Babcie i dziadkowie są dla dorastających wnuków ważni nie tylko jako opiekunowie, ale także jako starsi członkowie rodziny i osoby bliskie. Blisko trzy czwarte Polaków ma poczucie, że coś zawdzięcza swojej babci lub dziadkowi.
Babcie i dziadkowie są dla dorastających wnuków ważni nie tylko jako opiekunowie, ale także jako starsi członkowie rodziny i osoby bliskie. Blisko trzy czwarte Polaków ma poczucie, że coś zawdzięcza swojej babci lub dziadkowi.
W styczniu obchodzimy Dzień Babci i Dzień Dziadka. Jak wynika z sondażu Centrum Badania Opinii Społecznej, dziadkowie to znaczące postacie w życiu większości z nas.
W dzisiejszych czasach, kiedy stosunek młodego pokolenia do starszych ludzi bywa wcale nierzadko niewłaściwy, bardzo ważne są bliskie i pozytywne relacje dziadków z wnukami. Wpływ dziadków na najmłodsze pokolenie jest nieoceniony i często niedoceniany, a wiąże się z bogactwem interakcji, silnymi więziami. Specjaliści – psychologowie, pedagodzy –podkreślają, że harmonijne współżycie dziadków i wnuków może być dobrodziejstwem dla jednych i drugich.
Papież Franciszek nazywa dziadków „strażnikami i gwarantami wiary, którzy zachowują pamięć Kościoła i przekazują ją młodym pokoleniom”. Mówili o tym także zarówno Jan Paweł II, jak i Benedykt XVI. W tym kontekście stawiali dziadkom konkretne zadania, jakie mieli podejmować w rodzinie, parafii czy najbliższym otoczeniu. Jan Paweł II mówił między innymi: „Włączajcie się w głoszenie Ewangelii jako katechiści, animatorzy liturgii, świadkowie życia chrześcijańskiego. Poświęcajcie czas i energię modlitwie, czytaniu Słowa Bożego i rozważaniu go”. Z kolei Benedykt XVI zachęcał, by pomagali młodym ludziom w odkrywaniu znaczenia praktyk religijnych, świętowaniu niedzieli czy czytaniu Słowa Bożego.
Nauczanie papieży Jana Pawła II, Benedykta XVI i Franciszka, ukazując rolę i miejsce osób starszych w rodzinie, przywraca im szacunek. Papieże chcą, by osoby w podeszłym wieku były szanowane i otoczone troską. Papieże udowadniają, że ludzie starsi są nie tylko beneficjentami, lecz także dawcami w rodzinie. Seniorzy stanowią cenne oparcie dla młodszych pokoleń, ponieważ niosą mądrość i doświadczenie życiowe, historię rodziny i narodu, a także są świadkami wiary. Według wymienionych wyżej papieży, w przeszłości szacunek wobec osób starszych był wyrazem humanizmu. Niewątpliwie tak również powinno być i teraz. Bo stosunek do starszych ludzi, traktowanie ich z należną czcią, godnością, świadczy o jakości naszej cywilizacji.
Ks. Roman Ceglarek, doktor teologii, wykładowca katechetyki w kilku seminariach i Wyższym Instytucie Teologicznym w Częstochowie, przypomina, że Papieska Rada ds. Świeckich wydała specjalny dokument zatytułowany „Godność i posłannictwo ludzi starszych w Kościele i świecie”, poświęcony w całości osobom w podeszłym wieku. „Kwestia ta jest nadal żywa w myśli Kościoła katolickiego. Wystarczy wspomnieć chociażby ostatni synod biskupów o rodzinie, który temat osób starszych wpisał w szeroki kontekst zagadnień związanych z kondycją współczesnej rodziny. Ojcowie synodalni zwrócili uwagę na fakt, że każdy z jej członków jest ważny i wezwany” – pisze w jednej ze swoich licznych publikacji ks. Ceglarek.
Ale nie tylko podczas obrad synodalnych podejmowano problematykę osób starszych w rodzinie. Przewija się ona w nauczaniu trzech ostatnich papieży: Jana Pawła II, Benedykta XVI i Franciszka. Warto prześledzić ich wypowiedzi, by zobaczyć, jak określają oni miejsce i rolę ludzi starszych w rodzinie w XXI wieku. Okazuje się, że wszyscy papieże podkreślają fakt, że w rodzinie, która jest pierwszym i najważniejszym środowiskiem wychowawczym, rodzice nie są jedynymi, którzy odpowiadają za wychowanie dzieci, w tym za wychowanie do wiary. Te działania winny być wspierane przez pozostałych członków rodziny, między innymi przez babcie i dziadków. Osoby starsze, zdaniem papieży, „wnoszą, bowiem istotny wkład w rozwój dzieci, kształtowanie osobowości, hierarchii wartości czy stylu życia”. Z tej racji widzą ich obecność w rodzinie jako „wyjątkowo cenną i mającą realny wpływ na rozwój psychofizyczny i religijny dzieci”. Nie dziwi więc fakt, że papieże przypominają o tym w swoich wypowiedziach.
Dowartościowując obecność osób starszych we wspólnocie rodzinnej, papieże wzywają pozostałych członków rodziny do otoczenia babć i dziadków należnym szacunkiem. Za jego fundament uważają czwarte przykazanie, twierdząc, że jest ono źródłem miłości dzieci do rodziców i podstawą silnych więzi między pokoleniami. Sporo na ten temat pisał Jan Paweł II, zwłaszcza w „Liście do osób w podeszłym wieku”, w 1999 r., gdy sam miał już 79 lat.
Co piąty dorosły Polak żyje w rodzinie wielopokoleniowej, składającej się z rodziców, dzieci i dziadków, a często także cioć czy wujków. Dla co czwartego byłby to preferowany model rodziny. Prawie dwie piąte badanych wskazało na dziadków jako osoby, które miały duży wpływ na ich poglądy i postawy życiowe. Badania CBOS na temat relacji dziadków i wnuków wskazują, iż wnuki otrzymują od dziadków głównie drogowskazy w postaci zasad moralnych. Dziadkowie przekazują im też wiarę w Boga oraz dają poczucie, że są kochani. Z racji wieku przekazują wnukom także historię zarówno rodziny, jak i ojczyzny, ważne tradycje i zwyczaje. Seniorzy w rodzinie – dziadkowie, ale także ciocie, wujkowie – są też cenieni za to, że uczą młodych ludzi obowiązkowości, pracowitości, samodyscypliny i sposobów na ćwiczenie silnej woli.
Cytowane wyżej badania dowodzą, że rola dziadków w wychowaniu wnuków była i wciąż jest znacząca. Babcie i dziadkowie są dla dorastających wnuków ważni nie tylko jako opiekunowie, ale także jako starsi członkowie rodziny i osoby bliskie. Blisko trzy czwarte Polaków ma poczucie, że coś zawdzięcza swojej babci lub dziadkowi. Tylko 5 proc. badanych przez CBOS, którzy mieli bliskie relacje z dziadkami, twierdzi, że nic im nie zawdzięcza. –Zarówno babcia, jak i dziadek bardzo mocno przyczyniają się do tego, że mamy świadomość naszych korzeni, bycia w rodzinie, naszej przynależności. Z babcią i dziadkiem wiąże się wiele naszych dobrych wspomnień, to nieodłączna część naszego dzieciństwa. To osoby, które najczęściej funkcjonują w naszej pamięci. Pozostają jako opiekuńczy, łagodni, czuli, mniej wymagający niż rodzice – wyjaśnia Aneta Styńska z poradni psychorada.pl
Relacja dziadków z wnukami to zazwyczaj ta pierwsza, która pokazuje proces dorastania, dojrzewania, ale też i odchodzenia. – Dziadkowie pokazują nam drogę, którą my sami kiedyś przejdziemy. Od narodzin, przez dorosłość, której naturalną koleją rzeczy i końcem jest śmierć – tłumaczy Aneta Styńska. Dlatego też tak ważne jest, by dziadkowie dzielili się z wnukami swoimi wspomnieniami.
– Opowieści babci o czasach wojny, dziadka o tym, jak poznali się z babcią, jak zakładali rodzinę, jak wyglądało ich dzieciństwo, często stają się tymi, które najbardziej zapadają w pamięć, ale też i nasze wspólne zajęcia z dziadkiem czy babcią, wakacje spędzane z nimi czy opowiadane przez nich bajki są tymi wspomnieniami, które, gdy ich zabraknie, pomagają pamiętać – kontynuuje psycholog.
Wnuki, pytane o swoich dziadków, zwykle przedstawiają ich jako „oazę spokoju”. Podczas kiedy rodzice kłócą się, rozstają na jakiś czas i coraz częściej obecnie rozwodzą, dom dziadków staje się ostoją. Niekiedy tylko w domu dziadków je się wspólne posiłki, rozmawiając przy stole. Gdy rodzice łączą się w nowe związki małżeńskie, macochy i ojczymowie nie zawsze są aprobowani przez dzieci. Wówczas to dziadkowie są dla wnuków jedynym gwarantem spokoju i bezpieczeństwa.
opr. ac/ac