Międzynarodowy Dzień Wolontariusza 2013

Wolontariusze to nie "zapchajdziury" w sieci społecznej, lecz istotny element społeczeństwa

Międzynarodowy Dzień Wolontariusza 2013

Nie jesteście „zapchajdziurami” w sieci społecznej — mówił w 2007 roku do wolontariuszy papież Benedykt XVI — lecz przyczyniacie się do nadania ludzkiego i chrześcijańskiego oblicza naszemu społeczeństwu.


Wolontariat jest odpowiedzią młodych ludzi na wezwanie Kościoła. Błogosławiony Jan Paweł II nazywa wolontariuszy „armią pokoju”. Papież Benedykt XVI podkreślił, że wolontariusze nie są „zapchajdziurami”, lecz osobami, które rzeczywiście przyczyniają się do nakreślenia ludzkiego i chrześcijańskiego oblicza społeczeństwa. Ojciec Święty Franciszek mówi:„To właśnie jest najpiękniejsza posługa, jaką możemy wypełnić jako uczniowie i misjonarze. Przygotować drogę, aby wszyscy mogli poznać, spotkać i miłować Pana”.

Za głosem papieży idzie także Międzynarodowy Wolontariat Don Bosco (MWDB). Powstał on w 2002 roku z inicjatywy Salezjańskiego Ośrodka Misyjnego w Warszawie.Przyjeżdżają tu młodzi ludzie z całej Polski. Ich cel jest jasny — przygotować się do wyjazdu na misje. Chcą służyć Bogu,biednym i potrzebującym na całym świecie. Salezjański Ośrodek Misyjny widzi wielkie zainteresowanie wolontariatem ze strony młodych. Dlatego też z końcem listopada 2013 roku wydał płytę DVD „Międzynarodowy Wolontariat Don Bosco”. Znajdziemy tam sześć filmów, które opowiadają o pracy wolontariuszy na misjach w Zambii, Peru i Wenezueli.

Sami misjonarze doceniają pracę wolontariuszy na swoich placówkach. Ksiądz Piotr Dąbrowski, salezjanin, od 20 lat pracuje w Peru. Nazywa wolontariuszy swoją pierwszą ręką: „Oni cały czas są z dziećmi. Czy to przy douczaniu szkolnym, czy w jadalni, czy na modlitwie, czy na boisku. Są głównymi pracownikami oratoriów w slumsach. Dyspozycyjność, sposób bycia, nawet przykład życia chrześcijańskiego jest niesamowicie budujący”.Ksiądz Piotr zachęca młodych ludzi do wolontariatu. Zapewnia, żepoświęcenie swojego czasu to dobry wkład we własne życie i dla dobra innych.„I na pewno Chwała Boża rośnie” — uśmiecha się brodaty misjonarz.

Paulina Marzec to piękna, młoda dziewczyna. Pracuje na misji w Wenezueli jako wolontariuszka MWDB. Paulina wyznaje, żeczuje się szczęśliwa: „To było moje marzenie, wyjechać na misje. Każdy dzień, praca i obowiązkidają mi radość. Budzę się i wiem, że kolejny dzień będę pracowała z dziećmi i młodzieżą, które są pozostawione tak naprawdę same sobie. I to mi daje radość, szczęście. Taki pokój serca”. Wolontariuszka właśnie kończy swoją przygodę z misją. W Międzynarodowy Dzień Wolontariusza, 5 grudnia 2013 roku, wraca do Polski.

Ludzie z krajów misyjnych doceniają pracę wolontariuszy. Benny Matende mieszka w buszu w Zambii, w Lufubu. Trzy lata temu był trenerem piłki nożnej.W kilku słowach zaznacza, jak ważna jest obecność wolontariusza Krzysztofa Karłuka, nowego trenera w ich wiosce: „Czasami chłopcy dużo pili, teraz dzięki Krzyśkowi i zajęciom, jakie mają na misji, przestali pić piwo. Cieszą się, grają w piłkę i mają różne zajęcia. Skończyli z głupstwami”.Benny dostrzega, że w obecności wolontariusza z Polskichłopcy wyrastają na dojrzałych mężczyzn.

Niesienie pomocy innym to ogromny wysiłek. Praca, którą wykonujemy za darmo jest bezcenna. W 1985 roku ONZ ustanowiłMiędzynarodowy Dzień Wolontariusza. Dziś miliony ludzi dobrej woli czynnie uczestniczą w działaniach humanitarnych, pokojowych i charytatywnych na całym świecie.

 

W latach 2012/2013 na salezjańskich placówkach misyjnych pracowało 14 wolontariuszy w Ugandzie, Peru, Zambii i Wenezueli.Obecnie na misjach pracuje 11 wolontariuszy.Od września 2013 roku do wyjazdów misyjnych przygotowują się kolejni młodzi ludzie.

 

opr. mg/mg

« 1 »
oceń artykuł Pobieranie..

reklama

reklama

reklama