Na sceniczny image Czesława Niemena składały się długie włosy i charakterystyczne kolorowe koszule. Mało kto wie, że haftowane były one przez siostry westiarki
16 lutego 1939 r. to data narodzin charyzmatycznego artysty, a dla wykonawców — niedoścignionego wzoru i ucieleśnionej legendy
Cofnijmy się we wspomnieniach do drugiej połowy lat 60. ubiegłego wieku. Mamy wrzesień 1966 r. Czesław Niemen w Domu Chłopa w Warszawie organizuje pierwszy własny zespół akompaniujący, a w dniach 2-4 października dokonuje pierwszych radiowych nagrań. „Gdzie to jest”, „Nigdy się nie dowiesz” i „Ten los, zły los” — wszystkie przez siebie skomponowane.
Niemen nazwał zespół — Akwarele i oznajmił muzykom: wszyscy musimy być kolorowo ubrani. Sam już wcześniej zaczął nosić, nie tylko na estradzie, długie włosy zakrywające uszy i barwne koszule.
Ubiór Niemena był po części fascynacją tym, co w 1966 r. podczas występów i nagrań w Paryżu zobaczył na estradzie i ulicach. Paryż był wówczas dla Polaków stolicą młodzieżowej muzyki i mody, gdzie noszono kolorowe stroje i naśladowano ubiory Bitelsów. Bardzo barwne ubiory Niemena i członków zespołu Akwarele — żółte spodnie i kwieciste koszule — wywoływały ciągłą krytykę partyjnych notabli i usługującej im miernoty, skorej do perswazji i szykan, i przeciwstawiały się szaremu, smutnemu i siermiężnemu pseudosocjalizmowi, który władza starała się narzucić społeczeństwu również za pomocą przemysłu odzieżowego. Niemen był prekursorem scenicznego wizerunku, o który zabiegał i dbał.
Dla potrzeb ubioru scenicznego inspirował się polskim kresowym zaśpiewem i folklorem. Nigdy nie wypierał się swoich korzeni. Aktor i wielki reżyser teatralny Adam Hanuszkiewicz powiedział o nim: „Jako muzyka ceniłem go bardzo, ale chyba jeszcze bardziej jako człowieka. Fenomenem jest to, że nie dał się przerobić przez warszawkę, pozostał takim, jakim przyjechał do Polski. Nie ma takich ludzi, jednego takiego w życiu spotkałem, i to był Czesław”. W nieodległej przyszłości język muzyczny Niemena potwierdził przełamywanie schematów muzycznych i wytyczanie nowych kierunków w muzyce rockowej.
Rok 1967 był dla Niemena i zespołu Akwarele niezwykle pracowity. Liczne trasy koncertowe, w kwietniu nagrany longplay „Dziwny jest ten świat”, a na V Krajowym Festiwalu Piosenki Polskiej w Opolu nagrodzony tytułowy song płyty. 20 sierpnia udział w Dniu Płytowym na VII Międzynarodowym Festiwalu Piosenki Sopot '67.
W roku 1968 można było spodziewać się zaszczytnych wyróżnień artysty.
W połowie stycznia 1968 r. Czesława Niemena wyróżniono trofeum MIDEM — statuetką Marmurowej Płyty, którą odebrał na II Targach Muzycznych w Cannes (Francja).
9 kwietnia Niemen odniósł kolejny międzynarodowy sukces muzyczny. Był pierwszym polskim artystą, któremu najpoważniejsze pismo światowego przemysłu rozrywkowego — „Billboard” przyznało doroczną nagrodę dla najwybitniejszego artysty europejskiego za rok 1967. Ceremonia wręczenia nagrody miała miejsce na zakończenie drugiego wydania Musicoramy w sali Operetki Warszawskiej. Prestiżowa nagroda „Billboard's 20th Annual Top Artists Awards” to statuetka na postumencie, na którym znajduje się kula ziemska z chorągiewką i napisem „Billboard”, a u podstawy — srebrna tabliczka z wygrawerowanym napisem „Czesław Niemen Top Native Artist of Poland 67”.
Wcześniej podczas Musicoramy towarzyszyły emocje ogłoszenia wyniku plebiscytu Rozgłośni Harcerskiej, Polskich Nagrań i Polskiej Federacji Jazzowej w kategorii solistów, w której zwyciężył Czesław Niemen płytą „Dziwny jest ten świat”.
Za ten krążek Niemen — jako pierwszy artysta w historii polskiej fonografii — otrzymał od Polskich Nagrań Złotą Płytę za sprzedanych 160 tys. egz. (wymóg — 120 tys., obecnie — 15 tys.). To wydarzenie miało miejsce podczas koncertu w warszawskiej Sali Kongresowej 20 grudnia 1968 r.
Niemen nie przepadał za elegancją białej koszuli, krawatu i garnituru. Natura wyposażyła go w wyobraźnię zindywidualizowania ubioru do rangi i formy koncertu. Na wspomnianych imprezach, w czasie których artystę nagradzano, ubrany był w szyty na miarę galowy garnitur z czarnego materiału z połyskiem i kołnierzem stójką. Fason garnituru przypominał przedwojenny mundur lwowskich kadetów ówczesnego Korpusu. Mankiety rękawów i stójka garnituru muzyka ozdobione były bardzo efektownym haftem, wykonanym złotymi nićmi. Ubiór ten znakomicie wpasowywał się w powagę i znaczenie otrzymywanych przez Niemena wyróżnień i towarzyszących im koncertów.
Piękne i oryginalne hafty wykonane złotymi nićmi na garniturze Niemen zawdzięczał Zgromadzeniu Sióstr Westiarek Jezusa.
Zgromadzenie niehabitowe powołane zostało do istnienia 12 listopada 1882 r. w Zakroczymiu k. Warszawy przez bł. Honorata Koźmińskiego przy współudziale m. Sabiny Józefy Kaweckiej. Jego powstanie przypada na okres trudnej sytuacji społeczeństwa polskiego i Kościoła pod zaborem rosyjskim, po klęsce powstania styczniowego. Kościół uważany był wówczas nie tylko za obrońcę wiary katolickiej, ale i za ostoję polskości. W 1929 r. ordynariusz archidiecezji warszawskiej kard. Aleksander Kakowski wydał dekret erekcyjny pracowni „Wdzięczna Praca”. To na jego podstawie siostry tego zgromadzenia w Pracowniach Haftów Artystycznych w czterech domach na terenie kraju wykonują hafty na szatach liturgicznych i chorągwiach kościelnych oraz sztandarach dla instytucji świeckich pozarządowych. pełnią także posługę zakrystianek.
W grudniu 1967 r., przed Bożym Narodzeniem, do domu generalnego Sióstr Westiarek Jezusa w Warszawie zawitał Czesław Niemen. Nieco onieśmielony, poprosił o rozmowę z matką generalną, którą wówczas była, dziś już świętej pamięci, Franciszka Bączkowska. Wyjawił cel swojej wizyty i podkreślił, że byłby bardzo wdzięczny za jego spełnienie. Praktycznie w tamtym okresie tylko siostry westiarki mogły odpowiedzieć na te potrzeby Niemena. Matka generalna, zainteresowana możliwością zrealizowania ciekawej wizji artysty dotyczącej jego ubioru scenicznego, zgodziła się i przystąpiono do wspólnego wypracowania ostatecznego wzoru haftów na podstawie przyniesionego przez piosenkarza szkicu. Siostry westiarki dysponowały katalogiem wzorów haftów, ale związanych z potrzebami Kościoła. Czesław Niemen — artysta wyróżniający się w ówczesnym świecie estradowym — znany był siostrom westiarkom jedynie z Polskiego Radia i prasy, bo odbiornikiem telewizyjnym nie dysponowały. Do realizacji haftów na garniturze Niemena oddelegowane zostały dziś nieżyjące siostry Apolonia Randak, Hanna Trzecińska, Stefania Chruszcz oraz Anna Szostek. Garnitur Niemena powtórzony był jeszcze w drugiej odsłonie, ponieważ wykorzystywany był także w 1969 r. podczas wielotygodniowych pobytów na koncertach we Włoszech. Artysta ubrany we wspomniany garnitur zilustrował w 1969 r. okładki trzech płyt: krajowej LP SXL 0576 Niemen Enigmatic, zawierającej m.in. własną kompozycję i znakomite wykonanie utworu „Bema pamięci żałobny rapsod”, również sfilmowany, oraz dwa single nagrane i wydane we Włoszech: SP N 9703 Niemen „Io Senza Lei” (tekst oryginalny: „Dziwny jest ten świat”) i SP N 9746 Niemen.
Czesław Niemen był jedynym artystą, któremu siostry westiarki haftowały ubiory sceniczne. Po garniturze było kilka koszul atłasowych, satynowych i bluzek. Artysta miał zawsze wyobrażenie wzoru, wielkości i miejsca umieszczenia haftu. Jego ostateczny kształt uzgadniał z siostrami, które wraz z wykonaną pracą zwracały szkice. Wszystkie późniejsze hafty wykonywały te same siostry, które haftowały garnitury. Opowiadały niejednokrotnie współsiostrom o bogactwie i pomysłowości alegorii plastycznych Niemena. Do tych haftów używane były nitki złote, srebrne i czerwone. Z ubiorami haftowanymi nie należy mylić wielu ubiorów scenicznych Niemena, ozdobionych taśmami pasmanteryjnymi, których siostry westiarki nie dobierały i nie naszywały na tego typu ubiory.
Wizyty Niemena w domu generalnym Sióstr Westiarek wywoływały wielkie poruszenie wśród wspólnoty, która liczyła wówczas 20 sióstr. Wszystkie chciały zobaczyć Niemena i zamienić z nim kilka słów. Postrzegały artystę jako człowieka skromnego, wyciszonego i życzliwego.
O tych nieznanych szerzej faktach, odchodzących coraz bardziej w zapomnienie, opowiedziały przełożona generalna Zgromadzenia — s. Krystyna Motyl i s. Barbara Rybakiewicz. Składam im za to serdeczne wyrazy podziękowania, a wspólnocie Sióstr Westiarek Jezusa życzę realizacji jeszcze wielu ciekawych projektów haftów.
A słuchanie piosenek Niemena i jego wspominanie to forma estetycznej przyjemności...
opr. mg/mg