In vitro - zagrożona godność

Były, są i zawsze będą jakieś pary bezdzietne i jakieś pary bezpłodne. Trzeba uwzględnić rolę Stwórcy

In vitro - zagrożona godność

Wanda Półtawska

In vitro - zagrożona godność

ISBN: 978-83-7797-304-2
wyd.: Edycja Świętego Pawła,
www.: www.edycja.pl


Były, są i zawsze będą jakieś pary bezdzietne i jakieś pary bezpłodne. Trzeba uwzględnić rolę Stwórcy. Trzeba uwzględnić rolę Stwórcy. Problem in vitro nie jest problemem ani społecznym, ani medycznym, ani biologicznym – to jest problem wiary. Wierzysz w to, że zostałeś stworzony przez Boga, albo nie. Ale jeżeli wierzysz, że jesteś stworzony przez Boga, to musisz uznać prawa Stwórcy i zależność stworzenia od Niego.



fragment:

Czym jest in vitro?

To nie jest takie proste pytanie, dlatego że odpowiedź zależy od tego, na jakiej płaszczyźnie rzecz rozważamy. Na płaszczyźnie techniki to jest osiągnięcie genetyki i chirurgii. Można powiedzieć z pewnym przymrużeniem oka, że jest to postęp techniki manipulowania ciałem ludzkim. Ale trzeba postawić podstawowe pytanie: Czy ludzie w ogóle mają prawo decydować o życiu dziecka? W świetle wiary katolickiej człowiek jest stworzeniem zależnym od Stwórcy. Wobec tego inaczej wygląd ocena in vitro u ludzie, którzy przyjmują istnienie Boga Creatora - Stworzyciela, a inaczej u ludzi, którzy nie wiedzą, skąd się wzięli, którzy sądzą, że "wypączkowali" z jakiegoś tam "niewiadomego elementu".

Czy od kaprysu kobiety ma zależeć istnienie człowieka?

Jeśli chodzi o psychologiczną analizę tego, że ludzie pragną dzieci, to znowu trzeba zapytać: Czy o zaistnieniu nowego człowieka może decydować sama kobieta, tylko dlatego że pragnie dziecka? Pragnienie bardzo piękne, bardzo naturalne i zrozumiałe, ale - nie za wszelką cenę. Doświadczenie z poradni małżeńskiej ujawnia, że kobiety mają zmienne pragnienia. I tak na przykład są kobiety, które nie chcą dziecka i poddały się zabiegowi podwiązania jajowodów. To jest zabieg, który powoduje, że komórka jajowa, która się rozwija, nie może pójść dalej, czyli kobiety stają się bezpłodne. I ku mojemu zdumieniu była taka osoba, która przyszła po kilkunastu latach z prośbą, żeby jej znaleźć chirurga, który by jej te jajowody udrożnił, bo ona już teraz chce mieć dziecko.

Kobieta raz chce, raz nie chce - raz dziecko nazywa ciążą niepożądaną i myśli o zapobieganiu ciąży, a innym razem mówi, że bardzo chce dziecka. Czy to istotnie jest wiążące, że już ma to dziecko mieć? - to jest podstawowe pytanie. Czy ludzie w ogóle mają prawo manewrować życiem dziecka?

Na temat in vitro niezbyt często wypowiadają się mężczyźni. W sprawie rodzicielstwa są oni często sterowani przez kobietę, która pragnie dziecka. Im jest nieraz wszystko jedno. Na ogół mężczyźni mają bardzo dobry stosunek do dzieci adoptowanych, bo oni nie rodzą dzieci, więc w pewnym sensie jest im wszystko jedno, która kobieta dziecko urodziła.

Istnieją małżeństwa, które nie chciały dziecka już poczętego, chciały je zabić, ale udało mi się wyperswadować im tę decyzję i po latach to niechciane dziecko jest dzieckiem najbardziej ukochanym. Bywa, że kobieta za nich nie chce dziecka, będąc już w ciąży, namawia się ją do urodzenia, i co się okazuje? Okazuje się, że jej postawa wobec dziecka zmienia się już w ciągu trwania ciąży - to przecież trwa dziewięć miesięcy. Z początku nie chciała, ale zgodziła się. Poczuła ruchy dziecka, a gdy ono się urodziło - jest szczęśliwa!

W związku z tym żadna decyzja nie może być sterowana pragnieniem, natomiast powinna być sterowana zdrowym rozsądkiem i odpowiedzialnością.

Właściwa diagnoza

Dzisiaj diagnoza jest o tyle ważniejsza niż kiedyś, że nastąpił istotny postęp medycyny. Na przykład 50 lat temu bywała niepłodność na wskutek jakichś zaburzeń narządowych, których nie można było wyleczyć. Dzisiaj diagnoza jest bardziej szczegółowa, bo stawia się ją nie podstawie stanu narządu, ale - komórki, czyli jest znacznie bardziej precyzyjna. Wobec tego część przypadków bezpłodności jest teraz uleczalna - to się da zrobić i nic nie stoi na przeszkodzie. Profesor Thomas Hilgers z Ameryki, ginekolog położnik i chirurg, rozpoznał delikatniejsze metody diagnozy i potrafi wyleczyć rzekomą bezpłodność kobiety. Nie w każdym przypadku i jego metoda, naprotechnologia, pomaga.

WANDA PÓŁTAWSKA – doktor nauk medycznych, specjalista w dziedzinie psychiatrii, profesor Papieskiej Akademii Teologicznej, obrońca życia od poczęcia oraz nierozerwalności małżeństwa. Przyjaciółka Jana Pawła II. Autorka wielu książek, m.in. bestsellera Beskidzkie rekolekcje. Dzieje przyjaźni księdza Karola Wojtyły z rodziną Półtawskich oraz wstrząsających wspomnień wojennych I boję się snów

opr. aś/aś

« 1 »
oceń artykuł Pobieranie..

reklama

reklama

reklama

reklama