Psalm 15 - człowiek sprawiedliwy

Katecheza podczas audiencji generalnej 4.02.2004

1. Psalm 15 [14], stanowiący przedmiot naszego rozważania, uznawany jest często przez biblistów za część «liturgii wstępnej». Czytając go, podobnie jak w przypadku niektórych innych utworów Psałterza (por. na przykład Psalmy 24 [23]; 26 [25]; 95 [94]), możemy sobie wyobrazić swego rodzaju procesję wiernych gromadzących się tłumnie przy bramach świątyni na Syjonie, by wziąć udział w sprawowaniu kultu. W formie dialogu między wiernymi i lewitami przedstawione zostają niezbędne warunki, jakie trzeba spełnić, by być dopuszczonym do celebracji liturgicznej, a więc do zażyłości z Bogiem.

Z jednej strony bowiem pada pytanie: «Kto będzie przebywał w Twym przybytku, Panie, kto zamieszka na Twej górze świętej?» (Ps 15 [14], 1). Z drugiej strony, przedstawione zostają cechy wymagane, by móc przekroczyć próg «przybytku», czyli świątyni wznoszącej się na «górze świętej» Syjon. Wymienionych jest jedenaście cech — stanowią one idealną syntezę zasadniczych zobowiązań moralnych zawartych w prawie biblijnym (por. ww. 2-5).

2. Na fasadach egipskich i babilońskich świątyń wypisywane były niekiedy warunki, jakie trzeba było spełnić, by móc wejść do świętego pomieszczenia. Trzeba jednak zwrócić uwagę na znaczącą różnicę między nimi a warunkami, o których mówi nasz Psalm. W wielu kulturach religijnych warunkiem dopuszczenia przed oblicze Bóstwa jest przede wszystkim rytualna czystość zewnętrzna, którą osiąga się poprzez ablucje, określone gesty i szaty.

Natomiast Psalm 15 [14] domaga się oczyszczenia sumienia, tak by jego wybory wypływały z umiłowania sprawiedliwości oraz bliźniego. Dlatego też w tych wierszach wyczuwamy obecność ducha proroków, którzy wielokrotnie zachęcają do łączenia wiary z życiem, modlitwy z żywym zaangażowaniem, adoracji ze sprawiedliwością społeczną (por. Iz 1, 10-20; 33, 14-16; Oz 6, 6; Mi 6, 6-8; Jr 6, 20).

Posłuchajmy, dla przykładu, ostrej nagany proroka Amosa, który w imię Boga piętnuje kult oderwany od spraw codziennych: «Nienawidzę waszych świąt i brzydzę się nimi. Nie będę miał upodobania w waszych uroczystych zebraniach. Bo kiedy składacie Mi całopalenia i wasze ofiary, nie znoszę tego, a na ofiary biesiadne z tucznych wołów nie chcę patrzeć. (...) Niech sprawiedliwość wystąpi jak woda z brzegów i prawość niech się wyleje jak nie wysychający potok!» (Am 5, 21-22. 24).

3. Przyjrzyjmy się teraz jedenastu zobowiązaniom wymienionym przez Psalmistę, które mogłyby stanowić podstawę osobistego rachunku sumienia, ilekroć przygotowujemy się do wyznania naszych win, byśmy mogli dostąpić komunii z naszym Panem podczas celebracji liturgicznej.

Pierwsze trzy zobowiązania mają charakter ogólny i są wyrazem etycznego wyboru: postępować w sposób moralnie nienaganny, praktykować sprawiedliwość i w końcu dbać o szczerość w mowie (por. Ps 15 [14], 2).

Następnie wymienione są trzy powinności, które możemy określić jako dotyczące relacji z bliźnim: wyeliminowanie oszczerstw z mowy, unikanie wszelkich działań, które mogłyby zaszkodzić bratu, oraz powstrzymywanie się od zniewag ubliżających ludziom, z którymi żyjemy na co dzień (por. w. 3). Dalej Psalmista mówi o wymogu zajęcia zdecydowanego stanowiska w kwestiach społecznych: należy gardzić złoczyńcą, a szanować tego, który boi się Boga. Wreszcie wymienione zostają ostatnie trzy przykazania, w świetle których mamy badać sumienie: dochować wierności danemu słowu, złożonej przysiędze, nawet jeżeli wypływają z tego negatywne konsekwencje dla nas; nie pożyczać pieniędzy na lichwę, będącą plagą, która również i w naszych czasach jest haniebną praktyką, zdolną zniszczyć życie wielu osób; w końcu, unikać wszelkiej formy korupcji w życiu publicznym — również i tego nakazu należy rygorystycznie przestrzegać także w naszych czasach (por. w. 5).

4. Postępowanie tą drogą autentycznych decyzji moralnych oznacza gotowość na spotkanie z Panem. Również Jezus, w Kazaniu na Górze, przedstawia własną podstawową «liturgię wstępną»: «Jeśli więc przyniesiesz dar swój przed ołtarz i tam sobie przypomnisz, że brat twój ma coś przeciw tobie, zostaw tam dar swój przed ołtarzem, a najpierw idź i pojednaj się z bratem swoim. Potem przyjdź i dar swój ofiaruj» (Mt 5, 23-24).

Kto postępuje w sposób wskazany przez Psalmistę — tak kończy się nasza modlitwa — «nigdy się nie zachwieje» (Ps 15 [14], 5). Św. Hilary z Poitiers, Ojciec i Doktor Kościoła żyjący w IV w., w swym Tractatus super Psalmos w następujący sposób komentuje tę końcową część Psalmu, odnosząc ją do wstępnego obrazu przybytku świątyni na Syjonie: «Gdy człowiek działa zgodnie z tymi przykazaniami, przebywa w przybytku, odpoczywa na górze. Trzeba więc wiernie wypełniać polecenia oraz realizować dzieło przykazań. Ten Psalm powinien być zakotwiczony w głębi, zapisany w sercu, utrwalony w pamięci; ze skarbem jego wyrażonego zwięźle bogactwa powinniśmy się konfrontować dzień i noc. I w ten sposób, przyswajając sobie ten skarb w drodze ku wieczności i żyjąc w Kościele, będziemy mogli w końcu odpocząć w chwale Ciała Chrystusowego» (PL 9, 308).

Do Polaków uczestniczących w audiencji generalnej:

Psalm 15 [14], który jest przedmiotem naszej dzisiejszej refleksji, ma charakter pieśni liturgicznej. Przypomina warunki, które należało spełnić przed udziałem w uroczystościach świątynnych. W egipskich i babilońskich świątyniach tego rodzaju warunki bywały rzeźbione na ich fasadach. Narodowi wybranemu te obowiązki przypominał natomiast śpiew liturgiczny. Psalmista wylicza 11 warunków, które należało spełnić, by można było przekroczyć w spokoju sumienia próg świątyni. Przypomina między innymi o uczuciu Bożej bojaźni i szacunku wobec bliźnich. Podkreśla obowiązek nienagannego postępowania moralnego w życiu, w duchu sprawiedliwości i umiłowania prawdy. W dziedzinie relacji międzyludzkich wskazuje na konieczność dochowania wierności danemu słowu, odrzucenia nadużyć i zgorszeń. Tylko postępując tą drogą człowiek może godnie przygotować się na spotkanie z Panem.

(Słowo Jana Pawła II z okazji Dnia Życia Konsekrowanego zamieszczamy w «Kronice», s. 60.)

opr. mg/mg

« 1 »
oceń artykuł Pobieranie..

reklama

reklama

reklama

reklama