Ukraińskie rozdroże

Cotygodniowy komentarz z "Gościa Niedzielnego" (18/2001)

Debata w ukraińskiej Radzie Najwyższej nad odwołaniem premiera Wiktora Juszczenki wzbudziła emocje i zainteresowanie nie tylko w Kijowie, ale na całym świecie. Dość zgodnie komentatorzy powtarzają, że oto rozstrzyga się przyszłość Ukrainy. W relacjach cytowane są wypowiedzi komunistów, nazywających herb państwowy własnego państwa "pogańskim znakiem" oraz wypowiedzi zwolenników rządu, że Wiktor Juszczenko jest pierwszym premierem Ukraińcem w dziejach niepodległego istnienia tego państwa.

Dyskusja nad odwołaniem rządu może wydać się dziwna, ponieważ uprawnienia gabinetu w ukraińskim systemie politycznym są stosunkowo niewielkie. Realną władzę dzierży prezydent, a instrumenty kontrolne znajdują się w parlamencie. Premier ma dość ograniczony wpływ na skład rządu narzucanego przez prezydenta. O co więc chodzi?

Upraszczając można odpowiedzieć, że chodzi o przyszłość Ukrainy. Walka polityczna tocząca się w tym kraju dotyczy odpowiedzi na trzy pytania: Czy Ukraina będzie zmierzała w kierunku głębokiego zbliżenia z Rosją? Czy Ukraina będzie krajem rządzonym metodami autorytarnymi? Czy Ukraina będzie budowała oligarchiczno-państwo-wy system gospodarczy? Wiktor Juszczenko na wszystkie trzy pytania odpowiada - nie. Jego oponenci, w tym urzędujący prezydent, przynajmniej na część pytań dają odpowiedzi twierdzące.

Warto pamiętać, że głosowanie nad odwołaniem rządu wpisuje się w głęboki kryzys polityczny trwający na Ukrainie co najmniej od kilku miesięcy. Prezydent Kuczma oskarżany jest o zlecenie zabójstwa dziennikarza Georgija Gongadze, aktywnie działają komitety obywatelskie "Ukraina bez Kuczmy", władze w Kijowie znajdują się pod twardą presją Rosji w sprawie oddania wielkiemu sąsiadowi kontroli nad swoimi rurociągami, a w istocie nad całym sektorem energetycznym. Rosjan wspiera w tej sprawie część tzw. oligarchów, czyli zaangażowanych politycznie ludzi interesu. Konflikty rządowe rozwiązywane są przez aresztowania, czego przykładem są losy byłej wicepremier Julii Tymo-szenko (najpierw aresztowano jej męża, a potem ją samą). Obserwując postępujące zdziczenie obyczajów politycznych, Zachód wycofuje się powoli z pomocy dla Kijowa, wzmacniając tym samym opcję prorosyjską...

Ukraina stoi na rozdrożu. Losy Wiktora Juszczenki pokażą, czy pójdzie ona drogą białoruską czy litewską. Dla nas jest to sprawa pierwszorzędnej wagi.

opr. mg/mg

« 1 »
oceń artykuł Pobieranie..

reklama

reklama

reklama