Zmuszeni przez przemytników do rzucania się w morze

Przemyt migrantów do Europy stał się intratnym biznesem - nie ma on nic wspólnego z działalnością humanitarną, a często jest wręcz handlem ludźmi

Zmuszeni przez przemytników do rzucania się w morze

Do nowej tragedii związanej z migracją doszło u wybrzeży Jemenu, w Zatoce Adeńskiej. Co najmniej 50 migrantów somalijskich i etiopskich, wszyscy bardzo młodzi, „zostało z rozmysłem zatopionych” przez przewoźników. Uciekali z Rogu Afryki w kierunku Jemenu. Wiadomość o tym podała wczoraj Międzynarodowa Organizacja ds. Migracji (IOM). W oparciu o rekonstrukcję wypadków, dostarczoną przez pracowników IOM, przemytnicy podobno zmusili 120 młodych nastolatków, ok. 16-letnich, do rzucenia się w morze, po tym jak zobaczyli w oddali, przy wybrzeżu łódź jemeńskiej policji.

Podczas zwyczajowej inspekcji pracownicy IOM znaleźli szczątki 29 migrantów afrykańskich, pochowane w piasku przez tych, którzy przeżyli tragedię, w prowincji jemeńskiej Shabwa, w Zatoce Adeńskiej. Pracownicy ONZ udzielili też pomocy 27 młodym ludziom, którzy umknęli tragedii, pozostając na plaży.

Opowieści tych, którzy zdołali się uratować są straszne. „Ocaleli powiedzieli nam, że byli zmuszeni skoczyć do wody; niektórzy wręcz byli popychani do morza przez przewoźnika, który potem wyruszył w drogę powrotną do Somalii, aby zabrać kolejny ładunek osób i przewieźć je do Jemenu tą samą trasą”, wyjaśnił Laurent de Boeck, szef misji IOM w Jemenie. „Cierpienie migrantów na tym szlaku jest ogromne. Zbyt wielu młodych ludzi płaci przewoźnikom, kierując się złudną nadzieją na lepszą przyszłość”, zakończył de Boeck. „Przemytnicy działają w Zatoce Adeńskiej i na Morzu Czerwonym: składają fałszywe obietnice migrantom, którzy są podatni”, dodał.

Wąski pas morza między Rogiem Afryki a Jemenem jest szlakiem bardzo uczęszczanym przez handlarzy ludzi: według IOM w tym roku przebyło go już co najmniej 55 tys. osób (jedna trzecia to kobiety), pochodzących w znacznej części z Somalii i Etiopii. Wyruszają z nadzieją, że będą mogły dostać się z Jemenu do monarchii w Zatoce, Arabii Saudyjskiej w pierwszym rzędzie, do krajów bardzo bogatych, o wysokiej stopie życiowej. Niestety, w trakcie podróży bywają sprzedawane przez handlarzy, zmuszane do prostytucji i maltretowane. Niekiedy wręcz są przetrzymywane w wielkich więzieniach na pustyni: w oczekiwaniu na sprzedanie umierają z wycieńczenia, przy najzupełniejszym milczeniu.

W przypadku migrantów uciekających z Somalii w kierunku Jemenu sprawę pogarsza fakt, że w tym arabskim kraju trwa straszliwy konflikt, w którym śmierć poniosło już 7100 osób, 37 tys. jest rannych, i ok. 3 mln uciekinierów. 

 

opr. mg/mg

« 1 »
oceń artykuł Pobieranie..

reklama

reklama

reklama