Katolik ofiarą?

Dla katolików przeciwności życiowe, trudy, problemy - to nie powód do załamania, ale wyzwanie życiowe. O książkach Zbigniewa Kaliszuka "Katolik frajerem" i "Katolik ofiarą"

Katolik ofiarą?

Uprawiać seks tylko z żoną/mężem, nie mieszkać razem z chłopakiem/dziewczyną przed ślubem, kochać Boga, gdy umiera ukochana osoba, gdy nagle stajemy się niepełnosprawni... — to wymagania postawione dawno temu przez Kościół i zupełnie nieprzystające do dzisiejszej rzeczywistości. Czasy się zmieniają, a nauczanie Kościoła tkwi w miejscu. Jak można poważnie traktować katolików, skoro wyznają odrealnione poglądy? Trudno jest nie patrzeć na nich z przymrużeniem oka, gdy mówią, że z seksem czekają do ślubu.

Z taką opinią mierzy się Zbigniew Kaliszuk w swoich książkach, odkrywających znaczenie kontrowersyjnego dziś słowa „katolik” — słowa traktowanego niepoważniew publicznych dyskusjach, w mediach i w rozmowach towarzyskich. Sami katolicy przestają się określać w taki sposób, bo w powszechnym przekonaniu katolik znaczy tyle, co frajer i ofiara. Tytuły książek Kaliszuka: „Katolik frajerem?”, „Katolik ofiarą?” to pytania o słuszność takiego poglądu.

„Miłość i cierpienie” — to zaskakujące zestawienie jest tematem drugiej książki Kaliszuka. Na pierwszy rzut oka można nazwać to zestawienie niefortunnym. Dlaczego autor miłość, która kojarzy się z przyjemnością łączy z cierpieniem, które nasuwa tylko negatywne myśli? Miłość, szczęście, cierpienie, śmierć — czy autor wepchnął te wszystkie „rzeczywistości” w okładki jednej książki wskutek złego rozplanowania treści całego cyklu, mającego na celu łamanie stereotypów dotyczących katolików? Już po przeczytaniu wstępu okaże się, że był to zabieg celowy. Kaliszuk stawia tezę, że nie wygramy prawdziwej miłości, jeśli będziemy wykluczać trud i liczyć na same przyjemności oraz że nie poradzimy sobie z cierpieniem, jeśli nie będziemy kochać i nie będziemy otoczeni miłością.

Jego druga książka, podobnie jak pierwsza, jest zapisem rozmów przeprowadzonych ze znanymi osobami podczas spotkań organizowanych przez Akademickie Stowarzyszenie Katolickie „Soli Deo”, uzupełnionych komentarzami autora. Zbigniew Kaliszuk nie tylko wyjaśnia sens trudnej do przyjęcia we współczesnym świecie myśli chrześcijańskiej, ale także ukazuje, jak wprowadzić ją w życie. Dzięki przytoczonym wypowiedziom osób, takich jak psychoterapeuta Michał Piekara, zasadność tej myśli jest odpowiednio uargumentowana. Piekara podaje gotowe recepty na udany związek. „Może zabrzmi to dość dziwnie, ale im dłużej pracuję z małżonkami w kryzysie, im dłużej towarzyszę im w konfliktach, im bardziej skomplikowane sytuacje udaje się rozwiązać, tym bardziej przekonuję się, że miłość jest... prosta. Skomplikowane są sytuacje, ale miłość jako postawa jest dość prosta” — mówi psychoterapeuta. „Nie oznacza to, że łatwo nią obdarzać innych” — dodaje.

Filmy, seriale, życie wielu gwiazd — cała współczesna popkultura podaje schemat: zakochanie, silne emocje, maksimum przyjemności, a jeśli przysłowiowe motyle odlecą z brzucha, a emocje opadną, to jest znak, że pomyślność związku się skończyła, a więc trzeba go zakończyć. W tym schemacie człowiek oddaje panowanie nad swoją relacją czemuś, co jest poza nim — emocjom, uczuciom. Staje się ofiarą owych nieszczęsnych motyli w brzuchu. Inaczej jest w przypadku katolika, który nie uzależnia istnienia swojego związku od tego, czy towarzyszą mu silne emocje pozwalające idealizować drugą osobę. Katolik nie podejmuje pochopnie decyzji o rozstaniu, o rozwodzie. Stara się budować relację z dziewczyną lub chłopakiem, narzeczoną lub narzeczonym, żoną lub mężem mimo trudności i świadomości wad drugiej osoby, bo jego związek ma inny cel niż sama przyjemność — zakłada również cierpienie związane z rezygnacją z własnych wyobrażeń na temat drugiej osoby i przyjęciem jej taką, jaką jest. Taka wizja, ukazana przez Zbigniewa Kaliszuka w książce pt. „Katolik ofiarą?”, różni się od popularnej współcześnie wizji miłości, może więc wydawać się niedzisiejsza. Jest jednak poparta przykładami życia współczesnych ludzi. Oprócz Michała Piekary mówią o niej jeszcze m.in. psycholog Szymon Grzelak czy modelka Anna Golędzinowska.

Połączenie cierpienia i miłości ujawniło się też w historiach dwóch małżeństw, które przedstawił autor: w historii Basi i Michała Paradowskich oraz Jacka Olszewskiego i Agaty Mróz. Kobiety z obu małżeństw zmarły w młodym wieku, walcząc pomimo największych przeciwności losu o życie swoich dzieci. Po przeczytaniu relacji ich mężów trudno jednak powiedzieć, że te historie skończyły się tragicznie. Obaj mężczyźni zauważają sens i wartość tego, co wydarzyło się w ich życiu.

Temat cierpienia rozwinięty został w wypowiedziach także innych znanych osób, takich jak Jasiek Mela, Krzysztof Ziemiec czy Szymon Kołecki, którzy w swoim życiu doświadczali bardzo trudnych sytuacji. Okazuje się, że cierpienie nie równa się nieszczęściu, że kalectwo, ciężka choroba czy śmierć kogoś bliskiego mogą stać się okazją do przewartościowania swojego życia i nowego spojrzenia na świat. Zbigniew Kaliszuk podkreśla, że katolik to nie cierpiętnik, nie ofiara, która szuka cierpień, skoro są one wartościowe. Z książki wynika jasno, że prawdziwy katolik walczy z cierpieniem, a jego siła polega na tym, że wie, jak je przyjąć i jak zachowywać się w jego obliczu. Autor zwraca uwagę na jeszcze jedną istotną prawdę, o której często zapominają sami wierzący: to nie Bóg zsyła na człowieka cierpienia. Jest ono ogromną tajemnicą i zagadką, którą Zbigniew Kaliszuk stara się choć trochę rozjaśnić, oddając głos doświadczonym osobom — wykształconym teologom i ludziom znanym z telewizji. Wszyscy wypowiadają się w sposób prosty i zrozumiały, choć mówią o fundamentalnych kwestiach dotyczących człowieczeństwa.

Czy katolik jest ofiarą losu, poddającą się cierpieniom i naiwnie wypełniającą pozbawione uzasadnienia nakazy, takie jak wstrzemięźliwość seksualna przed ślubem? Skąd te dziwne zalecenia, np. żeby nie mieszkać razem już w czasie narzeczeństwa? Czy one mają jakikolwiek sens? Czy dziś możliwa jest ich realizacja? Czy życie z nieuleczalną chorobą może być szczęśliwe? Czy śmierć jest straszna? Jak zachować się w obliczu cierpienia bliskiej osoby? Na wszystkie te pytania autor wyczerpująco odpowiada właśnie w swojej nowej książce, przekonując nas jednocześnie, że sedno tkwi w owym dziwnym połączeniu miłości i cierpienia.

opr. mg/mg

« 1 »
oceń artykuł Pobieranie..

reklama

reklama

reklama

reklama