Sama radość

Sama radość
1. Dziś raz jeszcze o radości, którą obiecuje Pan. Jezus ilustruje obietnicę wiecznej radości obrazem: „Kobieta, gdy rodzi, doznaje smutku, bo przyszła jej godzina. Gdy jednak urodzi dziecię, już nie pamięta o bólu – z powodu radości, że się człowiek na świat narodził”. Bóle porodowe. choć dotkliwe, są jednak niczym w porównaniu z radością z powodu narodzin dziecka. Cierpienia doczesne bywają bardzo bolesne, a jednak są on zawsze tylko „przejściowe”. Są do czasu. Coś musi umrzeć, aby mogło się narodzić coś nowego.
2. TAM w niebie radości nikt nie zdoła już nam odebrać. Co więcej „o nic nie będziecie Mnie pytać”. Czyli wszystko stanie się jasne. Znajdziemy odpowiedzi na wszelkie pytania. Prawda zajaśnieje już nie zagrożona kłamstwem, błędem, wątpliwościami. Nie będziemy się musieli spieszyć z poznawaniem prawdy. Mamy na to całą wieczność.
3. Jesteśmy skierowani ku przyszłości. Nasze życie nie jest więc tylko przemijaniem. Dlatego nie musimy gorączkowo szukać maksimum radości w życiu doczesnym. Owszem każdą prostą radość życia warto przyjmować jako zapowiedź, obietnicę, przedsmak NIEBA.

« 1 »

reklama

reklama

reklama

reklama