Fragmenty studium historyczno-psychologicznego p.t. "Odejścia od kapłaństwa" - Krzysztof Dyrek SJ (red. naukowa)
ISBN: 978-83-7505-578-8
wyd.: WAM 2010
Choć w Kościele zawsze ortodoksja była ważniejsza od ortopraxis, także za nadużycia w tym względzie przenoszono duchownych do stanu świeckiego bardzo często. Jak zaznaczyliśmy już na początku tej prezentacji, było to następstwem każdego grzechu ciężkiego popełnionego przez duchownego. Zobaczmy jednak, jakie wykroczenia za taki ciężki grzech uchodziły.
Chociaż każdy grzech jest jakimś nieposzanowaniem prawa, chodzi w tym miejscu o takie tylko występki, jak brak szacunku dla prawa, lekceważenie przepisów, negowanie ich itp. Tak więc należało pozbawić godności duchownego, a świeckiego ekskomunikować, który lekceważyłby postanowienia synodalne15. Gdyby synod złożył z urzędu jakiegoś biskupa, albo biskup prezbitera czy diakona, a ośmieliłby się któryś z nich sprawować jakiekolwiek funkcje liturgiczne, to: „nie może mieć nadziei na przywrócenie do dawnych funkcji przez inny synod ani nawet nie można mu pozwolić na próbę usprawiedliwienia, co więcej, ci, którzy pozostawaliby z nim we wspólnocie, mają zostać usunięci z Kościoła, zwłaszcza wówczas, gdyby ośmielili się utrzymywać z nim łączność po zapoznaniu się z wydanym na niego wyrokiem”16.
Widać z tego, że chodzi o złożenie z urzędu, które nie było jeszcze definitywne, gdyż istniała możliwość odwołania od tego wyroku. Możliwość, jaką tracił duchowny niepodporządkowujący się pierwszemu wyrokowi. Tę samą sankcję przewiduje tenże synod w Antiochii za odwołanie się do cesarza, zamiast do synodu: „gdyby lekceważąc tę zasadę niepokoił cesarza, nie zasługuje na łaskę, nie może mieć możliwości przedstawienia swej obrony ani nadziei na przywrócenie w przyszłości do dawnych funkcji”17. Dopiero gdy synod prowincji jednogłośnie postanowił depozycję, wyrok ten stawał się nieodwołalny18. Postanowiono tak w Antiochii w 341 roku, ale prawo to upowszechniło się i weszło do Dekretu Gracjana19, stanowiącego główny zbiór prawa kościelnego na Zachodzie od średniowiecza aż po Kodeks Prawa Kanonicznego z 1917 roku.
Odwołania od pochopnych wyroków złożenia duchownego z urzędu zaprzątały dużo uwagi ojcom synodalnym zebranym w Sardyce w 343 roku. W zamierzeniu cesarzy Konstancjusza II i Konstansa miał to być synod powszechny, podzielił się jednak natychmiast na wschodni i zachodni z powodów, które nie wchodzą w zakres tej prezentacji. W Sardyce zostali biskupi zachodni i po raz pierwszy wprowadzili zasady odwoływania się do biskupa Rzymu20. Ten sam synod postanowił także, by nieodwołalnie laicyzować duchownych wszelkich stopni, opuszczających kościół, dla którego zostali ustanowieni, i nie chcieli do niego wrócić21, doprecyzowując tym przepis nicejski grożący wyłączeniem ze wspólnoty; postanowiono bowiem, że mogą wrócić do Kościoła jako świeccy. Warto pamiętać bowiem, że w starożytności nie wyświęcano księży „do dyspozycji” biskupa, ale zawsze i każdego do konkretnego Kościoła, skąd nie wolno mu się było przenosić gdzie indziej, na przykład na „lepszą parafię” albo diecezję. Teoretycznie, oczywiście, gdyż mnóstwo synodów powtarzało za Soborem Nicejskim, że duchownym, a zwłaszcza biskupom, nie wolno się przenosić z kościoła do kościoła22, i widocznie nic to nie dawało, gdyż proceder zmiany diecezji na „lepszą” kwitł i kwitnie do dziś.
Sobór Efeski, który nieodwołalnie złożył z urzędu Nestoriusza, biskupa Konstantynopola ze względów doktrynalnych23, zarządził też pozbawienie funkcji, stopnia i godności tych biskupów, którzy sprzeciwialiby się temu wyrokowi soboru24. Nie ekskomunikował ich jednak, czyli mogli pozostać w Kościele jako świeccy.
Problemem prawnym była także symonia. Za udzielenie święceń, a także mianowanie kogoś jakimkolwiek administratorem czy urzędnikiem w Kościele za pieniądze, winny tego biskup miał być złożony z urzędu razem z wszystkimi zainteresowanymi, a świeccy ekskomunikowani.
Postanowił tak największy synod starożytnego Kościoła, czyli Sobór Chalcedoński w 451 roku25, a za nim inne synody i sobory26.
Warto jednak zauważyć, że w Armenii opłata za święcenia była usankcjonowana prawem; prezbiter miał zapłacić biskupowi 4 złote talary, diakon 3 — jeśli jest człowiekiem wolnym, a dwie — jeśli nie. Gdyby zaś pochodził z rodziny książęcej, miał podarować konia z rzędem i był to obowiązek spadający na rodzinę, gdyby sam się nie wywiązał27. Jeśli mianowanie nowego biskupa było obciążone nie tyle opłatą, ile poparciem władzy świeckiej, także zostawał złożony z urzędu, jak postanowił drugi Sobór Nicejski28.
Jeszcze jeden prawny powód laicyzacji łączył się z funkcją chorepiskopów, czyli biskupów wiejskich, o ograniczonych uprawnieniach, zależnych od biskupa miasta. Mogli oni sua sponte ustanawiać tylko subdiakonów, lektorów i egzorcystów. Gdyby natomiast ustanowili prezbitera lub diakona bez zgody biskupa miasta, tracili funkcję i godność29.
15 Por. Kartagina (348), c. 14 (SCL 1, 199*).
16 Antiochia (341), II, c. 4 (SCL 1, 136*).
17 Antiochia (341), II, c. 12 (SCL 1, 138*).
18 Antiochia (341), II, c. 15 (SCL 1, 139*).
19 Decretum Gratiani, C. VI, q. 4, c. 5 (564).
20 Sardyka (343-344), c. 5. 13 (SCL 1, 149*. 154*).
21 Sardyka (343-344), c. 5. 19 (SCL 1, 149*. 156*); Nicea I (325), c. 16 (DSP 1, 41).
22 Nicea I (325), c. 15 (DSP 1, 41).
23 Efez (431), Wyrok pozbawiający Nestoriusza urzędu (DSP 1, 159).
24 Efez (431), c. 1-2 (DSP 1, 163).
25 Chalcedon (451), c. 2 (DSP 1, 225-227).
26 Cf. Nicea II (787), c. 19 (DSP 1, 373-375).
27 Artsalth (po 373), c. 2 (SCL 1, 278*).
28 Nicea II (787), c. 3 (DSP 1, 347).
29 Antiochia (341), II/B, c. 10 (SCL 1, 137*-138*).
opr. aw/aw