Zdobyty dla Chrystusa

Temat: Zdobyty dla Chrystusa

Święci Pańscy różnie opisywali swą drogę do Chrystusa. Różne też były ich koleje losu. Jedni od młodych lat idąc za słowami zapisanymi na kartach Pisma świętego, jakie Kościół daje nam dziś do rozważania, poszukiwali mądrości Bożej i zaprawiali się w pobożności, inni po burzliwym poszukiwaniu swojego miejsca w świecie odnaleźli Zbawiciela, Który jest Drogą, Prawdą i Życiem. Jeszcze inni, jak Apostoł Narodów zostali dla Niego Zdobyci, bo to Pan stanął na drodze ich życia i powalił na ziemię, jak Szawła z Tarsu i sprawił, że człowiek pokonany potęgą miłości przeżył swoje duchowe nawrócenie.
Ten, kto doświadczył prawdziwego spotkania ze Zbawicielem, zrozumiał szybko słowa, które daje nam do rozważania dzisiejsza Ewangelia. Jezus zaprasza nas do przyjaźni ze sobą. Warunkiem tej przyjaźni jest wypełnianie Bożych przykazań, spośród których pierwszym i najważniejszym jest przykazanie miłości Boga nade wszystko, a drugie, podobne do niego nakazuje miłować bliźniego swego jak siebie samego. Niektórzy dziwią się, że przyjaźń może być warunkowana czymkolwiek, że nie jest bezinteresowna. Za takim myśleniem jednak kryje się pokusa uznania, że przyjaźń z Jezusem ma być tylko i wyłącznie zobowiązaniem ze strony Boga. Deklaracją spełniania naszych próśb, podczas, gdy my nawet nie próbujemy mieć czasu dla Boga, nie staramy się odpowiedzieć miłością na wszechogarniającą miłość Boga.
Tymczasem być przyjacielem Jezusa, to zaangażować w tę przyjaźń całego siebie. Podporządkować tej relacji wszystko inne i dać się zdobyć przez Tego, Który sam jest Miłością.

SŁOWO BOŻE W PRAKTYCE
Współczesny człowiek nie pozwala zdobyć się Jezusowi. Co więcej, broni się przed Nim i zamyka drzwi własnego serca na najnowocześniejsze zamki, jakie w swoim życiu sam skonstruował. Unika czasu na modlitwę, usuwa z przestrzeni publicznej rzeczy i symbole przypominające o Jezusie, a z prawa stanowionego przez człowieka pozbywa się wszelkiego odniesienia do Prawa Bożego. W tym samym czasie oskarża Boga o wojny i kataklizmy, domaga się spełniania własnych zachcianek i zapomina czym w ogóle jest przyjaźń.

PYTANIE DLA ODWAŻNYCH
Czy pozwalam zdobyć się Jezusowi?

« 1 »

reklama

reklama

reklama

reklama