Leżącej u podstaw karate filozofii, która korzeniami tkwi w buddyzmie, głosi panteizm, a także kult przemocy (karate jest sztuką zabijania bez użycia broni), nie sposób pogodzić z chrześcijaństwem
Jedną z dróg prowadzących do „przekraczania samego siebie” i budzenia w sobie drzemiących możliwości, jest dla człowieka Wschodu tzw. Droga Wojownika. Jest ona szlakiem wybranych, chcących podjąć trud drogi, którzy w ten sposób tworzą nowy stan duchowy człowieka. Ta „ponadprzeciętna” świadomość Wojownika uwalnia go od wszelkich „uwarunkowań”, stawia poza prawdą i fałszem, pięknem i brzydotą, dobrem i złem, budzi w nim boską świadomość. Medytacja, złączona z walką, polega na odkryciu źródeł energii. Wojownik poddaje się siłom, które go ogarniają i które sobie uświadamia.
Wszystkie sztuki walki mają swoje korzenie na Wschodzie i wyrażają jego filozofię. Do najważniejszych należą:
karate – stosuje metodę kształtowania ducha ludzkiego poprzez kształtowanie ciała. Leżącej u podstaw karate filozofii, która korzeniami tkwi w buddyzmie, głosi panteizm, a także kult przemocy (karate jest sztuką zabijania bez użycia broni), nie sposób pogodzić z chrześcijaństwem
taekwondo – koreańska sztuka walki zbliżona do karate. Ataki i bloki wykonuje się ze specyficznym oddechem, którego rytm wynika z przekonania o możliwości harmonizacji przepływu energii między częściami ludzkiego ciała a sferami kosmosu poprzez kanały mistycznej fizjologii
kung fu – jest nie tylko dyscypliną sportową, lecz całościową wizją rozwoju człowieka, która łączy aspekty teolo-giczne z filozoficznymi i miesza je z fizycznymi. Dlatego z duchowego punktu widzenia nie jest ona czymś obojętnym i neutralnym
jujitsu – jest połączeniem kung fu i japońskich sztuk walki. Koncentruje się na umiejętności atakowania przeciw-nika i zadawania mu śmiertelnych ciosów. Zapoznaje swoich adeptów ze wszystkimi słabymi punktami na ciele przeciwnika
judo – jest drogą do doskonałości ciała i umysłu wiodącą przez zwinność, łagodność, ustępowanie – rozumiane zarówno w sensie fizycznym, jak i filozoficznym. Jej ideologiczne korzenie tkwią w buddyzmie i taoizmie
aikido – to nazwa japońska, którą można tłumaczyć jako „drogę, która prowadzi do zjednoczenia z powszechnym duchem”. W związku z obecnością w doktrynie i filozofii aikido elementów panteistycznych i spirytystycznych nie sposób jej pogodzić z nauką chrześcijańską
kendo – „ścieżka miecza”. Wyrasta z prestiżu i mitycznego szacunku, jakim Japończycy darzyli oręż rycerzy. „Kult chłodnej stali” w Japonii był jednym z głównych elementów stabilizacji i rozwoju społecznego, wycisnął piętno na całej kulturze narodowej
kyudo – japońska sztuka łucznicza rozwijana pod kierunkiem mistrza. Ten rodzaj nauki opiera się na przekonaniu, że mistrz zna i rozumie ucznia lepiej niż on sam siebie. Słowa mistrzów wskazują, że kyudo odnosi się do wnętrza człowieka.
Techniki osobistej obrony i ataku, wypracowane w niektórych krajach Dalekiego Wschodu (Japonii, Chin, Korei) i stanowiące tzw. wschodnie szkoły walki, opierają się na różnych systemach filozoficznych. Mają one ścisły związek z medytacją, są bowiem jedną z jej form. Wraz z rozwojem ich popularności na Zachodzie po drugiej wojnie światowej, po zwycięstwie Stanów Zjednoczonych nad Japonią, stały się nośnikami myśli Wschodu. W ten sposób wprowadzają człowieka Zachodu w tajemniczy dla niego i na ogół nieznany świat pojęć i koncepcji filozoficznych obcych myśli chrześcijańskiej, a często jej wrogich.
Amerykański psycholog sportu i sympatyk New Age, Michael Murphy, badając przeżycia sportowców, zwłaszcza na etapie krańcowego wysiłku, doszedł do wniosku, iż doznają oni mistycznych stanów świadomości. Są one podobne do tych, o których mówią religie Wschodu: niezależnie od rodzaju uprawianej dyscypliny. W książce na temat psychicznej strony różnych dyscyplin sportu pisał m. in.: „wiele obserwacji, które udało nam się poczynić, wskazuje na to, iż w sporcie tkwi ogromna moc wystarczająca do wykroczenia poza ramy zwykłego doświadczenia jaźni, do wzbudzenia zdolności ogólnie uznanych za mistyczne, okultystyczne lub religijne”. Wskazuje na sport jako na nowe źrodło wtajemniczenia, po odrzuceniu tradycyjnej religijności, mistycyzmu i „nowej mądrości”. Twierdzi, że „większość prężnych, nowych ruchów religijnych powinna wiązać się z mistycyzmem ciała, a nie z bardziej abstrakcyjnymi formami wiary, które niegdyś stanowiły ziarno nowego życia. Bóg nie umarł; On jest wewnątrz”. Murphy wierzy w nieograniczone możliwości sportu. Głosi, że sport może się stać „początkiem rozwoju człowieka, rozwoju, który w końcu obejmie wszystkie dziedziny życia”.
Na ogół wschodnie sztuki walki traktuje się jak zwykłe dyscypliny sportowe, co ułatwia ich promocję w krajach tradycyjnie chrześcijańskich. W Kościele katolickim pojawiło się wiele głosów ostrzegających przed nimi jako nośnikami określonej filozofii życia i światopoglądu. Stolica Apostolska zaleca roztropne podejście do różnych form medytacji wschodnich. Bardzo silna opozycja pojawiła się również we wspólnotach ewangelickich czy protestanckich, które uznały, że duch filozofii leżącej u wschodnich szkół walki jest sprzeczny z Ewangelią.
opr. aś/aś