To, co małe

Sakramenty są jak zanurzenie się w rzece — bardzo skromne, proste, nieefektowne i pokorne w formie

Warto od czasu do czasu przypomnieć sobie historię Naamana, którego z  równowagi wyprowadziło proste polecenie proroka Elizeusza, by obmył się siedem razy w  Jordanie, jeśli chce być oczyszczony z trądu. Pewnie na całe życie pozostałby trędowaty, gdyby nie mądrość towarzyszących mu niewolników, którzy „przybliżyli się i  przemówili do niego tymi słowami: »Gdyby prorok kazał ci spełnić coś trudnego, czy byś nie wykonał? O ileż więc bardziej, jeśli ci powiedział: Obmyj się, a będziesz czysty?«” (2 Krl 5, 13).

To, co małe

Są to niezwykle celne słowa, trafiające być może w najsłabszy punkt Naamana, a zapewne także i tych z nas, którym o wiele łatwiej przychodzi zmobilizować się do wielkich i trudnych rzeczy niż do wieczornej kąpieli. Do naszej wyobraźni przemawiają postawy heroiczne. Rzadko natomiast wzbudza w  nas euforię możliwość spełnienia małego dobra, czegoś nieefektownego, jak się wydaje łatwego, może zbyt oczywistego i niewymagającego wysiłku. I  zostajemy ze swoim trądem, przebierając w  lekarstwach i odrzucając wszystkie te, których wartość wydaje nam się mizerna, a cena zbyt niska.

Elizeusz wyleczył syryjskiego wodza z trądu. Jego słudzy dokonali może nawet większego cudu: wyleczyli Naamana z pychy. Bo lekceważenie wartości skromnych, drobnych czynów — to jest właśnie pycha.

W siedmiokrotnym zanurzeniu się Naamana w Jordanie Ojcowie Kościoła widzieli symbol siedmiu sakramentów. Odkrywamy tu coś bardzo istotnego. Sakramenty są jak zanurzenie się w  rzece — bardzo skromne, proste, nieefektowne i  pokorne w  formie. Odrobina wody, kawałek chleba, trochę wina, wyciągnięcie ręki, parę słów, nieco oleju... Czasami wręcz (czy nie właśnie dlatego?) wątpimy w ich skuteczność.

To, co małe
fragment pochodzi z książki:

Bp Grzegorz Ryś

MOC SŁOWA
Słowo, które ma moc zmienić Twoje życie.

 

ISBN: 978-83-277-1135-9
wyd.: Wydawnictwo WAM 2016

Czy to może coś zmienić? Ta sama spowiedź, z tych samych grzechów, po raz setny? Albo Eucharystia: czy w spożywaniu kawałka chleba kryje się siła zdolna rozwiązać np. problemy małżeńskie?

Bóg kocha prostotę, świadomy wybór tego, co nie jest błyszczące i nie przykuwa uwagi. Używając słów św. Jana od Krzyża, można powiedzieć, że Bóg „wybiera zawsze to, co mniejsze, a nie to, co większe”. I, co najważniejsze, w  tych prostych czynach Boga, jakimi są sakramenty, On „daje nam się cały”. Bóg nie tylko nie gardzi „ubogimi, skromnymi czynami”, ale także angażuje w nich zawsze całego siebie. To jest dopiero pełna lekcja dla nas, którzy mamy skłonność do przebierania w  czynach „małych” i „wielkich”, i do lekceważenia tych pierwszych, ale także do „zbywania ich”, spełniania ich bez uwagi i  niedbale. Tymczasem, jak mawiała Matka Teresa z Kalkuty, „nie ma czynów »małych« i »wielkich«, jest tylko »mała« lub »wielka« miłość”.

opr. ab/ab

 

« 1 »
oceń artykuł Pobieranie..

reklama

reklama

reklama

reklama