Chociaż 10 lat 'Idziemy' to niewiele wobec dwóch tysięcy lat Kościoła, to nie można ich lekceważyć
Chociaż 10 lat „Idziemy” to niewiele wobec dwóch tysięcy lat Kościoła, to nie można ich lekceważyć
Chociaż dziesięć lat tygodnika „Idziemy” to niewiele wobec dwóch tysięcy lat Kościoła, a tym bardziej wobec wieczności, to nie można ich lekceważyć. Dlatego w gronie naszych Czytelników, redakcji, współpracowników i przyjaciół chcemy Panu Bogu i ludziom za te lata dziękować.
Pierwszy numer „Idziemy” ukazał się 7 września 2005 roku, w pierwsze liturgiczne wspomnienie patrona dobrej prasy bł. ks. Ignacego Kłopotowskiego i pięć miesięcy po śmierci św. Jana Pawła II. Te dwie postaci to dla nas ważne punkty odniesienia. Ksiądz Kłopotowski był nie tylko człowiekiem mediów, ale nade wszystko proboszczem dzisiejszej katedry św. Floriana w Warszawie na Pradze. Jesteśmy z nim związani miejscem pochodzenia. Święty Jan Paweł II zaś jest dla nas patronem i duchowym ojcem. Wezwaniem zawartym w tytule książki „Wstańcie, chodźmy!” zainspirował nas do odpowiedzi: „Idziemy”.
Nasz tygodnik zrodził się z potrzeby utrwalenia wśród nas pontyfikatu papieża Polaka. Również z woli przemiany jakiejś pustki, która pozostała po jego odejściu, w decyzję pójścia za jego wskazaniami, wypełniania jego duchowego testamentu. Tworzymy więc czasopismo dla wszystkich, którym bliski jest świat wartości św. Jana Pawła II. Przypieczętowaniem tej idei są wyróżnienia „Wstańcie, chodźmy”, przyznawane od tego roku przez naszą redakcję ludziom świeckim, którzy mają odwagę głosić te wartości i dawać przykład wcielania ich w życie.
Stawanie zdecydowanie w obronie niezmiennych wartości jest naszą dewizą. Nie jesteśmy zakładnikami żadnych partii, układów biznesowych, zagranicznych inwestorów ani grup wpływów. Utrzymują nas nasi Czytelnicy i księża, którzy co tydzień wielkodusznie rozprowadzają tygodnik w swoich parafiach. To głównie im zawdzięczamy trwanie naszego czasopisma i dzięki nim możemy z dumą powtórzyć: „Nigdy z królami nie będziem w aliansach […] bo u Chrystusa my na ordynansach”. Oznacza to, że zastrzegamy sobie prawo wspierania wszystkiego, co mądre, dobre i przyzwoite, oraz piętnowania wszystkiego, co głupie, szkodliwe i podłe, niezależnie od barw partyjnych i koterii, które za tym stoją.
O kształcie i linii redakcyjnej „Idziemy” w największej mierze decyduje świetny, chociaż niewielki zespół redakcyjny oraz grono znakomitych współpracowników. Selekcja do zespołu polegała na tym, że do chwili ukazania się pierwszego numeru tygodnika wszyscy pracowali nad jego koncepcją bezinteresownie. Za zaufanie, które okazali wtedy księdzu, porywającemu się na tygodnik z 15 tysiącami złotych w kieszeni, dzisiaj im serdecznie dziękuję. Nie mniej serdecznie dziękuję naszym współpracownikom, wśród których są absolutnie najlepsi w Polsce dziennikarze i najwybitniejsi w Polsce duchowni. Wartość ich nazwisk nie daje się przeliczyć na żadne pieniądze, z czego najlepiej zdają sobie sprawę konkurencyjne redakcje. Do tego dochodzą jeszcze pracownicy techniczni, administracyjni i kilkadziesiąt firm, które co tydzień mają swój udział w ukazaniu się i kolportażu kolejnego numeru „Idziemy”.
Wdzięczność za powołanie do życia tygodnika „Idziemy” należy się szczególnie abp. Sławojowi Leszkowi Głódziowi, wówczas biskupowi warszawsko-praskiemu. Bez jego odwagi, zdecydowania i wsparcia w pierwszych latach nasza inicjatywa nie miałaby szans powodzenia. Dziękujemy obecnemu biskupowi warszawsko-praskiemu abp. Henrykowi Hoserowi SAC – najpierw za to, że po objęciu diecezji nie uległ złym podszeptom i pozwolił nam trwać. Teraz zaś roztacza nad naszym tygodnikiem parasol ochronny, stanowi dla nas moralne i intelektualne wsparcie. Dziękujemy biskupom wszystkich diecezji, którzy zgadzają się, aby nasz tygodnik był dostępny w parafiach na ich terenie.
„Idziemy” to dzisiaj więcej niż tylko tygodnik. To również wyjątkowe środowisko dziennikarskie współpracujące z największymi mediami. To systematyczna formacja dla kapłanów w ramach corocznych wyjazdów studyjnych, prowadzonych przez najlepszych biblistów. To wreszcie jeden z think tanków Kościoła w Polsce, gdzie wykuwają się nowe oceny i pomysły. Wiele z nich zostało już zrealizowanych.
Wszystkim, którzy mają swój udział w tym dziesięcioleciu tygodnika „Idziemy”, serdecznie dziękujemy. Zapraszamy do wspólnego świętowania w niedzielę 6 września o godz. 15.00. Zaczniemy Mszą Świętą w kościele przy ul. Kobielskiej 10 w Warszawie, a zakończymy piknikiem przed kościołem.
"Idziemy" nr 36/2015
opr. ac/ac