Twoja córka oczekuje na twoje kierownictwo i na wsparcie; chce i potrzebuje mocnej więzi z tobą
format: 140 x 202
stron: 316
ISBN: 978-83-7595-306-0
Jest to książka dla każdego ojca. Zarówno takiego, który ma dobre mniemanie o swoim ojcostwie i chce się rozwinąć, udoskonalić w swojej roli – jak i takiego, który ma poczucie winy i uważa, że się nie sprawdza w swojej roli. Meg Meeker nie tworzy jakiegoś niedoścignionego ideału ojcostwa. Nie oceniając cudzego życia daje praktyczne podpowiedzi także dla ojca, którego córka uciekła z domu, dla ojca-rozwodnika, dla zapracowanego, dla wierzącego, dla ateisty….
Mężczyźnie nie przychodzi łatwo rozumieć kobietę, jej potrzeby, nastroje, sposób komunikacji. Własnej żony trzeba się uczyć przez lata. A córka? Najpierw jest małą dziewczynką, potem nastolatką i dojrzewającą kobietą. Zmienność do kwadratu. Trudno za tym nadążyć. Zwłaszcza mężczyźnie.
Autorka jest kobietą konkretną, odważną i doświadczoną. Dzieli się mądrością, którą zdobywała i układała sobie przez lata. Największą jej zaletą jest to, że jest kobietą. Sama była córką, ma trzy własne córki i jako pediatra pomaga wielu młodym dziewczętom. Meg Meeker świetnie pokazuje co jest ważne w ojcostwie z perspektywy córki. Za co będzie ojcu wdzięczna jako kobieta, mimo że na to samo złościła się jako dziecko czy nastolatka. Na co musi uważać ojciec, żeby nie zostawić w córce trwałej rany. Jak powinien ją kochać, jak chronić i w jakim stopniu ufać.
Mężczyźni. Dobrzy mężczyźni. Potrzebujemy was. My wszystkie – matki, córki i siostry – potrzebujemy waszej pomocy w wychowywaniu zdrowych kobiet. Potrzebujemy waszej męskiej odwagi i mądrości, ponieważ wy – ojcowie – bardziej niż ktokolwiek inny macie wpływ na życie waszych córek.
Twoja córka wymaga od ciebie twojej najlepszej cząstki: twojej siły, inteligencji i wytrzymałości. Dopomina się o twoją uwagę, zrozumienie i pewność siebie. Potrzebuje ciebie.
Młode dziewczęta nie powinny wzrastać bez waszego wsparcia, ojcowie. Jeśli jesteś gotów być przewodnikiem swojej córki i stanąć pomiędzy nią a współczesną kulturą, która ją zatruwa, jeżeli zapewnisz swojemu dziecku bezpieczne miejsce w życiu, zasłużysz na hojną nagrodę. Doświadczysz miłości i szacunku swojego dziecka. Będziesz czuł dumę, satysfakcję i radość, których nigdzie indziej nie zaznasz.
Już ponad dwadzieścia lat pracuję jako lekarz pediatra. Przychodzą do mnie po poradę dziewczęta, które często nie zaznały ojcowskiej miłości. Słucham ich, przepisuję im antybiotyki, środki na depresję albo na pobudzenie i wiem, jak bardzo tym dziewczętom brakuje ojców. Przez wiele długich godzin wysłuchuję ich opowieści o tym, jak wymiotują w szkolnych łazienkach, aby stracić na wadze. Wiem, że czują się zmuszone akceptować napawające je obrzydzeniem techniki seksualne po to, aby zatrzymać przy sobie swoich chłopaków. Uciekają z lekcji tenisa, wagarują, robią sobie na ciele tatuaże z inicjałami albo przedstawiające symbole okultystyczne po to, aby zwrócić na siebie uwagę swoich ojców. Czy wiesz, co dzieje się z twoją córką, gdy cię widzi i rozmawia z tobą? Gdy wchodzisz do pokoju, ona staje się inna. Wszystko w niej się zmienia: jej spojrzenie, usta, gesty. Córki nigdy nie zachowują się obojętnie w obecności swoich ojców: ich twarze się rozświetlają – albo płaczą. Obserwują was bardzo uważnie. Słuchają waszych słów. Mają nadzieję pochwycić waszą uwagę i oczekują na nią w napięciu – albo w rozpaczy. Potrzebują gestu akceptacji i zachęty, a nawet tylko prostej wymiany spojrzeń, aby upewnić się, że troszczycie się o nie i jesteście gotowi im pomóc.
Gdy jesteś przy niej, twoja córka stara się wypaść jak najlepiej. Gdy uczysz ją czegoś, szybciej przyswaja wiedzę. Gdy kierujesz nią, nabiera pewności siebie. Gdybyś zdawał sobie w pełni sprawę, jak głęboki wpływ masz na życie i osobowość twojej córki, byłbyś sparaliżowany lękiem i odpowiedzialnością. Masz wpływ na całe jej życie, ponieważ ona daje takie prawo tylko tobie – i żadnemu innemu mężczyźnie na świecie.
Wielu ojcom (szczególnie nastolatek) wydaje się, że niewiele mają do powiedzenia na temat kształtowania charakteru swoich córek. Wydaje im się, że ich wpływ jest z pewnością znacznie mniejszy niż rówieśników czy popkultury; sądzą, że ich córki muszą same ukształtować sobie życie. Jednakże twoja córka żyje w świecie całkowicie innym od tego, w którym ty dorastałeś: ten świat jest mniej przyjazny, moralnie rozchwiany, a nawet otwarcie niebezpieczny. Każda mama wie, jak trudno znaleźć w sklepach ładne i skromne ubrania dla dziewczynek powyżej sześciu lat. Wiele sieci handlowych stara się sześcio-, siedmiolatki ubrać tak, aby wyglądały jak trzynasto- czy czternastolatki zamierzające uwieść starszych od siebie chłopaków. Twoja córka wejdzie w okres dojrzewania wcześniej niż dziewczyny dwa pokolenia temu (a chłopcy będą obserwować, jak rosną jej piersi, nawet już od dziewiątego roku życia). Zetknie się ze scenami o podtekstach erotycznych (a często nawet z pornografią) w kolorowych magazynach czy w telewizji, zanim ukończy dziesięć lat, niezależnie od tego, czy zgadzasz się na to, czy też nie. Dowie się, co to jest HIV i AIDS już w szkole podstawowej – prawdopodobnie nauczy się także, jak są one przekazywane.
Gdy mój syn był w czwartej klasie 1, w małej szkole parafialnej, nauczycielka zadała wszystkim pracę domową. Każdy uczeń miał za zadanie wybrać z przygotowanej listy chorób zakaźnych jedną i przygotować prezentację na jej temat. Mój syn wybrał HIV i AIDS – wybór dość oczywisty, bo jest to choroba, o której mówi się wszędzie. Przeczytał więc o wirusie i o zastrzykach, a także o lekarstwach, którymi się go zwalcza. Odebrałam go po lekcjach ze szkoły i po drodze zatrzymaliśmy się w sklepie spożywczym. Gdy parkowałam samochód, syn zaczął opowiadać mi o swoich odkryciach. W pewnym momencie powiedział:
– Mamo, czegoś tu nie rozumiem. Wiem, że HIV jest naprawdę niebezpieczny i że ludzie, którzy zachorują na AIDS, umierają. Rozumiem, jak mężczyzna i kobieta mogą go sobie nawzajem przekazać, ale o co chodzi z przekazywaniem sobie tego między mężczyznami? Naprawdę nie wiem, jak to jest możliwe.
Wzięłam głęboki oddech. Nie jestem bynajmniej osobą pruderyjną. Jestem lekarzem i przywykłam do rozmów z pacjentami o chorobach wenerycznych i zagrożeniach dla zdrowia i życia z nimi związanych. Wierzę też, że wszystkich pacjentów należy traktować równo, niezależnie od tego, czy są heteroseksualni, czy też homoseksualni. Jednak w tym momencie poczułam się zakłopotana: z psychologii dziecięcej wiedziałam, że mój syn jest jeszcze zbyt mały, aby opisywać mu ze szczegółami różne akty seksualne (poza prostym współżyciem). Czymś innym było uświadomienie go, jak poczynają się dzieci, a czymś zupełnie innym opowiadanie mu o perwersjach seksualnych, których nie był w stanie zrozumieć i z którymi nie powinien mieć w ogóle do czynienia. Poczułam, że jego prawo do niewinności zostało naruszone. Nigdy nie zatrzymywałam dla siebie różnych informacji, ponieważ wiedza jest ważna, jednakże musi ona być przekazana w odpowiednim czasie. Szokowanie dzieci jest bardzo szkodliwe, łamie ich zdrowe poczucie wstydu i skromności. W ich wypadku skromność pełni również funkcje ochronne. Tam, na parkingu przed sklepem, odpowiedziałam synowi na postawione pytanie tak łagodnie, jak tylko mogłam, jednakże moje dziecko było i miało prawo być zdegustowane. Wiedza i obrazy, jakie powstały w jego umyśle, nauczyły go czegoś, czego nie chciał wiedzieć i na co nie był i nie mógł być przygotowany w swoim wieku. W dzisiejszym świecie my, dorośli, nie pozwalamy dzieciom być dziećmi. Wprowadzamy je siłą w świat, który nawet nasi rodzice czy dziadkowie określiliby jako przesycony pornografią.
W piątej czy w szóstej klasie twoja córka pewnie usłyszy od rówieśników, co to jest seks oralny. Nie będzie zawstydzona, używając słowa „prezerwatywa”, będzie też wiedziała, jak ona wygląda, ponieważ zobaczy ją albo w telewizji, albo w szkole. Wielu nauczycieli w dobrej wierze mówi otwarcie i szczerze o seksie, starając się koniecznie przełamać pewien stereotyp, według którego dorośli nie rozmawiają z dziećmi o aktywności płciowej. Problem polega na tym, że wielu instruktorów uczących o zdrowiu seksualnym ma żałośnie nieaktualne materiały edukacyjne – i nie jest to ich winą. Negatywną rolę w tym wypadku odgrywają także różnego rodzaju celebryci i gwiazdy ekranu. Na przykład jakiś czas temu Sharon Stone starała się przekonać amerykańskich nastolatków, że zamiast współżyć w sposób „tradycyjny”, powinni uprawiać raczej seks oralny, ponieważ – o ile rozumiem – według niej jest to bezpieczniejsze. Nie wiem, czy sławna Sharon Stone zdaje sobie sprawę z tego, że każdą bez wyjątku chorobą przenoszoną drogą płciową można się także zarazić w trakcie seksu oralnego. Wątpię. Z pewnością wydawało jej się, że jest pionierem nowej ery edukacji seksualnej, ale problem polega na tym, że jej wiadomości są nieaktualne i że nie zadała sobie trudu, aby zapoznać się z faktami naukowymi. Ona nie dostrzega tego, co my, lekarze, obserwujemy na co dzień. Niestety, ona i osoby jej podobne wywierają ogromny wpływ na miliony nastolatków, mieszając im w głowach swoimi wypowiedziami na temat „bezpiecznego seksu”, który tak naprawdę nie jest bezpieczny.
Nauczyciele w większości szkół także nie są dobrze zaznajomieni z tą tematyką. Wiedzą, że duża część młodzieży jest aktywna seksualnie i że wielu rodziców po prostu nie wie, co robią ich pociechy. Jednakże nauczyciele opierają się na rządowych programach nauczania, machina biurokratyczna zaś posuwa się do przodu wolniej niż wiedza medyczna. Ponadto programy rządowe zwykle nie wykorzystują badań naukowych, lecz tworzone są zgodnie z zasadami politycznej poprawności, z którymi większość rodziców niekoniecznie się zgadza.
W USA rządowe programy edukacji seksualnej są ogólnie zgodne ze wskazówkami opracowanymi przez Radę ds. Informacji i Edukacji Seksualnej (Sexuality Information and Education Council – SIECUS). Rada ta jest doradczą organizacją non profit i chce „pomagać dzieciom w wykształceniu pozytywnego spojrzenia na ludzką seksualność, zapewnić im odpowiednie wiadomości i nauczyć umiejętnego dbania o swoje zdrowie seksualne, a także pomóc im nabyć umiejętności potrzebne do podejmowania decyzji obecnie i w przyszłości”. Drodzy rodzice, zapoznajcie się z treścią obowiązujących podręczników szkolnych, abyście wiedzieli, czego wasze dziecko może się dowiedzieć w szkole.
Tematy poruszane w grupach dzieci w wieku od pięciu do ośmiu lat (od przedszkola do drugiej klasy):
- Dotykanie i pocieranie własnych narządów płciowych, aby poczuć
przyjemność, nazywa się masturbacją.
- Niektórzy mężczyźni i kobiety są homoseksualni, to znaczy,
że pociągają ich i zakochują się w osobach tej samej płci (to
znajduje się w podręczniku dla starszych dzieci).
Dla dzieci w wieku od dziewięciu do dwunastu lat (od trzeciej do szóstej klasy):
- Masturbacja jest często pierwszym sposobem osiągnięcia przyjemności
seksualnej.
- Życie seksualne z inną osobą zwykle oznacza coś więcej niż
tylko współżycie płciowe.
- Aborcja (w USA) jest legalna do pewnego etapu ciąży.
- Relacje miłości homoseksualnej mogą być tak samo satysfakcjonujące
jak relacje miłości heteroseksualnej (to znajduje się
w podręczniku dla starszych dzieci).
Dla dzieci w wieku od dwunastu do piętnastu lat (od szóstej do dziesiątej klasy 2):
- Masturbacja, uprawiana samemu lub z partnerem, jest jednym
ze sposobów, w jakie ludzie mogą się cieszyć swoją seksualnością
i wyrażać ją bez ryzyka zajścia w ciążę lub zachorowania
na chorobę przenoszoną drogą płciową, w tym AIDS.
- Życie seksualne z inną osobą zwykle oznacza różne rodzaje
aktywności seksualnej.
- Przeprowadzenie legalnej aborcji rzadko ma wpływ na ewentualne
trudności z zajściem w ciążę i urodzeniem przez kobietę
donoszonego, zdrowego dziecka.
- Ludzie obu płci i różnych orientacji seksualnych mogą doświadczać
problemów w życiu seksualnym.
- Niektóre rodzaje aktywności seksualnej między partnerami obejmują:
całowanie, dotykanie, pieszczenie i masowanie narządów
płciowych oraz współżycie oralne, waginalne lub analne.
- Środki antykoncepcyjne niewymagające recepty lekarskiej to:
męskie i żeńskie prezerwatywy, pianki, żele oraz czopki.
- Młode osoby mogą nabyć środki antykoncepcyjne niewymagające
recepty w aptece, sklepie spożywczym, supermarkecie itp.
- W większości stanów USA młode osoby mogą uzyskać od lekarza
recepty na środki antykoncepcyjne bez konieczności wiedzy
i zgody rodziców.
- Zarówno mężczyźni, jak i kobiety mogą cieszyć się dawaniem
i otrzymywaniem przyjemności seksualnych.
Dla dzieci w wieku od piętnastu do osiemnastu lat (od dziesiątej do dwunastej klasy 3):
- Niektóre rodzaje aktywności seksualnej między partnerami
obejmują: całowanie, dotykanie, rozmawianie, pieszczenie,
masowanie, wspólne cieszenie się literaturą lub sztuką erotyczną,
wspólne kąpiele lub branie prysznica oraz współżycie oralne,
waginalne lub analne.
- Niektóre osoby używają zdjęć, filmów lub literatury erotycznej,
aby wzmocnić swoje fantazje seksualne – zarówno samodzielnie,
jak i z partnerem.
- Niektóre fantazje seksualne mogą zawierać tajemnicze lub zakazane
elementy.
- Ludzie są w stanie znaleźć twórcze i zmysłowe sposoby, aby
włączyć antykoncepcję do swojej relacji seksualnej 4.
Chciałabym być dobrze zrozumiana. Nie interesuje mnie to, co ze swoim życiem seksualnym robią ludzie dorośli. Jestem jednak po stronie dzieci i tego typu podręcznikowe instrukcje bardzo mnie martwią – mam nadzieję, że ciebie także. Po pierwsze, nie mają one nic wspólnego z wiedzą naukową. Dzieci mogą przenosić i przenoszą choroby weneryczne poprzez wzajemną masturbację i seks oralny. Na przykład wirus herpes oraz wirus HPV (wirus brodawczaka ludzkiego – ang. Human Papillomavirus) są przenoszone poprzez dotykanie dowolnych błon śluzowych. Po drugie, te wskazówki starają się normalizować zachowania, które nie są normalne. Fantazje seksualne z elementami tajemniczymi i zakazanymi? Czy to nie jest przypadkiem reklama materiałów pornograficznych o charakterze perwersyjnym? Po trzecie, te wskazówki kierują dzieci w stronę zachowań, które nie są normalne w ich wieku. Zwróć uwagę na przekaz ostatnich zdań, które mówią wprost: jeśli chcesz osiągnąć seksualne spełnienie, my podpowiemy ci, jak masz to zrobić. Po czwarte, powyższe instrukcje zachęcają do praktyk (np. seks analny), które są same w sobie bardzo niebezpieczne. Po piąte, jakąkolwiek miałoby się opinię na temat aborcji, mylące jest – najdelikatniej mówiąc – stwierdzenie o rzekomym braku wpływu tak poważnej i niebezpiecznej operacji nie tylko na organizm i płodność dziewczyny, ale także na jej umysł i emocje.
W szkole podstawowej twoja córka dowie się, co to są narkotyki, a także ostrzeże się ją przed niebezpieczeństwem, którym jest wąchanie kleju. Dowie się, dlaczego nie powinna palić marihuany, a także jak szkodliwe są dla niej papierosy. W domach swoich przyjaciół ze szkoły będzie spotykała „partnerów życiowych” ich matek. Niektórzy będą mili, inni – nie bardzo. Zostanie poinformowana, że zawsze ma powiadomić nauczyciela, rodzica lub policjanta, jeśli dorosły mężczyzna dotknie jej miejsc intymnych lub piersi (nawet jeśli jej jeszcze nie urosły). Dowie się, dlaczego jej koleżanka Sara ma dwie mamy lub dwóch tatusiów, albo dwie mamy i jednego tatusia lub też żadnej mamy ani taty i tylko dziadków lub rodziców zastępczych. Większość tych informacji dotrze do niej, zanim ukończy szóstą klasę, w czasie kiedy ty jesteś w pracy i próbujesz jakoś przetrwać kolejny ciężki dzień.
Przyjeżdżasz do domu wieczorem, wchodzisz do środka i widzisz ją – dwunastolatkę ścigającą swojego dziewięcioletniego brata z krzykiem, że zabrał jej iPoda. Ona zauważa ciebie i albo przestaje wrzeszczeć, albo ucieka, gdyż nie chce, żebyś widział jej złe zachowanie.
Może być też tak, że wracasz do domu i widzisz ją przed telewizorem. Prawdopodobnie w chwili gdy wejdziesz do pokoju, weźmie szybko do ręki pilota i przełączy na inny kanał. Dlaczego? Bo nie chce, abyś wiedział, co ogląda – obawia się, że albo będziesz zły, albo zawiedziony jej postępowaniem. Dlaczego? Bo nie jest to program rodzinny w rodzaju Bill Cosby Show. Nie przypomina w niczym tego, co ty oglądałeś jako nastolatek. Programy w telewizji zmieniły się nie wiadomo kiedy. Badania pokazują, że ilość materiałów filmowych zawierających elementy związane z seksem wzrosła w USA z 67 procent w 1998 roku do 77 procent w roku 20055. Jeśli dorastałeś w latach 60. lub 70., to seks w telewizji publicznej był w porównaniu z dniem dzisiejszym praktycznie nieobecny. Przyjrzymy się temu bardziej szczegółowo w dalszej części książki, ale sam popatrz: trzy czwarte programów, które ogląda twoja córka, zawiera w swojej treści jakieś aluzje erotyczne (chyba że jako dwunastolatka nadal ogląda Śpiącą królewnę Disneya, w co jednak wątpię). Ponadto intensywność bodźców erotycznych znacznie się wzmogła6. W latach 60. fragmenty zawierające elementy erotyczne oznaczały aktorkę pokazującą swój pępek. W latach 80. telewizja w porze największej oglądalności pokazywała namiętne pocałunki. Ale to się znudziło. Dziś w tej samej porze oferuje się daleko idące aluzje do stosunków płciowych czy też seksu oralnego.
Dla małych dzieci – szczególnie przed wiekiem dojrzewania – obrazy i rozmowy przesycone erotyzmem mogą być po prostu traumatyczne. Pamiętaj, że najprawdopodobniej twoja córka zacznie okres dojrzewania na długo przed swoimi kolegami. Oznacza to, że począwszy od trzeciej klasy, będziesz musiał być bardzo wyczulony na to, z czym się styka. Podczas gdy ty i ja możemy nawet nie zwrócić uwagi na scenę, w której dwoje ludzi robi coś pod kołdrą, możesz być pewien, że w umyśle twojej córki rodzi się wtedy wiele pytań. Kształtuje ona wtedy swoje wyobrażenia o seksie i o tym, jak nastolatki i dorośli zachowują się we dwoje. Jeśli będzie musiała zmierzyć się z tymi kwestiami w zbyt młodym wieku, wyobrażenia takie najczęściej będą przerażająco negatywne.
***
Gdy Anna była w połowie czwartej klasy, jej mama przywiozła ją do mnie na coroczne badanie ogólne. Anna była świetną uczennicą, chętnie grała w piłkę i bardzo lubiła swoją szkołę. Jej mama powiedziała mi jednak, iż od niedawna Anna zachowuje się bardzo niegrzecznie wobec swojego taty. Mama nie miała pojęcia, dlaczego tak się dzieje. Jej ojciec przeprowadzał z nią kilkakrotnie długie rozmowy i starał się, jak tylko mógł, zachowywać miło i opiekuńczo. Niestety, to nie pomagało. Ani jej mama, ani ja nie mogłyśmy dojść, co się z nią stało. Anna tylko wzruszała ramionami, gdy pytałam ją, dlaczego jest tak zła na swojego tatę. Razem z jej mamą stwierdziłyśmy, że przechodzi właśnie okres „buntu” związany z początkiem dojrzewania. (Bądźcie jednak ostrożni, gdy słyszycie to określenie, ponieważ w dziewięciu przypadkach na dziesięć takie zachowanie nie jest normalne. Większość „buntów” dzieje się we wnętrzu, a zachowanie dziecka jest prawidłowe).
Dwa miesiące później Anna i jej mama ponownie zjawiły się w moim gabinecie. Sytuacja w domu stawała się coraz gorsza. Anna nie chciała już mieć nic wspólnego ze swoim ojcem, a mama była na krawędzi rozpaczy. Czy coś przeoczyła? Czy może ojciec napastował Annę? Ta myśl sprawiła, że mama równocześnie poczuła się winna i zrobiło jej się niedobrze. Ale tak bardzo martwiła się zachowaniem swojej córki, że przyszła jej na myśl nawet tak straszna sytuacja. Usiadłyśmy w gabinecie i przez chwilę we trzy rozmawiałyśmy o rzeczach błahych, po czym poprosiłam Annę o rozmowę w cztery oczy. Prześledziłyśmy niedawne wydarzenia w jej życiu, próbując uchwycić moment, w którym narodził się jej gniew na ojca. W szkole było dobrze. Układały się też relacje z tatą i bratem. W szkole z nikim nie wdawała się w kłótnie. Delikatnie zapytałam ją o napastowanie fizyczne lub seksualne z czyjejkolwiek strony. Niczego takiego nie było, jak mnie zapewniła. Wierzyłam jej. W końcu nachyliła się w moją stronę i schowała głowę w ramionach.
– Oglądałam taki film – zaczęła, a ja nadstawiłam uszu. – Nie chciałam, aby rodzice o tym wiedzieli, bo byliby na mnie naprawdę wściekli.
– Co to był za film? – zapytałam.
– Nie znam tytułu. Czekałam właśnie na obiad. Skończyłam pracę domową i mama powiedziała, że mogę pooglądać telewizję. Gdy przerzucałam kanały, natrafiłam na ten film. Wiem, że nie powinnam na to patrzeć, ale po prostu nie mogłam się powstrzymać.
Przerwała, licząc na to, że pozwolę jej na tym zakończyć. Widać było, że jest zdenerwowana i czuje się upokorzona i zarazem winna.
Odczekałam chwilę. Nie chciała się odezwać, więc zaczęłam:
– Kogo widziałaś na tym filmie?
– Nie wiem, był tam jakiś facet i jakaś babka. Bleee! Ona była, wie pani, całkiem goła.
– Rozumiem. I co oni robili?
– Hmm... Hmm... Nie jestem pewna, ale nie podobało mi się to wcale. Ona miała naprawdę ogromne piersi, a ten facet siedział na niej. Wie pani, ja trochę wiem o tych sprawach, bo mama mi mówiła. Ale to było wstrętne. Ten facet zerwał z niej koszulę, a potem ją przewrócił. Ona chciała wstać, ale on jej nie pozwalał. On naprawdę wyglądał na bardzo potężnego i bardzo mocno ją przytrzymywał.
– Anno, przykro mi, że to wszystko widziałaś. To musiało cię bardzo przestraszyć i zdenerwować.
– Nie wiem. Pewnie tak. Wiem, że to tylko film i na niby. Ale nie powie pani mamie ani tacie, prawda? Nie pozwoliliby mi oglądać telewizji przez długi czas.
Zmieniłam temat rozmowy, wiedząc, że jej rodzice będą musieli się o tym dowiedzieć, aby jej pomóc.
– Powiedz mi, dlaczego jesteś taka zła na tatę? Czy ma to coś wspólnego z tym filmem? – Wiedziałam już, ale chciałam, aby i ona zobaczyła ten związek.
– No… Wydaje mi się, że nigdy o tym nie myślałam. To znaczy, wiem, że mama i tata musieli kiedyś współżyć, wie pani, aby mieć mnie. Czy myśli pani, że tata tak właśnie robił to z mamą? Zastanawiałam się, czy ona musiała znosić te wszystkie okropne rzeczy, a jeśli tak, to byłaby to moja wina! Czy myśli pani, że on ją tak źle traktuje? – Anna wyglądała na bliską płaczu.
– Absolutnie nie! Twój tata nigdy by się tak nie zachował wobec mamy. Kochanie, to nie jest zachowanie normalne – to jest film w telewizji. Współżycie seksualne kobiety i mężczyzny jest czymś naprawdę pięknym i w niczym nie przypomina tego, co widziałaś. Jestem pewna, że twój tata nigdy, przenigdy nie zrobiłby krzywdy ani twojej mamie, ani nikomu innemu. – Musiałam zapewniać ją wiele razy, aby mi uwierzyła.
Anna przeżywała ogromnie trudny czas, ale pomyślcie też, czego doświadczał jej biedny tata. Przez poprzednie dwa miesiące w oczach swojej córki był szalonym gwałcicielem molestującym kobiety. Tata Anny w ogóle nie zdawał sobie sprawy z tego, co się dzieje, niczego nie podejrzewał.
Czy telewizja ma wpływ na twoją córkę? Możesz być pewien, że tak. Ale to ty trzymasz w ręku całą władzę.
***
Wracasz do domu i widzisz, że twoja córka jest w swoim pokoju. Słyszysz, że telewizor jest włączony. Jesteś zmęczony po pracy i jeśli nawet wydaje ci się, że ogląda coś, czego nie powinna, oddychasz z ulgą, że jest na miejscu, że jest bezpieczna. Jesteś po prostu zbyt znużony, aby interweniować. (Tutaj słowo porady, aby ci ułatwić życie: nie pozwalaj swojej córce na posiadanie własnego telewizora lub komputera w pokoju. Telewizję oglądajcie wspólnie w rodzinie, w pomieszczeniu, do którego każdy może wejść).
Wiem, że często czujesz się przemęczony, jeśli jednak zdobyłeś się na przeczytanie tej książki, to znaczy, że jesteś zaangażowanym, czułym i troskliwym ojcem. Jesteś dobrym człowiekiem, choć często wyczerpanym do granic możliwości. Mam dla ciebie zarówno dobre, jak i złe wiadomości.
Dobre wieści są takie: żeby doświadczyć bogatszego życia i wychować wspaniałą córkę, nie musisz zmieniać swojego charakteru. Powinieneś jedynie rozbudzić w sobie to, co najlepsze. Masz wszystko, czego potrzebujesz, aby cieszyć się bardzo dobrymi relacjami ze swoją córką. Nie musisz szukać „pierwiastka kobiecego” w sobie; nie musisz rezygnować z oglądania meczów piłkarskich czy picia piwa. Nie potrzebujesz też rozmawiać z nią szczegółowo o seksie, kontroli urodzeń czy prezerwatywach. Oczywiście, twoja córka potrzebuje twojej pomocy, uwagi i wskazówek również w tej sferze życia, jednak rozmowa z nią na te poważne tematy jest łatwiejsza, niż myślisz.
A teraz złe wieści. Musisz się zatrzymać w swym zabieganiu, otworzyć szeroko oczy i popatrzeć na sprawy, w obliczu których twoja córka staje dziś, stanie jutro i za dziesięć lat. To trudne, ale tak już w życiu jest. Chciałbyś, aby świat traktował ją ostrożnie i delikatnie, a on jest okrutny bardziej, niż można to sobie wyobrazić. Nawet jeśli twoja córka nie ma na co dzień do czynienia z tą brzydotą, to jest ona wszędzie wokół niej: rozwiązłość seksualna, nadużywanie alkoholu, obrzydliwe słownictwo, narkotyki, a także agresywni chłopcy i mężczyźni, którzy chcą ją wykorzystać.
Nie jest ważne, czy jesteś dentystą, kierowcą ciężarówki, prezesem firmy czy nauczycielem, czy masz czterystumetrową willę czy czterdziestometrowe ciasne mieszkanko – brzydota jest wszędzie. Kiedyś ta brzydota była w jakiś sposób ograniczona do gangów i handlarzy narkotyków, a ciemne typy można było spotkać na pewnych osiedlach, ulicach czy w określonych szkołach. Teraz już tak nie jest. Brzydota dotarła wszędzie.
Możesz mi wierzyć lub nie, ale nie jestem lekarzem czarnowidzem. Zawsze miałam nadzieję, że dzieciaki instynktownie unikały tej brzydoty albo były na tyle mocne, aby ją odrzucić. Wiele razy – szczególnie przez ostatnie dziesięć lat – rozmawiałam w gabinecie ze ślicznymi trzynasto- i czternastolatkami, zastanawiając się, czy nie powinnam ich zapytać o aktywność seksualną. Naprawdę nie chciałam tego robić. Wiedziałam, że jeśli dowiem się, że mają już za sobą „ten pierwszy raz”, moje serce zostanie głęboko zranione. Wydawały mi się tak młodziutkie i niedoświadczone, zbyt młode, aby wystawiać się na ogromne ryzyko związane z przedwczesną aktywnością płciową.
Zwykle jednak zwycięża moja bardziej intelektualna, „lekarska” część umysłu. Na ogół pytam: „Czy twoi znajomi są już aktywni seksualnie?” (to najłatwiejszy sposób, aby dowiedzieć się, czy ona sama już jest); „Czy masz chłopaka?”; „Czy myśleliście o seksie?”; „Czy próbowaliście robić coś razem?”. Tutaj tkwi pułapka. „Seks” dla tych dzieci oznacza samo współżycie seksualne. Nie mogę więc być tak nieprecyzyjna. Niestety, muszę im zadać bardzo szczegółowe pytania dotyczące ich zachowań seksualnych.
Do czego zmierzam? Przez ostatnie dziesięć lat przeprowadziłam setki takich rozmów i mogę was zapewnić, że wiele razy widziałam, jak tak zwane dobre dziecko uparcie patrzy w podłogę i twierdząco kiwa głową.
Jest to bardzo smutne, dlatego w dalszej części książki chcę spróbować wyjaśnić, z jakiej przyczyny tak się dzieje. Wy, jako ojcowie, musicie wiedzieć, że wasze córki dorastają w kulturze, która usiłuje pozbawić ich wszystkiego, co w nich najlepsze. Czy sądzisz, że przesadzam, tak właśnie postrzegając współczesny świat, w którym żyje twoja córka? Popatrzmy na poniższe dane – dotyczą one zarówno dziewcząt, jak i chłopców 7.
Aktywność seksualna
- Jedna piąta Amerykanów powyżej dwunastego roku życia ma
narządy rodne zarażone wirusem herpes 8.
- Liczba infekcji wirusem herpes typu 2 wzrosła w latach 80.
pięciokrotnie 9.
- 11,9 procent kobiet zostaje zmuszonych do odbycia stosunku
płciowego 10.
- 40,9 procent dziewcząt w wieku od czternastu do siedemnastu
lat doświadcza niechcianego stosunku płciowego, głównie
z powodu lęku przed gniewem swoich chłopców 11.
- Jeśli nastolatka miała czterech partnerów seksualnych i jej
chłopak też miał cztery partnerki, oznacza to, że „współżyła”
ona z piętnastoma osobami 12.
- Jeśli każdą z powyższych liczb zwiększymy do ośmiu (co nie
jest niczym nadzwyczajnym, szczególnie wśród studentów), to
twoja córka „współżyła” z dwustu pięćdziesięcioma pięcioma
osobami 13.
- 46,7 procent uczniów (dziewcząt i chłopców) jest aktywnych
płciowo, zanim wejdą w wiek uniwersytecki 14.
- Corocznie odnotowuje się od pięciu do sześciu milionów nowych
zakażeń wirusem brodawczaka ludzkiego (HPV)15.
- Wirus HPV jest przenoszony drogą płciową. Niektóre typy
tego wirusa powodują raka, inne nie. Wirusy HPV są odpowiedzialne
za 99 procent wszystkich zachorowań na raka szyjki
macicy u kobiet 16.
- Nastolatka jest narażona na większe ryzyko zachorowania na
chorobę przenoszoną drogą płciową, ponieważ błona okrywająca
jej szyjkę macicy (epitelium) jest jeszcze niedojrzała.
W okresie nastoletnim dziewczęca szyjka macicy pokryta jest
warstwą bardzo delikatnej śluzówki, która powoli dojrzewa
i jest stopniowo zastępowana innym rodzajem błony śluzowej,
bardziej odpornym na wirusy i bakterie. Ostateczną dojrzałość
osiąga dopiero wtedy, gdy kobieta jest w wieku dwudziestu
kilku lat.
- Jeśli dziewczyna zażywa doustne środki antykoncepcyjne przez
ponad pięć lat, prawdopodobieństwo, że zachoruje na raka szyjki macicy, wzrasta czterokrotnie17. Jest to przypuszczalnie
spowodowane dużą liczbą partnerów i nieprawidłowym korzystaniem
z prezerwatyw.
- Aż 90 procent osób zarażonych wirusem herpes typu 2 nie jest
tego świadomych 18.
- Czterdzieści pięć milionów osób w Ameryce jest zarażonych
wirusem herpes typu 2, prawie milion osób zostaje zarażonych
każdego roku 19.
Depresja
- 35,5 procent wszystkich dziewcząt ze szkół średnich doświadczało
uczucia smutku i beznadziei, trwającego dłużej niż dwa
tygodnie. Wielu lekarzy określa to mianem depresji klinicznej.
12,4 procent Afroamerykanek, 18,6 procent kobiet rasy białej
i 20,7 procent Latynoamerykanek w USA miało w ciągu ostatniego
roku narzucające się, uporczywe myśli samobójcze 20.
- Zaangażowanie się w przedwczesną aktywność seksualną
znacznie powiększa ryzyko depresji 21.
- 11,5 procent młodych kobiet próbowało w ostatnim roku popełnić
samobójstwo 22.
Alkohol
- 27,8 procent uczniów szkół średnich (dziewcząt i chłopców)
piło alkohol przed osiągnięciem trzynastego roku życia 23.
- W ostatnim roku 74,9 procent uczniów szkół średnich (dziewcząt
i chłopców) piło alkohol raz lub więcej razy w ciągu jednego
dnia lub kilku dni z rzędu 24.
- W ostatnim miesiącu 44,6 procent uczennic szkół średnich
piło alkohol raz lub więcej razy w ciągu jednego dnia 25.
- W ostatnim miesiącu 28,3 procent uczniów szkół średnich
(dziewcząt i chłopców) piło alkohol pięć lub więcej razy
w ciągu jednego dnia 26.
Narkotyki
- 8,7 procent uczniów szkół średnich zażywało kokainę w różnej
postaci 27.
- 12,1 procent uczniów szkół średnich wąchało narkotyki raz
lub więcej razy 28.
Media (telewizja, komputery, filmy, gry wideo, muzyka)
- Dzieci spędzają średnio 6,5 godziny dziennie z mediami 29.
- Przez 26 procent tego czasu korzystają z więcej niż jednego
urządzenia jednocześnie 30. Oznacza to, że 8,5 godziny obcowania z mediami dziennie zostaje ograniczone do 6,5 godziny
(jest to równowartość jednego pełnego etatu w pracy).
- Dzieci spędzają ponad 3 godziny dziennie, oglądając telewizję
31.
- Dzieci czytają średnio 45 minut dziennie 32.
- Dzieci, które mają telewizor w swoim pokoju, oglądają telewizję
średnio półtorej godziny dłużej niż dzieci, które nie mają
telewizora w swoim pokoju 33.
- 55 procent domów ma płatne kanały filmowe telewizji kablowej,
takie jak HBO34.
- Kanały tego typu przez 85 procent swojego czasu antenowego
pokazują sceny przemocy (najwięcej ze wszystkich kanałów)
35.
Te niepokojące dane można mnożyć w nieskończoność, ale niektóre trendy powoli wydają się odwracać. Wiele szkół wdraża własne programy przeciwdziałania przemocy i tworzeniu się gangów; powstają też programy zniechęcające młodych do picia alkoholu, palenia papierosów czy zażywania narkotyków. Liczba nastolatek w ciąży i liczba młodych ludzi podejmujących aktywność płciową mogą się trochę zmniejszać, jednakże te zmiany wskaźników nie są wystarczające. Twojej córce nadal grozi ogromne niebezpieczeństwo – i to ojcowie muszą stanąć między swoimi córkami a współczesnym, toksycznym światem.
Nie sądź, że nigdy nie uda ci się zwalczyć wpływu rówieśników czy siły popkultury. To prawda, że telewizja (np. MTV), muzyka, filmy i czasopisma mają ogromny wpływ na to, jak dziewczyny postrzegają siebie, jakie noszą ubrania, a nawet na ich oceny – jednak ich oddziaływanie jest ciągle stosunkowo niewielkie w porównaniu z wpływem, jaki na córkę ma ojciec. Przeprowadzono wiele badań na ten temat – i ojcowie nadal wygrywają. Wpływ kochających i troskliwych ojców na życie ich córek jest kluczowy dla dziewcząt w każdym wieku.
Młodsze dziewczęta
- Kilkulatki wychowywane w bezpiecznej obecności ojca lepiej
dają sobie radę w trudnych sytuacjach 36.
- Sześciomiesięczne niemowlęta wypadają lepiej w testach na rozwój
umysłowy, jeśli ojcowie angażują się w opiekę nad nimi 37.
- Gdy ojcowie są stale obecni w rodzinie, dzieci radzą sobie lepiej
ze stresem 38.
- Dziewczęta, którym ojcowie dają poczucie ciepła i bezpieczeństwa,
osiągają lepsze wyniki w nauce 39.
- Dziewczęta, które są blisko swoich ojców, ujawniają mniej zachowań
nerwicowych i wycofanych 40.
Starsze dziewczęta
- Wzajemna bliskość rodziców jest pierwszym i najważniejszym
czynnikiem powstrzymującym dziewczęta przed zaangażowaniem
się w seks przedmałżeński lub w narkotyki i alkohol
41.
- Dziewczęta mające kochających i opiekuńczych ojców są bardziej
asertywne 42.
- Wśród dziewcząt, które czują, że ich ojcowie bardzo się o nie
troszczą, i które czują się z nimi związane, notuje się zdecydowanie
mniej prób samobójczych i mniej przypadków niezadowolenia
ze swojego wyglądu, depresji i poczucia niskiej
wartości; zdecydowanie rzadziej sięgają one po alkohol lub
narkotyki, nie miewają zaburzeń wagi 43.
- Dziewczęta, w których wychowanie zaangażowani są ojcowie,
mają dwa razy większą szansę na ukończenie szkoły 44.
- Poczucie własnej wartości u dziewczyny jest najlepiej stymulowane
fizyczną czułością (przytulenie, poklepanie po plecach,
uścisk ręki) okazaną przez ojca 45.
- Dziewczęta mające dobry wzorzec ojca czują się bardziej chronione,
mają wyższą samoocenę, a także większą szansę dostania
się na studia, a ryzyko, że ich nie ukończą, jest mniejsze 46.
- Dziewczęta, które mają zaangażowanych ojców, mają wyższe
umiejętności matematyczne i umiejętność wysławiania się oraz
lepiej wykorzystują swoje zdolności intelektualne 47.
- Chociaż aż 21 procent dzieci w wieku od dwunastu do piętnastu
lat stwierdziło, że ich największym zmartwieniem jest
niewystarczająca ilość czasu spędzanego z rodzicami, to tylko
8 procent rodziców przyznało, iż ich największym zmartwieniem
jest niedostateczna ilość czasu spędzanego z dziećmi 48.
- Dziewczęta, których rodzice rozwiedli się lub rozstali przed
ukończeniem przez nie dwudziestego pierwszego roku życia,
żyją krócej o cztery lata 49.
- Dziewczęta, które mają dobrych ojców, znacznie rzadziej
ostentacyjnie zwracają na siebie uwagę mężczyzn 50.
- Ojcowie pomagają swoim córkom stać się bardziej kompetentnymi
i mocniej skupionymi na osiągnięciu zamierzonych celów,
co sprawia, że łatwiej im jest osiągnąć sukces w dorosłym życiu 51.
- Dziewczęta, które mają zaangażowanych ojców, dłużej odkładają
inicjację seksualną i w związku z tym rzadziej zachodzą
w przedwczesną ciążę. Prawdopodobieństwo utraty dziewictwa
przed ukończeniem szesnastu lat przez nastolatki, które
mieszkają z obojgiem rodziców, jest trzy razy niższe 52.
- 76 procent nastolatek stwierdziło, że to ojcowie wpłynęli na
ich decyzję odsunięcia w czasie inicjacji seksualnej 53.
- 97 procent dziewcząt, które regularnie i często rozmawiają ze
swoimi rodzicami, nie inicjuje wczesnego współżycia seksualnego
54.
- 93 procent nastolatek, które mają przynajmniej jednego kochającego
rodzica, nie inicjuje wczesnego współżycia seksualnego 55.
- Dziewczęta, które mieszkają z obojgiem rodziców (w przeciwieństwie
do tych nastolatek, które mieszkają tylko z matką),
zdecydowanie rzadziej cierpią na zaburzenia wzrostu i opóźnienia
w rozwoju intelektualnym, mają też mniej problemów z nauką;
są grzeczniejsze i bardziej zrównoważone emocjonalnie 56.
- Dziewczęta, które mieszkają tylko z matką, mają duże trudności
z kontrolowaniem swoich zachowań, opóźniają przeprosiny
i trudno im odróżniać dobro od zła 57.
- Gdy ojciec jest zaangażowany w codzienne życie swoich dzieci,
będą one z chęcią wtajemniczać go w swoje sprawy, a w razie
kłopotów będą szukać przede wszystkim jego pomocy 58.
- Kontrola rodzicielska jest skutecznym środkiem zapobiegającym
złemu i kryminalnemu zachowaniu młodzieży59.
- Jeśli ojcowie okazują dzieciom czułość, a także ustalą pewne
normy postępowania w domu i konsekwentnie ich przestrzegają,
ich dzieci lepiej radzą sobie w szkole 60.
Twoja córka szuka u ciebie, swojego ojca, podpowiedzi i opinii na każdy temat, począwszy od kwestii narkotyków, alkoholu, przestępczości, palenia czy współżycia płciowego, aż po samoocenę czy szukanie zainteresowania wśród chłopców.
Gdy jesteś z nią – obojętne, czy jecie obiad, pracujecie w domu, czy po prostu jesteście razem – jakość i stabilność jej życia (a także i twojego, jak sam się przekonasz) nieskończenie wzrasta. Nawet jeśli sądzisz, że nadajecie na zupełnie innych falach, nawet jeśli martwisz się, że czas spędzony z nią nie przynosi wymiernych rezultatów, nawet jeśli wątpisz, czy masz na nią jakikolwiek wpływ, badania potwierdzają, że dajesz swojej córce w ten sposób najwspanialszy dar. Pomagasz także samemu sobie: badania pokazują, że rodzicielstwo dobrze wpływa na rozwój emocjonalny mężczyzny, a także zwiększa jego poczucie wartości i ważności 61.
Twoja córka patrzy na czas spędzany z tobą w sposób skrajnie odmienny niż ty. W miarę upływu lat, poprzez niecodzienne zdarzenia i zwykłe wspólne życie, niejako wchłonie w siebie twoją obecność i twój wpływ. Będzie obserwowała każdy twój krok. Czasem nie będzie w stanie zrozumieć, dlaczego jesteś szczęśliwy lub zły, nieszczery czy rozemocjonowany, ale pozostaniesz na zawsze najważniejszym mężczyzną w jej życiu.
W wieku dwudziestu pięciu lat będzie się zastanawiała i porównywała swojego chłopaka do ciebie. Gdy będzie trzydziestopięcioletnią mamą, liczba dzieci, które urodzi, będzie także w pewnym stopniu zależna od waszej wzajemnej relacji. Ubrania, które będzie nosiła, także będą w jakimś sensie odzwierciedlać ciebie. Nawet gdy będzie miała siedemdziesiąt pięć lat, jej pogląd na dalsze życie będzie opierał się na jakichś dalekich wspomnieniach wspólnie spędzonego z tobą czasu. Czas dobry czy bolesny, godziny i lata przeżyte lub nieprzeżyte razem bardzo ją zmieniają.
***
Mając osiemnaście lat, Ainsley opuściła małe miasteczko rodzinne na Środkowym Zachodzie i rozpoczęła studia w college’u należącym do Ivy League 62. Bardzo podobał jej się pierwszy rok studiów, jednakże podczas drugiego roku coś się zmieniło. Nawet dziś, mając pięćdziesiąt jeden lat, nie potrafi tego wyjaśnić.
W trakcie drugiego roku Ainsley zaczęła zachowywać się źle. Ostro piła i w końcu została wyrzucona ze studiów. Stanęła przed koniecznością powiadomienia rodziców o swoim niechlubnym powrocie do domu. Spakowała notatki i książki i pełna goryczy ruszyła w podróż.
Następne dwadzieścia cztery godziny spędziła za kółkiem swojego jeepa, przerażona i niespokojna. Co powiedzą rodzice? Będą płakać, krzyczeć czy jedno i drugie? Pośród wszystkich tych zmartwień pojawiała się jednak nadzieja. Nie wiedziała, jak i dlaczego, ale chciała, aby rodzice pomogli jej zorganizować sobie życie na najbliższe sześć miesięcy.
Gdy w końcu zaparkowała auto przed domem rodziców, zobaczyła samochód taty w garażu. Nikt nie wyszedł jej na spotkanie. Weszła po schodkach i zajrzała przez okno jak ktoś obcy, aby spojrzeć na nich, zanim ją zauważą. Rodzice pili kawę w kuchni. Obraz ten jakoś ją umocnił.
Przekroczyła próg domu. Ainsley mówi, że następne kilka minut zmieniło na zawsze jej życie. Po otwarciu drzwi najpierw zobaczyła mamę, z twarzą czerwoną i opuchniętą od płaczu. Wyglądała na zmęczoną, przejętą i smutną. Ainsley podeszła do niej i przytuliła się.
Potem spojrzała na ojca. Spodziewała się ujrzeć go zdenerwowanym i rozczarowanym, ale wyraz twarzy taty był dziwnie spokojny i łagodny. Przytuliła się do niego i chciała zapłakać, ale nie mogła.
Mama krzyczała na Ainsley, że zachowała się głupio i zniszczyła sobie przyszłość. Okryła wstydem siebie i swoją rodzinę. Ainsley stała cicho i słuchała. Nagle, w środku potoku słów mamy, tata podszedł do niej i szepnął:
– Czy z tobą wszystko w porządku?
Wtedy nareszcie Ainsley wybuchnęła płaczem.
Ainsley zdała sobie w tym momencie sprawę, że tata zna ją lepiej niż ona sama. Czuła się zagubiona, a jednak wiedziała, że on rozumie ją lepiej; tata domyślał się, jak nikt inny, że coś zostało zniszczone w tej małej dziewczynce, o którą się zawsze troszczył. Tata Ainsley nie zmusił jej do pracy na nocną zmianę w McDonaldzie czy na stacji benzynowej. Czekał, słuchał i cierpiał w ukryciu. Nie obchodziło go, co powiedzą rodzina i znajomi. Nie miało znaczenia, jak bardzo usunięcie ze studiów wpłynie na jej przyszłość. Martwił się tylko o nią samą.
– Nie wyobrażasz sobie, jak się wtedy czułam – powiedziała mi Ainsley. – To przecież wydarzyło się ponad trzydzieści lat temu. A jednak miłość, jaką wtedy czułam, jest dziś tak samo silna i świeża. Wiedziałam, że tata mnie kocha. Oczywiście, chciał być też ze mnie dumny, ale to zawsze było gdzieś z boku. Nie pozwolił, aby rozczarowanie i gniew zwyciężyły nad miłością. W chwili gdy wchodziłam do domu, zobaczyłam przez moment, kim jestem w jego oczach. Zdałam sobie wtedy sprawę z tego, że zależy mu na mnie, a nie na moich osiągnięciach.
Tu nagle przerwała, a jej nos i policzki poczerwieniały. Uśmiechnęła się przez łzy i potrząsnęła głową, wciąż niedowierzając tej bezwarunkowej miłości, za którą dziś tak tęskniła. Ojciec wywarł ogromny wpływ na jej życie. Ty także będziesz miał ogromny wpływ na życie twojej córki.
Musisz go mieć, ponieważ, niestety, dzisiejsza kultura źle oddziałuje na dziewczęta i młode kobiety, tylko jedno może stanąć pomiędzy tą kulturą a nią. Ty.
Ojcowie bez wątpienia zmieniają życie swoich córek – a nawet mogą je uratować. Od chwili gdy ujrzysz ją po raz pierwszy, płaczącą i całą mokrą od wód płodowych, aż do dnia, gdy opuści twój dom, zegar mierzy czas. Mierzy czas twoich godzin spędzonych z nią razem, czas okazji, w których mogłeś na nią mieć wpływ, mogłeś kształtować jej charakter, mogłeś pomóc jej odnaleźć się w życiu i mieć szansę po prostu nim się cieszyć. W następnych rozdziałach przyjrzymy się, jak ojcowie mogą pomóc swoim córkom: fizycznie, emocjonalnie, intelektualnie i duchowo.
Przypisy:
1 Amerykański system szkolnictwa, do którego odniesienia pojawiają się w całym tekście niniejszej książki, jest bardzo złożony i dodatkowo różni się w zależności od stanu. W przybliżeniu jest on nieco podobny do polskiego: szkoła podstawowa zaczyna się w wieku 6–7 lat i trwa 5–6 lat. Dalej następuje szkoła średnia (ang. Middle School lub Junior High School), która trwa 3 lata, a następnie 3–4-letni odpowiednik naszego liceum, określany jako szkoła wyższa (ang. High School lub Senior High School). Stąd też często Amerykanie operują numerem klasy (1–12), do której chodzi dziecko. Wszyscy uczniowie kończą jednakże te szkoły i mogą rozpocząć naukę na uniwersytecie lub w tzw. college’u w jednakowym dla wszystkich wieku 18 lat (przyp. tłum.).
2 W Polsce: klasy pierwszej licealnej (przyp. tłum.).
3 W Polsce: klasy trzeciej licealnej (przyp. tłum.).
4 Guidelines for comprehensive sexuality education, The Sexuality Information and Education Council of the United States, 2004. Podano wg: http://www.siecus.org/pubs/guidelines/guidelines.pdf, 51–66.
5 Sex on TV 4, Kaiser Family Foundation, 2005. Podano wg: http://www. kaiserfamilyfoundation.org/entmedia/upload/sex-on/TV-4-Executive-Summary. pdf.
6 Tamże.
7 Dane dotyczą oczywiście dzieci i młodzieży w USA (przyp. tłum.).
8 D.T. Fleming et al., Herpes Simplex Virus Type 2 in the United States, 1976 to 1994, „New England Journal of Medicine” 337 (1997), 1105–1160.
9 Tamże, 5.
10 Surveillance Summary, „Morbidity & Mortality Weekly Review” 53 (21 maja 2004).
11 Margaret J. Blythe et al., Incidence and Correlates of Unwanted Sex in Relationships of Middle and Late Adolescent Women, „Archives of Pediatric & Adolescent Medicine” 160 (2006), 591–595.
12 Meg Meeker, Epidemic: How Teen Sex Is Killing Our Kids, Washington, DC, LifeLine Press, 2002, 154–155.
13 Tamże.
14 Surveillance Summary, „Morbidity & Mortality Weekly Review” 53, 17.
15 American Social Health Association, Sexually Transmitted Diseases in America: How Many Cases and at What Cost?, Menlo Park, CA, Kaiser Family Foundation, 1998.
16 J.M. Walboomers et al., Human Papillomavirus Is a Necessary Cause of Invasive Cervical Cancer WorldWide, „Journal of Pathology” 189 (1999), 12–19.
17 Bosch et al., Effect of oral contraceptives on risk of cervical cancer in women with the human papillomavirus infection: the IARC multicentric casecontrol study, International Agency of Research on Cancer.
18 Fleming et al., Herpes Simplex Virus Type 2 in the United States, 1976– –1994.
19 http://medinstitute.org/includes/downloads/herpes/pdf.
20 Surveillance Summary, „Morbidity & Mortality Weekly Review” 53, 8–16.
21 Denise Hallfords, Which Comes First in Adolescence: Sex and Drugs or Depression?, „American Journal of Preventive Medicine” 29 (2005), 3.
22 Surveillance Summary, „Morbidity & Mortality Weekly Review” 53, 9.
23 Tamże, 16.
24 Tamże, 12.
25 Tamże.
26 Tamże.
27 Tamże.
28 Tamże.
29 Generation M: Media in the Lives of 8–18 Year-Olds Kaiser Family Foundation, marzec 2005. Zob. także: http://www.kaiserfamilyfoundation. org/entmedia/upload/Executive-Summary-Generation-M-Media-in-thelives- of-8-18-Year-olds.pdf.
30 Tamże, 23.
31 Tamże, 12.
32 Tamże, 25.
33 Tamże.
34 Tamże.
35 Tamże.
36 M. Esterbrooks, Wendy A. Goldberg, Toddler Development in the Family: Impact of Father Involvement and Parenting Characteristics, „Child Development” 55 (1984), 740–752.
37 F.A. Pedersen et al., Parent-Infant and Husband-Wife Interactions Observed at Five Months, w: The Father-Infant Relationship, New York, red. F. Pedersen, 1980, 65–91.
38 Tamże; Rebekah Levine Coley, Children’s Socialization Experiences and Functioning in Single-Mother Households: The Importance of Fathers and Other Men, „Child Development” 69 (luty 1998), 219–230.
39 Coley, Children’s Socialization Experiences and Functioning in Single- -Mother Households.
40 A. Morcoen, K. Verschuren, Representation of self and socioemotional competence in kindergartens: differential and combined effects of attachment to mother and father, „Child Development” 70 (1999), 183–201.
41 „Journal of the American Medical Association” 10 (10 września 1999), 823–832.
42 Tamże.
43 „American Journal of Preventive Medicine” 1 (30 stycznia 2006), 69–66.
44 U.S. Department of Health and Human Services, National Center for Health Statistics, Survey of Child Health, Washington D.C., GPO, 1993.
45 Greg J. Duncan, Martha Hill, W. Jean Yeung, Fathers’ Activities and Children’s Attainments, artykuł przedstawiony na konferencji nt. zaangażowania ojców, 10–11 października, Washington D.C. Podano wg: Wade F. Horn, Tom Sylvester, Father Facts 4, www.fatherhood.org.
46 Tamże.
47 Harris Goldstein, Father’s absence and cognitive development of 12–17 year-olds, „Psychological Reports” 51 (1982), 843–848.
48 YMCA 200. Strong Families’ Survey. Badanie telefoniczne przeprowadzone w dn. 7–9 grudnia 1999 przez Global Strategy Group of New York City dla YMCA, USA.
49 Joseph E. Schwartz et al., Sociodemographic and psychosocial factors in childhood as predictors of adult mortality, „American Journal of Public Health” 85 (1995), 1237–1245.
50 Claudette Wassil-Grimm, Where’s Daddy? How divorced, single and widowed mothers can provide what’s missing when dad’s missing, New York, Overlook Press, 1994.
51 Henry Biller, Fathers and Families: Parental factors in child development, Westport, CT, Greenwood Publishing Group, Inc., 1993.
52 Lee Smith, The new welfare of illegitimacy, „Fortune”, kwiecień 1994, 81–94.
53 Mark Clemens, „Parade”, 2 lutego 1997; E.M. Hetherington, B. Martin, Family Interaction, „Psychopathological Disorders of Childhood”, New York, John Wiley and Sons, 1979, 247–302.
54 Hetherington, Martin, Family Interaction.
55 Tamże.
56 N. Zill, Carol Schoenborn, Child development, learning and emotional problems: Health of our nation’s children, U.S. Department of Health and Human Services, National Center for Health Statistics, Advance Data 1990, Washington D.C., GPO, 1990.
57 Hetherington, Martin, Family Interaction.
58 Richard Koestner, Carol Franz, Joel Weinberger, The family origins of emphatic concern: A twenty-six-year longitudinal study, „Journal of Personality and Social Psychology” 58 (1990), 709–717.
59 Wade F. Horn, Tom Sylvester, Father Facts, Gaithersburg, MD, National Fatherhood Initiative, 2002.
60 Tamże.
61 C.D. Ryff, M.M. Seltzer, The Parental Experience in Midlife, Chicago, University of Chicago Press, 1996.
62 Ivy League (dosł. Liga Bluszczowa) – zał. w 1954 r. stowarzyszenie ośmiu elitarnych uniwersytetów amerykańskich w północno-wschodniej części USA. Nazwa pochodzi od bluszczu typowego dla starych budynków. Są to: Brown University w Providence w stanie Rhode Island, Columbia University w Nowym Jorku, Cornell University w Ithaca w stanie Nowy Jork, Dartmouth College w Hanover w stanie New Hampshire, Harvard University w Cambridge w stanie Massachusetts, University of Pennsylvania w Filadelfii, Princeton University w stanie New Jersey oraz Yale University w New Haven w stanie Connecticut (przyp. tłum.).
opr. aś/aś