Kryteria oceny szkolnej, jej rodzaje i funkcje
I. Jak każda celowa działalność, również działalność dydaktyczno-wychowawcza podlega kontroli i ocenie. Przy czym kryteria oceny szkolnej, jej rodzaje i funkcje oraz warunki stosowania powinny mieć pewne cechy wspólne. Do nich bez wątpienia należą: bieżąca i systematyczna ocena postępów ucznia, możliwie duże zobiektywizowanie samej oceny oraz kładzenie nacisku na jej aspekt wychowawczy i motywujący do podejmowania wysiłków samokształceniowych.
Katecheta jest obowiązany oceniać uczniów, podobnie jak ocenia się ich z innych przedmiotów. Otwarta pozostaje sprawa komponentów tych ocen. Za co oceniać? Można - poprzez konwencjonalne skale ocen - ująć wiedzę religijną uczniów, można ocenić zeszyty, zaangażowanie w cały proces katechetyczny, aktywność w czasie lekcji oraz realizację zadań społecznych i apostolskich wypływających z ukazanych celów katechezy. Celem katechezy jest nie tylko kształcenie, lecz przede wszystkim wychowanie religijne uczniów, wprowadzenie w życie z wiary.
Każdego katechetę powinno interesować, czy jego uczniowie są na Mszy św., jak w niej uczestniczą. Nie można jednak publicznie pytać o to poszczególnych uczniów. Nie wolno katechecie do stopnia szkolnego wprowadzić oceny za życie religijne. Byłoby absurdem podporządkowanie praktyk religijnych szkolnej ocenie z nauki religii. Nie można zmierzyć żadną skalą sumienia, które pozostaje tajemnicą. Za życie prawdziwie chrześcijańskie uczeń powinien oceniać sam siebie w rachunku sumienia. Zaś życie prawdziwie chrześcijańskie nie jest w pierwszym rzędzie rezultatem edukacji religijnej, lecz dziełem łaski Bożej.
Należy pamiętać - zauważa Zofia Matulka - że tylko wtedy katecheta ukaże podstawowe wartości religijne oraz umożliwi uczniom ich odkrycie i przyswojenie, kiedy sam je głęboko przeżywa, żyje nimi i potrafi o nich mówić przekonywująco na podstawie własnych doświadczeń religijnych, a także świadczyć o nich swoim postępowaniem w życiu. W oddziaływaniach wychowawczych katechety na uczniów należy uwzględniać czynniki: intelektualny, emocjonalny i behawioralny bezpośrednio wpływające na postawę religijną i moralną. Wartości religijne nie mogą być tutaj stosowane instrumentalnie, gdyż etyka jest dla religii i z niej wynika, a nie odwrotnie. [ 1 ]
Nauczyciele w dziedzinie wychowania wspierają rodziców, którzy posiadają pierwotne i największe prawo wychowawcze wobec swoich dzieci. Wynikają z tego następujące konsekwencje. Nauczyciele nie ponoszą wyłącznej odpowiedzialności za wszystkie zadania wychowawcze, a podejmowany kierunek działalności wychowawczej nie może być sprzeczny z wolą rodziców. Jednocześnie należy wziąć pod uwagę zbyt łatwe dyspensowanie się wielu rodziców od tej odpowiedzialności, brak zwykłego zainteresowania, a nawet beztroski wobec niepokojących zachowań i stylów życia ich potomstwa.
II. W ramach reformy edukacji zmierza się do przywrócenia szkole funkcji wychowawczej. Zamierzeniem reformatorów z MEN jest, aby każda szkoła wypracowała swoje oblicze wychowawcze (opracowanie: Wychowanie w szkole z dn. 25.05.1998 r.). To okazało się od razu jednym z najtrudniejszych i najbardziej atakowanych elementów reformy. Dlatego z satysfakcją należy odnotować kolejne wysiłki podejmowane ze strony MEN w tej dziedzinie, których rezultatem jest projekt: Szkolny program wychowania z 1.02.1999 r.
Nie ma wychowania neutralnego, bo zawsze stoi za nim założenie opowiadające się za jakąś wartością. Wychowanie szkolne powinno być zintegrowane, to znaczy uwzględniające wszystkie jego dziedziny; rozwój fizyczny, umysłowy, społeczny, moralny i religijny, z zachowaniem właściwych proporcji. Wychowanie jednostronne będzie zawsze ze szkodą dla wychowanka, np. koncentrowanie się tylko na rozwoju umysłowym, będzie rodzajem " hodowli" talentów, a nie wychowaniem osoby.
Nauczyciele winni wspierać młodzież w ich kształceniu własnej świadomości moralnej, a nie ograniczać się wyłącznie do przekazywania wiedzy odnoszących się do różnych teorii z zakresu etyki. Należy zająć się tą sprawą w sposób metodyczny, aby pomóc uczniom m. in. w rozpoznawaniu wartości moralnych, w dokonywaniu wyborów i hierarchizacji tych wartości. Verba volantscripta manet. Uczniowie spontanicznie testują wiarygodność deklaracji nauczyciela na jego postawach. Zaś autentyczność nauczyciela w tej dziedzinie jest warunkiem sine qua non. Nowoczesne metody, techniki komunikacji mogą być użyteczne, ale są tylko instrumentami.
Wokół warsztatów umiejętności, szkoleń innowacyjnych, treningów pamięci, kursów asertywności, autoafirmacji i wizualizacji oraz pozytywnego myślenia jest za wiele "szumu". Czyni się wielkie "halo", żeby przekonać odbiorców, że oferuje się im towar najświeższy i najwyższej jakości. Kraje Zachodu już dawno przechodziły przez te mody, u podłoża których w wielu wypadkach były zwyczajne psychologiczne manipulacje, które nie tylko nie służyły autentycznemu rozwojowi człowieka, ale szkodliwie wpływały na jego świadomość, absolutyzując wolność człowieka, tak jak by był on wyizolowanym bytem, żyjącym poza rodziną i społeczeństwem.
Sercem działalności wychowawczej jest to co dzieje się w relacji: wychowawca - wychowanek, ten szczególny mechanizm sprzężenia zwrotnego. Wychowanie jest nieskuteczne, gdyby było wymuszane systemem nakazowo-zakazowym, opartym na sankcjach. Będzie ono również nieskuteczne w sytuacji rozszerzania zakresu i rozpowszechniania problematyki tzw. praw ucznia, co doprowadziło już do stanu, w którym w procesie kształcenia i wychowania dzieci, nauczyciele mają mniejsze uprawnienia od ucznia, i nie mają swojego ustawowego "rzecznika praw".
Osłabienie autorytetu nauczyciela - zauważa Tomasz Merta [ 2 ] - nie czyni dziecka bardziej wolnym, a jedynie poddaje go władzy innego autorytetu, stokroć gorszego: tyranii większości. Nie wydaje się bowiem wiarygodnym przekonanie, że nastolatkowi łatwiej jest przeciwstawić się grupie rówieśniczej niż nauczycielowi czy rodzicom. Pozostaje więc życzyć reformatorom i edukatorom, by nie opuszczała ich nigdy cnota roztropności i by celem, który sobie wyznaczamy były nie mity i kolejne utopie, lecz umiarkowana zmiana prowadząca do zrównoważonego rozwoju młodego człowieka.
1 Z. Matulka, Uwagi o katechezie w szkole, "Roczniki Nauk Społecznych" t. XXIII z. 2/1995, s. 105.
2 T. Merta, Zmiana paradygmatu, "Znak" nr 3/1999, s. 73-83. Por. P. Zaremba, Stawianie szkoły na głowie, "Kwartalnik konserwatywny" nr 4/1998, s. 121-126.
opr. ab/ab