Ein Karem dom Jana Chrzciciela

"Duchowa pielgrzymka do Ziemi Świętej" - fragmenty

Ein Karem dom Jana Chrzciciela

Henryk Pietras SJ

DUCHOWA PIELGRZYMKA
DO ZIEMI ŚWIĘTEJ

ISBN: 978-83-7767-119-1
wyd.: Wydawnictwo WAM 2012

Wybrany fragment
Wprowadzenie
Ein Karem
dom Jana Chrzciciela
Ein Karem dom Jana Chrzciciela

 źródło: Wydawnictwo WAM

Ein Karem
dom
Jana Chrzciciela

Na to rzekł Zachariasz do anioła:
«Po czym to poznam?
Bo ja jestem już stary i moja żona
jest w podeszłym wieku».
Odpowiedział mu anioł:
«Ja jestem Gabriel, który stoję
przed Bogiem. A zostałem posłany,
aby mówić z tobą i oznajmić ci tę
wieść radosną. A oto będziesz niemy
i nie będziesz mógł mówić aż do dnia,
w którym się to stanie, bo nie uwierzyłeś
moim słowom, które się spełnią
w swoim czasie».
Łk 1, 18-20

Zachariasz stracił głos, gdy spotkał anioła, a ten zapowiedział mu, że urodzi mu się syn. Tak niespodziewana była ta wiadomość, tak – powiedzmy – nie w porę, bo przecież i on i jego żona Elżbieta byli już podobno dość starzy, że miał poważne podstawy, by wątpić. I rozminął się z Bożym Słowem. Ewangelia, która jest Słowem Bożym, podaje, że stał się niemy: nie miał nic mądrego do powiedzenia, gdyż to „mądre”, z którym zwrócił się do niego anioł, odrzucił jako nieprawdopodobne.

Ein Karem dom Jana Chrzciciela
źródło: Wydawnictwo WAM

Ein Karem dom Jana Chrzciciela

 źródło: Wydawnictwo WAM

Odzyskał głos, gdy się wypełniło wszystko, co zapowiedział anioł, gdy już nie dało się wątpić. Nie tylko odzyskał głos, ale i na tyle zmądrzał, że zaczął wychwalać Boga. A jak zaczął wychwalać Boga, zrobił w sobie miejsce na Ducha Świętego, z którego natchnienia zrozumiał sens wydarzeń, których stał się bohaterem, i możemy o tym przeczytać w hymnie zaczynającym się od słów „Błogosławiony Pan, Bóg Izraela”.

Ein Karem dom Jana Chrzciciela

 źródło: Wydawnictwo WAM

Interesująca jest reakcją świadków tego wydarzenia. Możemy śmiało przypuścić, że byli to ludzie życzliwie nastawieni do Elżbiety i Zachariasza, chcący uczestniczyć w ich radości, bo przecież zeszli się świętować z nimi. Ci w większości życzliwi ludzie bardzo się przestraszyli. Ciekawe: cieszyli się, gdy Zachariasz był niemy, gdy zaś odzyskał głos, zamiast cieszyć się jeszcze bardziej, dali się ogarnąć strachowi. Gdyby posłuchali, co mówi, gdyby potrudzili się troszkę, by przyjąć do wiadomości – nie mówię, że zrozumieć, bo to już może byłoby za wiele – ani nie mieliby powodu, by się bać, ani nie musieliby sobie później łamać głowy nad tym, co z tego dziecka wyrośnie, bo to właśnie Zachariasz im powiedział.

Być może była tam też jakaś zawistna dusza, której trudno jest się cieszyć z cudzego szczęścia, ale gdy Zachariasz był niemy, to szczęście z urodzenia dziecka sąsiadowało z nieszczęściem ojca, a takie coś to i zawistny zniesie. Teraz jednak sytuacja się zmieniła i dla zawistnych stała się nieznośna.

Nie wszyscy jednak byli zawistni, wystarczy, że byli tak bardzo przyzwyczajeni do swoich racji i do swojej religijności, tak bardzo dla nich Bóg był przewidywalny, że to, co się stało, przeraziło ich.

No bo jak to teraz będzie z Bogiem tak nieprzewidywalnym?

Pielgrzymowanie po Ziemi Świętej to jakby szukanie odcisków stóp Pańskich. Znajdzie się je, jeśli szukać się będzie tam, gdzie są, a niekoniecznie tam, gdzie łatwo dotrzeć.

Ein Karem dom Jana Chrzciciela
źródło: Wydawnictwo WAM

opr. ab/ab

« 1 »
oceń artykuł Pobieranie..

reklama

reklama

reklama