Znów usłyszeliśmy głos kard. Karola Wojtyły!

Głos Kard. Wojtyły sprzed 40 lat nadal brzmi młodo i aktualnie! Można go usłyszeć, a także przeczytać i zobaczyć dzięki publikacji nowej książki i CD "Karol Wojtyła. Noc wigilijna"

Prezentacja tego dzieła na ul. Franciszkańskiej 3, w Sali Okna Papieskiego w Pałacu Arcybiskupów Krakowskich, wywołała przyspieszone bicie i drżenie serc oraz wiele gorących wzruszeń. Popłynęła też niejedna łza, gdy odtworzono fragmenty przemówień kard. Karola Wojtyły, które dokładnie w tym miejscu wygłosił przed 40 laty przed świętami Bożego Narodzenia. Gdy zamknęło się oczy, miało się wrażenie, że ukochany metropolita tu powrócił i że do zgromadzonych, właśnie do nas, tu i teraz, kieruje swoje przesłanie. Głos kard. Wojtyły zabrzmiał młodo, donośnie i mocno. Przekonywająco, a jednocześnie łagodnie, przepełniony nadzieją i zachętą. I jakże aktualne przekazywał treści.

Przenikliwość przyszłego papieża po raz kolejny wywołała zdumienie i zachwyt, ale też żal, że nie ma go już między nami. Nie ma, to prawda, ale pozostały po nim mądre słowa, których trzeba słuchać, w które trzeba się wsłuchiwać, które trzeba czytać i nad którymi trzeba rozmyślać. A potem — nimi się kierować! Leszek Sosnowski — prezes wydawnictwa Biały Kruk przekonuje, że przemówień tych słucha się z radością: — Z jednej strony rodzą one wielkie wzruszenie, a z drugiej — dają poczucie wielkiej mądrości, jakże potrzebnej nam na przyszłość. Nie znajdziemy lepszego nauczania, które może nam pomóc się zjednoczyć.

Okazję, by się o tym przekonać, daje wydana przez Białego Kruka książka z płytą „Karol Wojtyła. Noc wigilijna”, której podtytuł brzmi „Nieznane przemówienia, homilie i nagrania”. Jakże trafnie ujął to obecny następca kard. Karola Wojtyły na arcybiskupstwie krakowskim abp Marek Jędraszewski: — Są one okazją do kolejnej weryfikacji naszej polskiej duszy, naszego przywiązania do najbardziej głębokich treści głoszonych przez chrześcijaństwo od ponad 2 tys. lat. To także okazja do sprawdzenia, jak dzisiaj wygląda nasza polska dusza w konfrontacji z innymi światopoglądami.

Jest to rzeczywiście bez wątpienia prawdziwy wydawniczy i fonograficzny rarytas, albowiem materiał do tej książki i płyty CD przeleżał 40 lat zapisany na amatorskich kasetach na zwyczajnym „kaseciaku”. Udostępnił je śpiewak operowy Jan Kowalczyk, który wówczas był członkiem Wspólnoty Akademickiej Jezuitów (WAJ-u) prowadzonej przez wybitnego kapłana — o. Czesława Drążka SJ. Nagrywano wówczas wszystkie spotkania z kard. Karolem Wojtyłą — z okazji nie tylko Bożego Narodzenia, ale też imienin Karola czy uroczystości św. Stanisława Kostki, patrona młodzieży. Zdumiewa fakt, że słowa kierowane przez krakowskiego metropolitę do młodzieży nie były nigdy tylko okazjonalne, ogólnikowe czy zdawkowe. Przyszły papież miał swe wystąpienia zawsze głęboko przemyślane, pobrzmiewała w nich troska o rozwój duchowy młodych ludzi, kształtowanie niezłomności wiary i nieustanny wybór w swoim życiu Boga. „Chcielibyśmy, aby te słowa kierowane do nas pół wieku temu były drogowskazem także dla współczesnych pokoleń” — mówi narrator płyty i przewodnik po książce Jan Kowalczyk. Kard. Stanisław Dziwisz, przez wiele lat sekretarz najpierw kard. Karola Wojtyły, a potem papieża Jana Pawła II, dziękując wydawnictwu za kultywowanie pamięci o św. Janie Pawle II i za tę publikację, powiedział: — Bardzo dobrze, że te nagrania ukazały się w formie książki i płyty, a tym lepiej, że dzieje się to akurat teraz, przed świętami Bożego Narodzenia. Niezwykle cenne jest to, że udało się wyciągnąć te zupełnie nieznane teksty kard. Wojtyły z prywatnych archiwów. To jest wspaniały prezent pod choinkę!

Książkę, w której znalazły się spisane przemówienia i homilie w jeszcze większej liczbie niż na płycie, a ponadto krótkie opowieści Jana Kowalczyka i wstęp prof. Janusza Kaweckiego, ilustrują archiwalne fotografie Adama Bujaka, na których uwiecznił on kard. Karola Wojtyłę w tamtych właśnie czasach. To również unikaty na skalę światową. Z okładki spogląda na nas krakowski metropolita o mądrych, życzliwych ludziom oczach i łagodnym uśmiechu. Siedzi w fotelu w pałacu arcybiskupim w sali, która dziś nosi nazwę Okna Papieskiego. Maestro Bujak w tamtych czasach nie wiedział (podobnie jak ci, którzy nagrywali na taśmę słowa kard. Wojtyły), czy te fotografie do czegoś się kiedyś przydadzą. Podążał za metropolitą z potrzeby serca w przekonaniu o wyjątkowości tego człowieka; zbytu na „kościółkowe” zdjęcia w komunistycznej prasie nie było. Szczególnie wzruszające i unikatowe są fotografie prywatnych apartamentów kard. Wojtyły, zrobione tuż po jego wyjeździe na konklawe w 1978 r. Dziś nie ma już w tych miejscach ani tych mebli, ani tego urządzenia...

Należy wreszcie zwrócić uwagę na ogromną pracę, którą wykonała podczas powstawania płyty wybitna, doświadczona i znakomicie wykształcona dziennikarka Polskiego Radia Agnieszka Trzeciakiewicz. Praca radiowca jest jej życiową pasją, a archiwalne nagrania traktuje jak bezcenne skarby. Z wielką fachowością, ale i wielkim pietyzmem oczyściła z szumów (pozwalają na to dzisiejsze możliwości techniczne) amatorskie nagrania WAJ-u i zrobiła z nich fenomenalną wprost audycję, wciągającą opowieść, w którą słuchacz zatapia się od pierwszych chwil. Dzięki niej możemy uczestniczyć w nocy wigilijnej z kard. Wojtyłą, posłuchać jego mądrych słów, pośpiewać z nim kolędy, posłuchać jasełek, które wystawiali dla niego ówcześni studenci i doktoranci z WAJ-u. Red. Trzeciakiewicz mówi: — Słuchając wielokrotnie tych archiwalnych nagrań, miałam wrażenie, że słowa te są niezwykle aktualne, mimo że były głoszone kilkadziesiąt lat temu. Przekonałam się też, że tego wspaniałego kontaktu z młodzieżą Jan Paweł II nauczył się jeszcze w Krakowie. Od początku wiedzieliśmy, że ma to być opowieść wigilijna, która ukaże klimat tamtych czasów. Zapis przemówień kard. Wojtyły w tej formie jest niezwykle cenny, zwłaszcza dla młodszych pokoleń, które już nie pamiętają głosu młodego Ojca Świętego. Mam nadzieję, że odkrycie tych nagrań nie będzie zamknięciem tej historii, ale przyczynkiem do odkrywania kolejnych takich materiałów.

Oddajmy jeszcze na koniec głos kard. Stanisławowi Dziwiszowi: — Jan Paweł II zawsze przygotowywał się do świąt Bożego Narodzenia. W Wigilię, oczywiście, cały dzień pościł, aż do wieczerzy. Z utęsknieniem czekał na moment, żeby na niebie zobaczyć gwiazdkę i rozświetlone drzewko na placu przed Bazyliką Watykańską. Dzisiejsza tradycja choinki i szopki na Placu św. Piotra wzięła bowiem początek właśnie od św. Jana Pawła II.

opr. mg/mg

« 1 »
oceń artykuł Pobieranie..

reklama

reklama

reklama