Analiza zjawiska na podstawie watykańskiego dokumentu
Tekst ten jest pomyślany jako zaproszenie dla chrześcijan, aby potraktować New Age poważnie, i jako taki ma on na celu poprosić swoich czytelników o wejście w krytyczny dialog z ludźmi podchodzącymi do tego samego świata z bardzo różnych perspektyw. Duszpasterska efektywność Kościoła w trzecim tysiącleciu zależy w dużej mierze od przygotowania prawdziwych głosicieli przesłania zawartego w Ewangelii.1
New Age nie jest w ścisłym znaczeniu religią, chociaż wiele mówi się w nim o „boskości”. W ruchu tym nie istnieje jedno oficjalne sformułowanie czegoś, co przypominałoby doktryny głównych, znanych nam religii, można jednak wyróżnić kilka głównych punktów:
— kosmos jest postrzegany jako organiczna całość;
— jest on ożywiony Energią, która jest również określona jako boska Dusza lub Duch;
— dużą wiarę pokłada się w pośrednictwie różnych duchowych istot — ludzie są zdolni do wspinania się ku niewidzialnym, wyższym sferom i do kontrolowania własnego życia poza śmierć;
— utrzymuje się, że istnieje „odwieczna wiedza”, która poprzedza i jest wyższa od wszystkich religii i kultur;
— ludzie podążają za oświeconymi mistrzami. (s. 43)
Na powyższych przesłankach opierają się przekonania przedstawicieli New Age na temat istoty człowieka i Boga.
Podstawowym przekonaniem New Age dotyczącym istoty człowieka jest myśl, że ludzie rodzą się z boską iskrą, która włącza ich w jedność wielkiej Całości. Ludzie są więc postrzegani „jako zasadniczo boscy, pomimo że uczestniczą w tej kosmicznej boskości na różnych poziomach świadomości. Jesteśmy współ-stwórcami — kreujemy naszą własną rzeczywistość.” (45-46) Wielu autorów New Age uważa, że sami wybieramy okoliczności naszego życia, nawet chorobę czy zdrowie. Wykreowana przez każdego osobiście jego własna podróż przez życie pozwala zrozumieć, w jaki sposób włączamy się w jedność kosmosu. „Podróż ta jest psychoterapią, a poznanie uniwersalnej świadomości jest zbawieniem. Grzech nie istnieje, jest tylko niepełna wiedza. Tożsamość każdej ludzkiej osoby rozpływa się w uniwersalnym bycie i w procesie kolejnych inkarnacji” (s. 46). Takie podejście wyklucza potrzebę istnienia Objawienia lub Zbawienia z zewnątrz. Przeciwnie człowiek Nowej Ery dąży do doświadczenia zbawienia ukrytego w nim samym (samozbawienia), poprzez opanowanie psychofizycznych technik, prowadzących do ostatecznego zbawienia.
Do wyjaśnienia tego typu doświadczeń „mistycznych” wykorzystuje się psychologię, zwłaszcza psychologię transpersonalną, której podstawowymi pojęciami są: Uniwersalny Umysł, Wyższe Ja oraz kolektywna i indywidualna nieświadomość. Wyższe Ja uważane jest za naszą prawdziwą tożsamość, za pomost między Bogiem jako boskim Umysłem a człowieczeństwem. Duchowy rozwój polega zaś na kontaktowaniu się z Wyższym Ja, które prowadzi do przezwyciężenia wszelkich dwoistości (dualizmów) np. pomiędzy życiem i śmiercią, duszą i ciałem, itp.
Taka koncepcja człowieka narzuca też swoistą koncepcję Boga, który dla przedstawicieli ruchu New Age nie jest ani osobowy, ani transcendentny. Nie jest też Stwórcą ani podtrzymującym świat w istnieniu, ale „bezosobową energią”, pozostającą w granicach świata i tworzącą z tym światem „kosmiczną jedność”. Można więc powiedzieć, iż w pewnym sensie dla ludzi Nowej Ery wszystko jest Bogiem.
Owa „boska energia” przyjęta świadomie przez człowieka opisywana jest często jako „energia Chrystusowa”. W New Age mówi się więc o Chrystusie, ale nie jest to Jezus z Nazaretu. „Chrystus” jest bowiem mianem odnoszącym się do tych osób, które osiągnęły stan świadomości polegający na dostrzeżeniu własnej boskości. Jezus z Nazaretu, według teoretyków New Age, nie był Chrystusem, ale jedną z wielu historycznych postaci, w których objawiła się „Chrystusowa” natura, podobnie jak w przypadku Buddy.
W New Age możemy spotkać się też z pojęciem „Ducha Świętego”. Nie jest to jednak trzecia Osoba Trójcy Świętej, ale najbardziej wewnętrzny i osobisty („psychiczny”) poziom, na którym ta „boska, kosmiczna energia” jest „słyszana” przez ludzi...”(s. 48).
W proponowanych przez New Age koncepcjach człowieka i Boga, widoczna jest bardzo wyraźnie próba wywyższenia człowieka, co niszczy prawidłową relację pomiędzy Stwórcą i stworzeniem i co swoją ekstremalną formę osiągnęło w satanizmie. Konsekwencja wywyższania człowieczeństwa, wiąże się bowiem z negacją transcendentnego Boga. Wszystko to dalekie jest od przesłania o pokoju i harmonii, które można znaleźć w Nowym Testamencie. c.d.n.
Joanna Jarzębińska-Szczebiot, Marek Szczebiot
1 Papieska Rada Kultury, Papieska Rada do Spraw Dialogu Międzyreligijnego, Jezus Chrystus dawcą wody żywej. Chrześcijańska refleksja na temat New Age. Kraków, Wydawnictwo „M”, 2003, s. 24. W dalszej części odnośniki do cytatów z tego dokumentu będą zawarte w tekście w postaci podania w nawiasie numeru strony.
opr. aw/aw