Ludzie Zachodu to mieszanka specyficznych cech, idealnie nadających się na mieszankę wybuchową...
Ludzie Zachodu to mieszanka specyficznych cech, idealnie nadających się na mieszankę wybuchową. Autor książki „Obóz świętych”, Jean Raspail, doskonale zdaje sobie z tego sprawę, kreśląc sylwetki swoich bohaterów.
Jacy są zatem ci ludzie, reprezentowani tutaj głównie przez lud francuski? To ludzie niezwykle obłudni, z jednej strony głoszący górnolotne hasła, z drugiej bardzo przyziemni i dążący do własnej przyjemności. Potrafią stwarzać doskonałe pozory pomocy potrzebującym, a tak naprawdę ofiarowują tylko to, co im zbywa. Permanentnie unikają odpowiedzialności i przerzucają ją na innych ludzi. Nie lubią myśleć i są konformistyczni, a więc niezwykle łatwo połykają serwowaną przez media papkę. Są egoistyczni i konsumpcjonistyczni, zachłanni na zaszczyty, wygody i bogactwo. A mimo to ich życie przenika brak aktywności, stagnacja i bierność. Nie bronią żadnych wartości, nie walczą o żadną sprawę. Choć wyrośli w wyjątkowej i niepowtarzalnej kulturze europejskiej, która zrodziła wiele wspaniałych odkryć i dzieł, wstydzą się własnego dorobku, nie pielęgnują swej historii i tożsamości, a skupiają się na wychwalaniu cudzych kultur. Każde ich działanie i decyzja są poddane dyktaturze tolerancji, w imię której poświęcają samych siebie.
Czy powyższy opis jest tylko charakterystyką bohaterów książki? Czy wyjaśnia jedynie rozwój opisywanych wydarzeń? A może jest lustrem, w którym i my moglibyśmy się przejrzeć?
Pewnego dnia u wybrzeży Trzeciego Świata ogromna masa ludzi wsiada na statki i zmierza do swojego raju – na Zachód. Ten ostatni zaś bacznie obserwuje ten wyjątkowy rejs. Obserwuje i komentuje, planuje działania i entuzjastycznie oczekuje u swych bram wynędzniałych braci. Czy słusznie?
Dla autora śledzenie trasy przesuwającej się armady staje się jakby zaledwie pretekstem do oceny stanu zachodniego świata oraz szeregu moralnych sądów. Myślę, że o wartości tej lektury świadczy trafność jego różnorodnych ocen współczesnej rzeczywistości, a także wnikliwość w demaskowaniu pozorów europejskiej cywilizacji. Sama lektura zaś, łącząca w sobie pesymizm ze specyficznym poczuciem humoru, skłania do postawienia się w sytuacji bohaterów tej opowieści. Flota Trzeciego Świata odbiła już od brzegów. Jest coraz bliżej, pełna wygłodniałych, wynędzniałych i żądnych swego raju pasażerów. Już niedługo przekroczą oni granice twojego kraju, miasta i domu. Co zrobisz, gdy to nastąpi? Jak się przygotujesz? Jakie decyzje podejmiesz? Czy będą one podobne do decyzji przestawionych na kartach powieści?
Recenzowana książka jest >>TUTAJ<<opr. ac/ac