Ubranie, szelki i biurko - autoprezentacja, część 2

Manipulowanie wizerunkiem to troska o detale.



Ubranie, szelki i biurko - autoprezentacja, część 2

Joanna Konopko

Manipulowanie wizerunkiem to troska o detale. Jeśli człowiek chce wywrzeć na drugiej osobie odpowiednie wrażenie, nie wystarczy jedynie dobór odpowiednich argumentów werbalnych. Konieczna jest również dbałość o tak ważne szczegóły, jak: ubiór, przedmioty uzupełniające strój, czy miejsce, w którym się pracuje.

Te pojedyncze informacje budują obraz, który powinien stanowić komplementarną całość. Niestety, czasami nie zgadza się on z kreowanym wizerunkiem. Dlatego warto zasygnalizować kilka kwestii, o których należy pamiętać konstruując swoją autoprezentację.

Garnitur szansą kobiet


Firmy ze względu na swój wizerunek wprowadzają pewne obostrzenia dotyczące strojów noszonych w pracy. Jest to spowodowane faktem, że to, jak ubierają się pracownicy, wpływa na ich relacje z interesantami i ogólnie zewnętrzny wizerunek firmy. Panujące trendy zaś skłaniają przedsiębiorstwa do dbałości o public relations, również poprzez wizerunek kreowany przez ich pracowników.
Chęć do promowania własnego stylu przez pracowników jest niezwykle cenna i godna pochwały, jednakże współczesny świat biznesu raczej nie przewiduje miejsca dla niesubordynowanych indywidualistów. Panów obowiązują odpowiednio dobrane pod względem koloru i fasonu garnitury, koszule, krawaty, buty, skarpetki. Osoby na wyższych stanowiskach w firmie obowiązują jeszcze bardziej klasyczne stroje.
Kobiety, szczególnie w sferze zawodowej, mają trudniejszą sytuację, ponieważ muszą jednocześnie udowadniać swoją wiedzę i zakrywać kobiecość. Dlatego panie w pracy powinny nosić oficjalne kostiumy - marynarkę, spódnicę przynajmniej do kolan lub spodnie, klasyczne, eleganckie, nie prześwitujące bluzki. Obcisłe koszulki z wycięciami do pępka są niedozwolone. Podkreślanie kobiecości deprecjonuje wartość pracy kobiet i powoduje niedocenianie ich przygotowania merytorycznego.
Naukowcy zauważyli pewną właściwość: w wykreowanym przez mężczyzn świecie biznesu doceniane są te kobiety, których strój ma bardziej męski charakter, ich szanse na zrobienie kariery zawodowej są zdecydowanie większe. Zgodnie z tymi zasadami odpowiedni dla kobiety strój to garnitur i biała bluzka z koszulowym kołnierzykiem, podkreślające profesjonalizm i przygotowanie zawodowe.
Czasami dowolność w ubiorze powoduje różne komplikacje w firmie. Sekretarka prezesa w jednej z warszawskich firm nosiła skąpe bluzeczki, co się podobało męskiej części zespołu. I wszystkim gościom również. Ale do czasu. Jeden z kurierów zapatrzył się w ten biust i zapomniał zabrać niezwykle ważne dokumenty dla kontrahenta, przez co nie doszło do podpisania intratnego kontraktu. Od tamtej pory wszystkie pracownice przychodzą do firmy w golfach.

Okularnicy: bardziej pracowici, mniej atrakcyjni?


Nie tylko odpowiednim strojem można manipulować wywieranym na otoczeniu wrażeniem. Człowiek grając w teatrze codziennego życia, zgodnie z teorią socjologa Ervinga Goffmana, posługuje się różnymi rekwizytami osobistymi. Przedmioty codziennego użytku, takie jak: kosmetyki, biżuteria, wody toaletowe, torebki, teczki, to również świetny sposób wyrażenia samego siebie. Dobierając stosownie poszczególne przedmioty, można dowolnie modyfikować swój przekaz.
Rzeczą, która w znacznym stopniu wpływa na kreowany wizerunek, są okulary. Ludzie je noszący często są oceniani stereotypowo, jako bardziej pracowici, inteligentni, profesjonalni, ale okulary wzbudzają kontrowersje, ponieważ jednocześnie obniżają atrakcyjność człowieka, co potwierdziły liczne badania naukowców. Okulary to również ważny atrybut w sytuacjach biznesowych, szczególnie w czasie negocjacji wiele można nimi komunikować.
Na wartości zyskały w ostatnim czasie modne teczki - symbol młodego businessmana. Aspirujący do awansu zawodowego pracownicy starają się także w ten sposób przekazać swoje zaangażowanie w pracę. Czasami zdarza się, że elegancka teczka to poważna inwestycja we własny wizerunek. Również kobiety dbające o karierę zawodową chętnie noszą skórzane teczki.

Na papier zabrakło


Biuro to miejsce, gdzie spędzamy coraz więcej czasu. Jego wystrój bezpośrednio wpływa na nasze samopoczucie, jednakże jest też kanałem komunikacyjnym skierowanym do naszych partnerów biznesowych, klientów zewnętrznych i wewnętrznych. O statusie firmy, jej pozycji rynkowej świadczą nie tylko wyniki finansowe czy udziały rynkowe, ale także takie elementy, jak lokalizacja, budynek, w którym mieści się siedziba, wystrój wnętrz, udogodnienia techniczne, różne nagrody, wyróżnienia, dyplomy wiszące na ścianach.
Gabinety managementu w firmach często wyposażone są w solidne, drewniane biurka, drogie, skórzane fotele i kanapy, co podkreśla rangę kierownictwa. Dodatkowo masywne drzwi gabinetów sprawiają wrażenie, że dostęp do ich gospodarzy jest niezwykłym wyzwaniem. Przedsiębiorstwo, aby pokazać swoją stabilną pozycję finansową, decyduje się na kupno droższych i koniecznie markowych, choć nie zawsze lepszych mebli, np. luster, kanap, foteli, lamp.
Oczywiście szykowny wystrój wnętrz jest imponujący i robi wrażenie na klientach, aczkolwiek nie zawsze cieszy samych pracowników. Tendencje do przeinwestowywania mają młode i małe firmy, które wydają wiele pieniędzy, często nierozważnie. Szaleństwa finansowe kończą się później ostrym zaciskaniem pasa przez pracowników.
Ciekawym przypadkiem była niewielka firma, w której po zakupieniu ekskluzywnych mebli: kanapy, lustra, kilku innych "drobiazgów" i wyposażeniu kuchni, kosztujących firmę kilka lat temu ponad 100 000 zł, okazało się, że brakuje na podstawowe wyposażenie biura, np. papier do xero, papier toaletowy, zaś herbatę pracownicy musieli przynosić już z domu. Mimo tych trudności, na zewnątrz firma prezentowała się bardzo elegancko, światowo i interesująco. Wizerunek firmy w oczach samych pracowników znacznie się obniżył.
Jak widać, pozory w świecie biznesu odgrywają niezwykle dużą rolę. To one sprawiają, że czasami ulegamy czyimś technikom autoprezentacyjnym i uznajemy autorytet drugiej strony, jej kompetencje i profesjonalizm w działaniu, choć tak naprawdę to wnioskujemy o tym tylko na podstawie powierzchownej oceny.

Ale bałagan!


Umeblowanie i aranżacja pomieszczenia, w którym pracujemy, stanowi zewnętrzny i w miarę stały przekaźnik informacji o nas. Dzięki temu można kreować odpowiadający wizerunek, np. osoby życzliwej i ciepłej, otwartej na współpracę bądź odwrotnie - stwarzającej bariery, odgrodzonej wielkim biurkiem. Z odgradzaniem się od petentów można się spotkać szczególnie w urzędach państwowych.
Wiele o pracowniku może powiedzieć także to, co się dzieje na jego biurku. Każdy na swoim biurku ma rozmieszczone rozmaite przedmioty, które mogą podkreślać różne cechy charakteru, np. zorganizowanie w pracy, umiejętność planowania zadań. Jednakże czasami klient firmy dowie się więcej niż powinien, szczególnie, jeśli jest uważnym obserwatorem i może to wykorzystać w czasie negocjacji, choćby wytykając nagromadzenie papierów, nieradzenie sobie z pracą, zmieniać temat rozmowy w czasie negocjacji, zwracając uwagę na zdjęcia bliskich etc. Dlatego biurko to niezwykła skarbnica wiedzy.
Autoprezentacja to ogromna władza, jaką posiadamy nad innymi. Ważne jest, abyśmy potrafili ją wykorzystywać. Warto zwrócić uwagę także na jeszcze jeden aspekt, a mianowicie nie tylko my manipulujemy kreowanym wizerunkiem, również nasze otoczenie to czyni.
Problem polega na tym, czy potrafimy rozpoznać techniki stosowane przez innych i odpowiednio je zinterpretować bądź dopasować do nich swój styl komunikacyjny. Dlatego w następnej części przyjrzymy się bliżej mowie ciała w autoprezentacji. To pozwoli nam na efektywniejsze i skuteczniejsze komunikowanie, choć wymaga od nas uważnej obserwacji innych.

Autorka jest doradcą ds. public relations joanna.konopko@interia.pl


opr. MK/PO

« 1 »
oceń artykuł Pobieranie..

reklama

reklama

reklama