samym uświadomi ona jak drogocenni jesteśmy w Bożych oczach.
Należałoby czytać tę książkę w rodzinnym gronie, bo każdy z nas znajdzie w niej coś innego, co poruszy jego samego i pozwoli spojrzeć na święta świeżym okiem i z wdzięcznością zaśpiewać Gloria in excelsis Deo.
Z cała odpowiedzialnością gorąco polecam książeczkę Piotra Haraszewskiego "Narodziny Jezusa", dawno nie byłam tak pozytywnie zaskoczona tekstem skierowanym do najmłodszych. Mam nadzieję, że przeczytacie i razem ze swoim dzieckiem pomodlicie się wspólnie słowami zaproponowanymi przez autora "Zapraszam Cię do mojego serca jako mojego Pana i Zbawiciela. Daj mi moc, abym dzień po dniu mógł naśladować Ciebie, żyjąc takim życiem, jakie Tobie będzie się podobało."
opr. ab/ab