ChatGPT odpowiedział na Dubia kardynałów „po katolicku”

Dziś zagraża nam druga skrajność, a mianowicie brak precyzji myślenia, ignorancja strojąca się w szatki miłosierdzia, bezkrytyczne przyjmowanie modnych ideologii, a w rezultacie relatywizowanie, jeśli po prostu nie lekceważenie, dogmatów i norm moralnych – zwraca uwagę o. Dariusz Kowalczyk SJ.

Kolega ksiądz teolog wziął jedno z pytań, które skierowała do Papieża Franciszka grupa kardynałów (tzw. Dubia), i zadał je… sztucznej inteligencji – ChatGPT. Zdaniem owego kolegi odpowiedź, jakiej udzielił mu program, była bardzo zakorzeniona w Ewangelii, Tradycji i Magisterium Nauczania Kościoła. Do tego stopnia, iż zażartował, że być może była ona bardziej „katolicka”, niż odpowiedź samego Papieża, która dla wielu wydaje się być niejednoznaczna.

Prawdopodobnie także dla samych kardynałów odpowiedzi były niejasne, gdyż po ich otrzymaniu, skierowali do Papieża kolejne pytania, aby doprecyzować poruszane przez nich fundamentalne kwestie.

5 kardynałów wysłało swe pytania (Dubia) 10 lipca. Papież Franciszek odpowiedział na nie dość obszernie. Kardynałowie pozostali jednak nieusatysfakcjonowani i 21 sierpnia przesłali nową wersję pytań, przeformułowanych tak, aby można było na nie odpowiedzieć prostym „Tak” lub „Nie”. Pytania dotyczą pięciu kwestii, które streściłbym następująco: 1. Czy Kościół może zacząć nauczać czegoś, co jest sprzeczne z dotychczasowym nauczaniem papieży i biskupów w sprawach wiary i moralności? 2. Czy jest możliwe, aby Kościół uznał związki homoseksualne za „dobro”, któremu należy błogosławić w imię Trójcy Przenajświętszej? 3. Czy odbywający się w Rzymie Synod może praktycznie sprawować najwyższą władzę w Kościele, która do tej pory przynależała do „Kolegium Biskupów, którego głową jest Papież” (KPK, kan. 336)? 4. Czy Kościół, wbrew zakorzenionej w Biblii Tradycji i dotychczasowym orzeczeniom Magisterium, mógłby stwierdzić, że ma władzę udzielania święceń kapłańskich kobietom? 5. Czy penitent może otrzymać sakramentalne rozgrzeszenie, jeśli oświadcza, że nie ma zamiaru poprawić się i dalej będzie postępował tak, jak uważa za stosowne?

Czy dzisiaj na tego rodzaju pytania można, a nawet należałoby, odpowiedzieć jednoznacznie „Tak” lub „Nie”?  Sądzę, że należałoby. Jednak słyszymy inną retorykę. Jest pełna konstrukcji typu „Tak, ale…”, „Nie, tym niemniej z drugiej strony…”.

To prawda, że bywało tak w Kościele, iż udzielano pospiesznych, nadzwyczaj surowych, autorytarnych odpowiedzi, które nie brały wystarczająco pod uwagę wszystkich okoliczności. Dziś jednak zagraża nam druga skrajność, a mianowicie brak precyzji myślenia, ignorancja strojąca się w szatki miłosierdzia, bezkrytyczne przyjmowanie modnych ideologii, a w rezultacie relatywizowanie, jeśli po prostu nie lekceważenie, dogmatów i norm moralnych. Wielu w Kościele doświadcza zamętu i to takiego, który dotyczy spraw naprawdę ważnych.

Niedawno pewien niemłody już współbrat zakonny zapytał podczas obiadu, czy to prawda, że Franciszek popiera błogosławienie par homoseksualnych. Padły odpowiedzi, że chyba tak, ale nie do końca, że definicja małżeństwa jako związku mężczyzny i kobiety pozostaje niezagrożona, ale błogosławienia innych związków, w tym homoseksualnych, papież nie wyklucza, choć przestrzega, by nie czynić z tego reguły, i zachęca do duszpasterskiego rozeznawania… Przypominają się tutaj słowa Jezusa: „Niech wasza mowa będzie: Tak, tak; nie, nie. A co nadto jest, od Złego pochodzi” (Mt 5,17).

Doktryna Kościoła się rozwijała. Wystarczy wskazać dogmaty maryjne, jak ogłoszony w 1854 roku dogmat o Niepokalanym Poczęciu, czy też dogmat o Wniebowzięciu ogłoszony dopiero w 1950 roku. Można jednak wskazać, że prawdy te nie spadły nie wiadomo skąd, ale były owocem wielu wieków modlitwy, kultu i refleksji teologicznej Kościoła, w tym refleksji biblijnej, na przykład nad wyrażeniem „pełna łaski” (Łk 1,28). W historii tych dogmatów możemy dostrzec to, co zapowiedział sam Jezus: „Gdy zaś przyjdzie On, Duch Prawdy, doprowadzi was do całej prawdy” (J 16,13). Dogmaty maryjne mają swoją historię, to znaczy, że był czas, kiedy ich nie było, przynajmniej nie w takiej formie, jak obecnie. Tym bardziej Kościół dbał o to, by pokazywać, że ogłoszenie nowych dogmatów dokonuje się w ciągłości z wiarą poprzednich pokoleń, poczynając od Apostołów. Dziś nie widać tej troski o ciągłość, a niektórzy hierarchowie zachowują się tak, jakby mogli sobie wymyślać Kościół na nowo.

ChatGPT odpowiedział na Dubia „po katolicku”, bo w internecie znalazł wypowiedzi Magisterium Kościoła i uczciwie je wykorzystał do skonstruowania odpowiedzi. Wierni chcą jednak polegać na swoich biskupach, a nie na sztucznej inteligencji.

 

« 1 »
oceń artykuł Pobieranie..

reklama

reklama

reklama

reklama