Łagiewnickie sanktuarium - kontynuacja budowy i przygotowania na wizytę Ojca Świętego
Postępują prace przy budowie bazyliki Miłosierdzia Bożego w Łagiewnikach, która ma być gotowa do sierpnia na przyjazd Ojca Świętego Jana Pawła II.
Prawie gotowa jest już ponad 70-metrowa wieża, na której w ubiegłym roku zamontowano krzyż. Brakuje tylko wind wewnętrznych — mówi ks. prałat Marian Rapacz, prezes Zarządu Fundacji Sanktuarium Bożego Miłosierdzia, powołanej przez ks. kard. Franciszka Macharskiego do rozbudowy sanktuarium. — Gdy zdobędziemy potrzebne środki, myślę że w niedługim czasie będziemy je instalować”. Jest to najwyższy po mariackiej wieży obiekt w Krakowie, który będzie widoczny, zwłaszcza po podświetleniu wieczorem, dla wjeżdżających z różnych stron do miasta.
Od poświęcenia placu pod budowę minęło dwa i pół roku. W tym czasie 150 pracowników głównego wykonawcy PBP „Chemobudowa Kraków SA” oraz jego podwykonawców pracuje praktycznie na dwie zmiany. Zrobiono już bardzo dużo. Obecnie w górnym kościele trwa montowanie drzwi i okien. Robotnicy przygotowują się do okładania elewacji kamiennymi okładzinami. We wnętrzu bazyliki kończą roboty izolacyjne, by zacząć zamurowywanie kabli, rur spustowych kanalizacji deszczowej oraz nawiewów pod przyszłe ogrzewanie.
Przy wejściu do bazyliki widać w murze przygotowany otwór na kamień węgielny pochodzący z Golgoty. Poświęcił go Ojciec Święty, gdy w 1997 roku przybył do Sanktuarium w Łagiewnikach.
W obszernym wnętrzu stoją już rusztowania, więc niebawem zacznie się tynkowanie. Robotnicy uwijają się przy zamknięciu ściany frontowej, wewnątrz której umieszczone są rynny odprowadzające wodę z dachu. — „Rozstrzygnięto już przetargi na wykonanie posadzki oraz wystrój prezbiterium, a także na ocieplenie zewnętrzne kościoła — informuje Ksiądz Prezes. — Prace chcemy skończyć do końca czerwca, żeby zdążyć wszystko przygotować na przyjęcie tutaj Ojca Świętego”.
Trwają także prace przy zamknięciu świetlika nad prezbiterium. Załamujące się w nim światło w naturalny sposób będzie doświetlać prezbiterium, nawiązując do promieni na obrazie Jezusa Miłosiernego. Jego powiększona proporcjonalnie do rozmiarów wnętrza świątyni kopia zostanie umieszczona nad głównym ołtarzem. Pod nim tabernakulum w kształcie kuli, otoczone po obu stronach, odlanymi w brązie gałęziami targanego wichrem krzewu.
Koncepcja bazyliki, zaprojektowanej przez prof. Witolda Cęckiewicza, może kojarzyć się z okrętem na wzburzonych falach współczesności. „A przybywający tu pielgrzymi przez cały wystrój, symbolikę będą jakby zanurzeni, ale nie w wodzie, tylko w Bożym Miłosierdziu” — tłumaczy prezes Fundacji.
Są też zaprojektowane stacje Drogi Krzyżowej oraz gabloty na wota za wyproszone tutaj łaski. Trwają też prace przy wykonaniu Domu Duszpasterstwa Miłosiernego.
Inżynier Marek Oleś, który wraz z inż. Krzysztofem Bieleckim nadzoruje wykonywanie prac, uważa, że wszystko idzie zgodnie z planem. „Jeszcze pozostała instalacja wody, centralnego ogrzewania. Na końcowym etapie są prace przy zakładaniu kanalizacji. Ten zakres prac nie obejmuje dolnej części kościoła, z planowanymi tam m.in. kaplicami. Ograniczamy się do zamknięcia całego budynku, zakładając wszystkie okna i drzwi” — mówi. Prace przy pozostałych obiektach będą kontynuowane później.
Porządkowane jest też otoczenie kościoła, wyrównywany teren, zakładane zieleńce. Rozpoczęto budowę ogrodzenia oddzielającego starą część budynków klasztornych od nowych obiektów. Na ogrodzeniu znajdą się tabliczki z nazwiskami ofiarodawców. W ich intencji codziennie modlą się siostry Matki Bożej Miłosierdzia, a w trzeci piątek każdego miesiąca odprawiana jest w Sanktuarium Msza św.
Ofiary na rozbudowę sanktuarium można wpłacać na konta Fundacji:
BPH SA I O/Kraków, 30-955 Kraków, ul Józefińska 18
PLN: 10601376-320000034314;
USD: 10601376-380000001862;
DM: 10601376-380000001859.
Co znaczy, że Sanktuarium Miłosierdzia Bożego w Łagiewnikach przygotowuje się na przyjazd Ojca Świętego?
Sanktuarium Miłosierdzia Bożego służy temu, żeby przygotowywać tych, którzy je nawiedzają, a przez modlitwę Kościół i świat cały, do przyjęcia Miłosierdzia Bożego. Kiedy Jan Paweł II, ufamy, przyjedzie pobłogosławić, konsekrować nowy kościół, Sanktuarium Miłosierdzia Bożego, to przyjedzie pobłogosławić i tę ziemię, i tych, którzy na nią przychodzą, i wszystkich, którzy się z nią więzami myśli i pamięci w modlitwie łączą. Pobłogosławić i przypomnieć, że nie odwołuje słów: „Bądźcie apostołami Miłosierdzia Bożego”! Więc kiedy się modlę o przyjazd Jana Pawła II w Krakowie Łagiewnikach, to modlę się o to, żeby ta ziemia była rzeczywiście ziemią tysiąca gorących źródeł. Bo niezmierzone są oceany Miłosierdzia Bożego, które nie są schowane przed nami, ale dla nas przygotowane, czekają tylko na otwarcie się przez ufność. Patronem tej ufności, z trudem zdobywanej, wbrew wszystkim głosom zawiedzionych nadziei, jest św. Tomasz Apostoł. To jest patron, który trafił do Miłosierdzia Bożego. Drugim patronem ufności w Miłosierdzie Boże jest człowiek, który za swoje grzechy, zbrodnie, pokarany umierał na krzyżu. To on był i jest patronem każdego z nas, który za własne słabości przeżywa nieraz trudne chwile i doświadczenia. Ten człowiek przyjął zmiłowanie Boże.
Moja modlitwa wobec świata ciągle zagrożonego nieszczęściami, które sobie sam przygotował i sam się nimi karze to stać, błagając Jedynego Sprawiedliwego, Miłosiernego Jezusa, który nie swoje modlitwy dał za zbawienie świata, ale swoje życie. A Jan Paweł II, przygięty oznakami ludzkiej biedy i nieszczęściami, przyjmuje na siebie odpowiedzialność za biedny świat i za Kościół, któremu przewodniczy. Przypomina, że całe nasze zbawienie, jest w Chrystusie ukrzyżowanym i zmartwychwstałym, a przyjąć to zbawienie to znaczy wyznać ufność i dać się przemienić, żeby czyny ludzkie odpowiadały zaufaniu, z którym człowiek zwraca się do Boga. To jest mój program na miesiące wyczekiwania, żeby się nie tylko zjawił tutaj Jan Paweł II, ale żeby wybłagał Boże zmiłowanie dla Polski i dla świata, dla Kościoła w naszej Ojczyźnie i na całym świecie.
opr. mg/mg