Słodkie jarzmo i lekkie brzemię

Temat: Słodkie jarzmo i lekkie brzemię

Na pierwszy rzut oka oba te sformułowania wydają się być oksymoronami. Cóż bowiem znaczy lekkie brzemię, lub słodkie jarzmo? Czy człowiek nie został stworzony do wolności, do tego, aby chodził z podniesioną głową i nie pozwalał nakładać sobie jakiegokolwiek jarzma? Wydaje się, że tak. Kiedy jednak prześledzimy historię ludzkości, zobaczymy, że człowiek ilekroć pragnął zrzucić z siebie jarzmo Chrystusowe, tylekroć kończył pod jarzmem innych ludów i narodów. W miejsce usuwanej Dobrej Nowiny wkradały się dość szybko zwodnicze ideologie, które wytaczały z ludzkości całe morza krwi. Nie były to ani słodkie jarzma, ani tym bardziej lekkie brzemienia.
Stąd też prawo Chrystusowe, choć może wydawać się wyjątkowo ciężkim do wypełnienia, jest właśnie lekkim brzemieniem. Nakładając na nas zobowiązania, jednocześnie te same zobowiązania nakłada na innych ludzi. Jezus zaś głosząc miłość posuniętą aż do miłości nieprzyjaciół, sprawiedliwość nakazuje rozumieć w kluczu miłosierdzia. Dlatego też choć ciężary, jakie nakłada na nas nasza wiara nie są łatwe do uniesienia, to przecież dźwigamy je przez całe życie z Bożą pomocą. Pan sam daje nam siłę. Posyła do nas ludzi, którzy pomagają nam na każdym etapie naszego życia. Trzeba tylko umieć patrzeć i dostrzegać Bożą obecność pośród nas, trzeba umieć zauważać i rozumieć znaki czasów.
Zobowiązania wynikające z naszej wiary nie tylko czynią świat wokół nas lepszym, ale także uszlachetniają nasze dusze. Ponosząc konkretne wyrzeczenia w Imię Boże, stajemy się silniejsi. Żyjąc wiarą, potrafimy dążyć do rzeczy, których nie widzimy, ale które kiedyś staną się naszym udziałem. Dlatego też najbardziej tragiczny los czekał imperia oparte na sile i przemocy, zaś największe zwycięstwa, jakie odnoszono w historii ludzkości, to zwycięstwa dokonywane dziki wierze, nadziei i miłości.

SŁOWO BOŻE W PRAKTYCE
Pan wzywając nas, abyśmy przyjęli jego jarzmo i zdecydowali się ponosić ciężary służby jemu samemu wie, że jest to droga do osiągnięcia tych dóbr, których nie widzimy, ale które nie przemijają, ale trwają wiecznie. Otóż człowiek, który robi dobry użytek ze swojej wolności, będzie dźwigał ciężary Jezusowe i nosił Jego jarzmo. Dzięki temu, raz danej wolności, nie utraci na wieki. Ten, który zrzuci jarzmo Boże, szykuje grzbiet pod jarzmo grzechów i nałogów, które odbiorą człowiekowi całą wolność doczesną i wieczną.

PYTANIE DLA ODWAŻNYCH
Czyje jarzmo dźwigam na swoich barkach?

« 1 »

reklama

reklama

reklama

reklama