Wyjaśnienie znaczenia ikony w życiu chrześcijańskim
Jeśli ktoś podzielałby popularną opinię, że ikonę należy kojarzyć jedynie z chrześcijańskim Wschodem, zaś obraz z Zachodem, to po lekturze najnowszego Katechizmu (szczególnie nr. 1159-1162) raczej skłonny będzie do rewizji swoich poglądów. Znajdzie w nim bowiem wyjaśnienie, że starożytne nauczanie Kościoła na temat ikonografii jest aktualne dla całego chrześcijaństwa. Pojęcia "Ikona liturgiczna" i "Święty obraz" wyrażają to samo misterium chrześcijańskie. Stąd błędu nie popełnia ten, kto posługuje się nimi zamiennie. Nie oznacza to jednak, że każde rozumienie znaczenia obrazu w życiu chrześcijanina jest poprawne.
Nie każdy obraz można zaliczyć do ikonografii chrześcijańskiej. Decyduje o tym treść przedstawienia. Po pierwsze, ikonografia chrześcijańska za pośrednictwem obrazu (rozumianego jako znak, czyli greckie eikon) wyraża to, co Pismo Święte przekazuje za pośrednictwem słów. Po drugie, przedstawienie orędzia ewangelicznego służy potwierdzeniu, że Syn Boży stał się człowiekiem, że prawdziwe było Wcielenie Odwiecznego Słowa. Tak uczy Sobór Nicejski II z 787 roku. Płyną z tego konkretne wnioski. Skoro ikony i święte obrazy przekazują tę samą treść co Biblia, to domagają się takiej samej czci. Byłoby zatem pewnym zubożeniem tradycji, gdyby ikonografia chrześcijańska miała pełnić jedynie funkcję dekoracyjną, gdyby ikony i obrazy miały być jedynie ozdobą mieszkań, kaplic i kościołów. W podobny sposób chroni się także Pismo Święte, aby nie było traktowane jedynie jako dzieło literackie. Dlatego Katechizm przypomina, że owe znaki i symbole służą celebracji misterium chrześcijańskiego, czyli liturgii, modlitwie. Wzajemne powiązanie ikonografii i orędzia biblijnego oznacza także, że obraz i słowo wzajemnie się wyjaśniają. Dlatego trzeba przyznać rację chociażby tym, którzy na przykład są zniecierpliwieni widokiem obrazów przedstawiających samą Matkę Jezusa (lub upowszechnianiem wizerunków tylko Maryi, mimo że jest przedstawiana z Jezusem lub świętymi). Tymczasem uważna lektura Ewangelii pozwala dostrzec troskę Autora natchnionego, który ukazuje "Dziecię i Jego Matkę" (por. Mt 2,11). Nie można przedstawić Matki Pana, nie zwracając uwagi na obecność Tego, który uczynił Jej wielkie rzeczy (por. Magnificat). Warto zauważyć, że znane są sanktuaria maryjne, w których znajdują się obrazy przedstawiające jedynie Maryję. Tak jest np. w Wilnie. Jednak obraz Matki Bożej w Ostrej Bramie został umieszczony wraz z obrazem Chrystusa Zbawiciela, po drugiej stronie Bramy. Zamysł architektoniczny i organizacja ikonograficzna każe łączyć oba wizerunki. Podobnie jest w sanktuarium maryjnym w Licheniu. Zdaniem historyków znajdujący się tam obraz pochodzi z dyptyku, na którym był Chrystus Zbawiciel. Podobne jest przesłanie ikonostasów, które możemy zobaczyć w cerkwiach. Pojedyncze ikony są połączone w większą całość. Wyraża to złożoność historii zbawienia, w której Bóg się objawiał i jest obecny oraz łączność Kościoła pielgrzymującego z Kościołem chwalebnym, pośród którego jest Zmartwychwstały.
Troska o ukazanie trwałej więzi Maryi z Jezusem ma na celu przedstawienie jeszcze jednej prawdy. Katechizm formułuje ją następująco: "Święty obraz, ikona liturgiczna, przedstawia przede wszystkim Chrystusa" (1159); "Wszystkie znaki celebracji liturgicznej odnoszą się do Chrystusa; dotyczy to także świętych obrazów Matki Bożej i świętych. Oznaczają one bowiem Chrystusa, który został w nich uwielbiony (...) Przez ich wizerunki objawia się naszej wierze człowiek «na obraz Boga», przemieniony wreszcie «na Jego podobieństwo»" (1161). Chociaż nie można przedstawić niepojętego Boga, to jednak Wcielenie Syna Bożego, który przyjął postać ludzką, pozwala "przedstawiać na obrazie to, co zobaczyłem z Boga" (św. Jan Damasceński). Istotne jest w historii zbawienia odniesienie do Chrystusa. To przez Niego oglądamy Boga, to Jego obecność można rozpoznać w życiu Matki Pana i świętych. Przekazują to ikony i święte obrazy. Katechizm posługuje się jedynie pojęciem ikonografii chrześcijańskiej. Czy zatem taki zwrot jak "ikonografia maryjna" jest nieprawidłowy? Wydaje się, że używanie go jest uzasadnione, jeśli chcemy ukazać sposoby przedstawień Maryi na różnych wizerunkach i traktujemy ikonografię maryjną jako integralną część ikonografii chrześcijańskiej. Jest także pewnym skrótem pojęciowym chociażby tytuł: "Matka Boża Częstochowska", ponieważ obraz jasnogórski przedstawia Maryję i Jej Syna.
Jeśli ikony i obrazy nie pełnią roli dekoracyjnej, to jakie mają znaczenie w życiu chrześcijanina? Służą celebracji chrześcijańskiego misterium. Służą ewangelizacji. Na orędzie zbawcze, które wzbudza wiarę, człowiek odpowiada uwielbieniem Boga. Dokonuje się to w liturgii, która, celebrowana przez Kościół, jest katechezą dla świata. Święty Jan Damasceński pisał o znaczeniu obrazów dla modlitwy indywidualnej: "Piękno i kolor obrazów pobudzają modlitwę. Jest to święto dla moich oczu, podobnie jak widok natury pobudza me serce do oddawania chwały Bogu". Ikony i święte obrazy, które znajdują się w kaplicach i kościołach, a także w naszych domach, mają wspomagać nasze uwielbienie. Otaczający nas świat od świtu do nocy przynosi różne obrazy. Jesteśmy wobec nich bezbronni. Niektóre wprowadzają smutek i zwątpienie; rodzą wątpliwości co do obecności Boga w życiu człowieka. Przez obraz i słowo może także dotrzeć Dobra Nowina o Chrystusie, który zniszczył śmierć i żyje na wieki. Słowo i obraz ewangelizują nasze serca, aby wytrwały w prawdzie, że Bóg do końca umiłował świat i jest Bogiem wiernym. Jest zatem dobrym znakiem, że wśród wspólnot i ruchów odnowy Kościoła oddanych ewangelizacji coraz większe znaczenie znajduje obecność ikon i obrazów. Odnowiona refleksja teologiczna ikon sprzyja, by ikonografia chrześcijańska stawała się "miejscem" spotkań ekumenicznych. Katolicy chrześcijańskiego Zachodu otwierają się na dziedzictwo tradycji wschodniej. Można też zauważyć w wielu wspólnotach protestanckich otwarcie na nowe przyjęcie przesłania starożytnego Kościoła na temat ikon i obrazów. W Europie wystarczy wspomnieć wspólnotę z Taizé oraz Kościoły w niektórych rejonach Szwajcarii i Szwecji.
Kazimierz Pek MIC