Zazdrość to bardzo brzydka cecha: zamiast zazdrościć, lepiej wziąć się do roboty!
Zazdrość, to brzydka cecha człowieka, choć i niektórych zwierząt też. Nie lubimy ludzi zazdrosnych, a gdy u siebie zauważymy tę wadę, staramy się ją ukryć, a i na siebie źli jesteśmy, że nie możemy się z niej wyzwolić. W jednym tylko wypadku może się człowiek zazdrosny trochę usprawiedliwić. Mianowicie, gdy widzimy, że dobrze powodzi się temu, który według naszego sądu na powodzenie nie zasługuje. Zresztą już w Starym Testamencie ludzie podlegali takim uczuciom. Przykładem jest choćby Psalm 73, w którym dobry, pobożny człowiek skarży się na swój zły los. Żali się przed Panem Bogiem na to, że złym sąsiadom powodzi się o wiele lepiej niż jemu. Takie sytuacje to wielka tajemnica Boga. Tylko On jeden wie, dlaczego często wiele dóbr rozmaitego rodzaju otrzymuje człowiek nieuczciwy, podczas kiedy zwyczajnym dobrym ludziom dzieje się źle i nie potrafią związać przysłowiowego końca z końcem. Trzeba wiele zaufania i modlitwy o zrozumienie Bożych planów względem siebie i innych ludzi. A czasem trzeba się po prostu wziąć do roboty. Jezus w dzisiejszej Ewangelii pochwalił nieuczciwego włodarza nie za jego przekręty, ale za to, że umiał chodzić koło swoich interesów. Czy robimy wszystko, by poprawić swoje warunki życiowe? Może więcej w nas narzekania i lenistwa, niż zdrowego „pomyślunku” i solidnej pracy. Prośmy Boga, by dał nam światło, co robić i siłę do wykonania dobrych pomysłów... A tym, którym się dobrze powodzi, nie będziemy zazdrościli. A niech mają! Przyjdzie czas, że Bóg wszystko oceni i wyrówna. AMEN!
Leon Knabit OSB Przestań narzekać, zacznij żyć (część 2) Wydawnictwo Benedyktynów TYNIEC
opr. mg/mg