"Żart i anegdota trochę pobożne"

Spis zabawnych anegdotek związanych z historaimy z piekłem i diabłem.

Amerykański proboszcz z Teksasu znany był z te-go, że zakładał klimatyzację w każdej parafii, w której pracował. Po kilkudziesięciu latach umarł. Umarł też wkrótce Jego przyjaciel, proboszcz z tej samej diecezji. Gdy znalazł się w bramie niebios, pyta św. Piotra, czy nie mógłby przebywać razem ze swym niedawno zmarłym przyjacielem. Św. Piotr wysyła anioła, by go odnalazł. Poszukiwania okazały się bezskuteczne. Nie dało się go odnaleźć i w czyśćcu. W końcu okazało się, że przez pomyłkę znalazł się w piekle. Św. Piotr wysyła anioła, by go przyprowadził do nieba.
- Co to, to nie. Nie pozwolimy go zabrać - mówi Lucyfer.
- Przecież pobożny ksiądz nie jest potrzebny w piekle - argumentuje anioł.
- Jest bardzo potrzebny - pada odpowiedź - zakłada nam klimatyzację.

Prosty proboszcz wiejski wsiada do pociągu. Zaledwie zajął miejsce, zwraca się doń pewien liberał, mrużąc oko z uśmiechem w stronę innych pasażerów.
- Księże proboszczu, nie słyszał ksiądz ostatniej wiadomości?
- Nie, proszę pana, dziś wstałem wcześnie i nie miałem czasu ani na radio, ani na gazetę - pada odpowiedź.
- Ależ wszyscy o tym mówią - ciągnie liberał.
- Niestety, nic nie słyszałem.
- Więc muszę księdzu powiedzieć. Dziś w nocy umarł diabeł.
- Rzeczywiście? - odrzekł proboszcz z dobrze graną powagą. - Proszę, tu parę marek dla pana i chusteczka do otarcia łez. Zawsze miałem współczucie dla sierot.

Goebbels, hitlerowski minister propagandy, udał się po śmierci w zaświaty. Najpierw pokazano mu niebo: ujrzał tam chóry anielskie śpiewające pobożne pieśni. Niezbyt mu się to podobało. Wobec tego zaprowadzono go do piekła. Był tu lokal pełny pięknych fordanserek, gdzie mocne trunki lały się strumieniami i szalała taneczna orkiestra. „Wobec tego wolę tu pozostać" - zdecydował Goebbels. Zaprowadzono go wówczas do izby, gdzie płonęły wielkie smolne szczapy, pojawił się też czerwony diabeł zamierzający wrzucić ministra do ognia.
- A tamto? A tamten dancing?! - zawołał Goebbels.
- To była tylko propaganda - usłyszał w odpowiedzi.

"Żart i anegdota trochę pobożne"

opr. JU/PO

« 1 »
oceń artykuł Pobieranie..

reklama

reklama

reklama

reklama

reklama