Dojrzale kochaj! Solidnie pracuj! Mądrze odpoczywaj! Kieruj się prawym sumieniem!
Bóg widział, że wszystko, co stworzył, było bardzo dobre (por. Rdz 1, 31). Stwórca zapragnął, aby to, co stworzył, było dobre nie tylko na początku historii. Właśnie dlatego podporządkował świat rzeczy, roślin i zwierząt prawom materii i przyrody. Prawa te z mistrzowską precyzją wpisał w dzieło swojego stworzenia. Wyjątek uczynił dla człowieka, którego stworzył na obraz i podobieństwo swojej mądrości, miłości i wolności. Właśnie dlatego człowiek jest zdolny do tego, by myśleć i kochać.
Nie ma jednak wolności bez odpowiedzialności. Człowiek może się mylić i używać swej wolności w taki sposób, że ją straci i że zacznie krzywdzić siebie i innym ludzi. Bóg pragnie nas przed tym chronić i dlatego swoje rady i polecenia objawił człowiekowi już na początku historii. Są to cztery nieco zapomniane przykazania z Księgi Rodzaju: bądźcie płodni i rozmnażajcie się (por. Rdz 1, 28), czyńcie sobie ziemię poddaną (por. Rdz 1, 28), szanujcie dzień święty (por. Rdz 1, 2,2) i nie próbujcie sami decydować o tym, co jest dobre a co złe (por. Rdz 2, 17). Wyrażając te rady współczesnym językiem można sformułować je tak: dojrzale kochaj, solidnie pracuj, mądrze odpoczywaj i kieruj się prawym sumieniem.
Każdy z nas jest stworzony na podobieństwo Miłości i właśnie dlatego niedobrze jest nam wtedy, gdy pozostajemy osamotnieni. Miejscem szczególnie silnej miłości oraz intensywnego rozwoju jest spotkanie z osobami drugiej płci. Być kobietą lub mężczyzną to nie tylko znak, że nikt z nas nie jest pełnią. To także szansa na wzajemne wsparcie aż do zbudowania tej największej więzi między kobietą a mężczyzną, jaką jest miłość małżeńska i rodzicielska. Jest to miłość, która wymaga wierności i odpowiedzialności oraz stawania się bezinteresownym darem dla innych. Ale tylko taka miłość przynosi radość, za jaką tęskni serce człowieka. Kochać to pomagać drugiemu człowiekowi, by uczył się kochać, czyli by stawał się kimś świętym.
To właśnie dlatego pierwsze polecenie Stwórcy wobec człowieka brzmi: kochaj! Kochaj dojrzale i mądrze! Kochaj, bo życie poza miłością prowadzi do najbardziej skrajnej formy rozpaczy, jaką jest obojętność na własny los. Kochaj i szczególnie uważnie przyglądaj się twojej postawie wobec osób drugiej płci.. Kochaj, bo miłość chroni przed pożądaniem, przed którym nie ochroni żadne ubranie, jeśli w sercu człowieka brakuje miłości. Kochaj, bo nie masz przyszłości bez miłości.
Dojrzale kochaj: oto pierwsze i podstawowe zadanie, z którego chcę się rozliczać w rachunku sumienia.
Drugim z przykazań, jakie Bóg skierował na początku historii, jest polecenie, by człowiek solidnie pracował, czyli czynił sobie ziemię poddaną (por. Rdz 1, 28). Polecenie pracowitości wynika z przykazania miłości, gdyż człowiek leniwy nie potrafi kochać. Potrafi jedynie romansować. Nie ma miłości bez pracowitości, podobnie jak nie ma miłości bez fizycznej obecności oraz bez czystej czułości. Pracowitość jest nie tylko sposobem na czynienie sobie ziemi poddanej. Jest także nieodzownym warunkiem osobistego rozwoju. Tylko człowiek pracowity może przezwyciężyć lenistwo i budować harmonijne więzi z innymi ludźmi.
Pracowitość wiąże się z miłością również w tym znaczeniu, że bez miłości staje się ona niemożliwa, albo nieludzka. Ci, którzy mało kochają, mało pracują. Ci, którzy starają się pracować mimo tego, że nikogo nie kochają, czynią to z błędnych motywów (np. z chęci zrobienia kariery czy zdobycia dużej ilości pieniędzy) i nie rozwijają się, lecz popadają w uzależnienie (pracoholizm) oraz w problemy zdrowotne.
Trzecie z przykazań, które Bóg dał człowiekowi na początku dziejów to polecenie, by siódmego dnia wypoczywać i świętować. Człowiek nie może nieustannie pracować. Każdy potrzebuje czasu na odpoczynek i świętowanie w obliczu Boga oraz tych ludzi, których kocha oraz dla których pracuje (por. Wj 20, 8).
Prawdziwy odpoczynek to bycie razem z Bogiem i z bliskimi ludźmi. To wspólne świętowanie życia i miłości. To czas poświęcony na to, by umacniać więź ze Stwórcą i by przez refleksję wypływać na głębię własnej tajemnicy. To także czas poświęcony na to, by być razem z tymi, których szczególnie kochamy i którzy potrzebują nie tylko naszej codziennej pracy, ale również naszej odświętnej obecności przy stole i przy sercu. Odpoczynek w rozumieniu biblijnym to nie dzień lenistwa, lecz czas innej, głębszej formy aktywności. To czas dzielenia z Bogiem oraz z bliskimi nam ludźmi tej radości, która jest owocem całotygodniowej pracowitej miłości.
Cokolwiek czynimy, stajemy w obliczu alternatywnych możliwości działania i musimy decydować o naszym zachowaniu. Od początku historii człowiekowi grozi naiwność i lekkomyślność, która polega na tym, że decydujemy się na te zachowania, które są łatwiejsze zamiast na te, które są wartościowsze. W obliczu błędnych zachowań mamy do wyboru: albo zmienić błędne postępowanie albo w taki sposób „rozumować”, by uciekać od prawdy o wyrządzonych przez nas krzywdach oraz o popełnionych grzechach.
Bóg doskonale wie o tej tendencji człowieka błądzącego do oszukiwania samego siebie. Manipulowanie własnym myśleniem to najgroźniejsza pułapka, jaką człowiek zastawia na siebie, powtarzając grzech pierworodny. Właśnie dlatego na samym początku historii ludzkości Stwórca wyjaśnia, że potrzebujemy Jego pomocy, jeśli pragniemy odróżniać dobro od zła. Dar sumienia to głos Boży, który pomaga nam bronić się przed „syczącym” głosem naszej naiwności lub czyjegoś cynizmu. Prawe sumienie to zdolność człowieka do odróżniania tych zachowań, które prowadzą do rozwoju i radości od tych, poprzez które wyrządzamy krzywdę sobie i innym ludziom i zadajemy komuś cierpienie.
W biblijnym zakazie „zrywania owocu” nie chodzi Bogu o zakaz zrywania czegoś, co rośnie w naszych sadach. Stwórcy chodzi o to, by człowiek nie wmawiał sobie, że sam potrafi określić to, co dobre i to, co złe. „Z drzewa poznania dobra i zła nie wolno ci jeść, bo gdy z niego spożyjesz, niechybnie umrzesz” (Rdz, 2, 17). Po tysiącach lat historii przekonujemy się ciągle na nowo, iż rzeczywiście własną mocą człowiek potrafi jedynie pomieszać dobro ze złem oraz czynić zło, zamiast odróżniać jedno od drugiego. Im bardziej prawe i Boże jest nasze postępowanie, tym łatwiej jest nam uformować w sobie i respektować prawe sumienie.
Kochaj, pracuj, świętuj i kieruj się prawym sumieniem: oto Boża recepta dla każdego, kto chce żyć w świętości i radości.
opr. mg/mg