Boża miłość

Temat: Boża miłość

Dzisiejsza liturgia słowa przynosi nam wzruszające słowa, jakie Bóg przez proroka kieruje ku Miastu Świętemu. Zapewnienie, ze strony Boga, że nie spocznie, aż Jeruzalem będzie lśnić sprawiedliwością, jest deklaracją pełną miłości. Gdybyśmy te same słowa spróbowali sparafrazować i odnieśli do nas samych, czyż nie brzmiały by w przejmujący sposób? Czy nie poczulibyśmy się powaleni niczym Szaweł pod troskliwym pytaniem Mistrza, dlaczego tak a nie inaczej wygląda nasze życie?
Słowa wypowiedziane przez proroka są zapowiedzią dalszej, troskliwej miłości ze strony Pana Zastępów. Czyż bowiem nasze ludzkie serce dotknięte grzechem nie wygląda jak spustoszony ogród? Czy nasz dom, jeśli brak w nim Bożej miłości nie przypomina ruiny? Bóg zaś zapowiada, że wszystko można odbudować, jeśli usłyszymy Jego pukanie do naszych serc i zawierzymy Mu bezgranicznie.
Przykładem takiego zawierzenia jest przecież dzisiejsza scena Ewangeliczna. Kto kierując się jedynie rozsądkiem nalałby wody do ogromnych stągwi, gdy gospodarzom grozi kompromitacja? Kto inny zawierzyłby nieznajomemu gościowi do tego stopnia, aby kosztować dopiero co nalanej wody z nadzieją, że jej smak będzie inny, niż jeszcze przed chwilą?

SŁOWO BOŻE W PRAKTYCE
Zawierzenie Bogu domaga się od nas rzeczy czasem przekraczających zwykłe zdroworozsądkowe myślenie. Ono domaga się od nas całkowitego zdania się na Chrystusa. Niekiedy wręcz całkowitej przed Nim kapitulacji. Dopiero wówczas będziemy zdolni do podporządkowania swojej woli, woli Bożej, dostosowania dróg naszego życia do wymagań Pana Zastępów.

PYTANIE DLA ODWAŻNYCH
Czy gotów jestem do bezgranicznego zaufania Bogu?

« 1 »

reklama

reklama

reklama

reklama