Życie wcale nie jest tak bardzo skomplikowane jak nam się wydaje
Gdy przed rozpoczęciem lektury, pobieżnie zapoznałam się z opisem zamieszczonym na tylnej okładce książki „Tatuaże na sercu” zapowiadającym opowieść o pracy z ludźmi ze świata przestępczego, uważanych za margines społeczeństwa w Los Angeles spodziewałam się płomiennych historii o głębokich i mocnych kazaniach więziennego kapelana, które przeszywają człowieka do szpiku kości i prowadzą do natychmiastowego nawrócenia. Och jak bardzo zostałam przez tę książkę zaskoczona…
Ojciec Gregory Boyle poprzez swoją publikacje zaprasza nas do swojego świata i pozwala poznać miasto Aniołów z zupełnie innej perspektywy. Z każdą kolejną przeczytaną stroną, coraz bardziej zachwycała mnie jego pokora i okazywana bliźnim miłość, która bezdyskusyjnie wiedzie prym w jego służbie. Książka „Tatuaże na sercu” to zbiór wspomnień spotkań kapłana z wychowankami, osobami które przewinęły się przez jego kapłańskie życie i pozwoliły odkryć jakąś nową zaskakującą prawdę. To historia prostej obecności, gestów życzliwości i poszukiwania życiowej mądrości ukrytej naprawdę w każdym człowieku.
Tekst urzeka swoją prostotą. Autor bardzo wyraźnie pokazuje że życie wcale nie jest tak bardzo skomplikowane jak nam się wydaje. Zgłębiając jego wspomnienia można odnieść wrażenie, że nasze realne potrzeby są naprawdę małe, pomimo tego że deklarujemy coś innego.
Dzięki lekturze tej wspaniałej książki odkryłam, że do przemiany życia drugiego człowieka i do wywarcia na nim realnego wpływu potrzeba naprawdę niewiele i to nie tego co wydawało mi się, że jest potrzebne. Jeśli i ty chcesz odkryć tę tajemnicę, koniecznie przeczytaj „Tatuaże na sercu”.
Recenzowana książka: Gregory Boyle, "Tatuaże na sercu. Potęga bezgranicznego miłosierdzia", Wydawnictwo Święty Wojciech.
To wielka pochwała życia i opowieść o pracy nad sobą. Każde słowo ma tu znaczenie, żadne zdanie nie jest przypadkowe.
opr. ac/ac