Temat: Pan życia i śmierci
Jezus na kartach Ewangelii jawi się jako Pan życia i śmierci. Uzdrowienia, wskrzeszenia, wreszcie największy z cudów – zmartwychwstanie, ukazują że jest On jedyną nadzieją tych, których dotyka cierpienie a nawet śmierć. Cuda wskrzeszenia pokazują też, że dla Zbawiciela nigdy nie jest za późno. Skoro może On przywrócić do życia zmarłego człowieka, zawsze jest nadzieja. Jeżeli mam moc uzdrawiania, jakże u Niego nie szukać ratunku. Rozumieli to doskonale apostołowie, pojmowali także ci, którzy dostrzegali nadprzyrodzony charakter Jego misji.
Wskrzeszenie córki Jaira niesie ze sobą jednak jeszcze jedno przesłanie. Oto Ten, Który ma moc dać nam na nowo utracone życie przychodzi nam ze współczuciem i pomocą nie dla zamanifestowania Swej potęgi, ale ku naszemu nawróceniu i umocnieniu. Cóż bowiem człowiekowi przyjdzie, choćby cały świat zyskał a na swej duszy szkodę poniósł? Co bowiem człowiek może dać w zamian za swoją duszę? Wszak wszystkie uzdrowienia i wskrzeszenia niosły doczesną wartość aż do czasu. Ci wszyscy ludzie, którym Jezus przychodził z pomocą musieli kiedyś na nowo zachorować, umrzeć, odejść z tego świata.
Jakże więc mocne musiało być spotkanie ich z Jezusem w wieczności. Jakże wielka odpowiedzialność ciążyła i ciąży na tych wszystkich, którzy dostępują cudu! Czyż kiedyś Zbawiciel nie przypomni nam, że komu więcej dano, od tego więcej wymagać się będzie? Czy nie wspomni tego, co uczynił dla nas za czasów ziemskiego życia, pytając, jak wykorzystaliśmy tę szansę, którą nam dał?
SŁOWO BOŻE W PRAKTYCE
Niewielu jest takich, którzy dostąpili wskrzeszenia. Nieco więcej tych, którzy zostali uzdrowieni. Jednak każdy z nas miał takie doświadczenie i być może nie raz przeżył jakieś nadzwyczajne spotkanie ze Zbawicielem. Takiego cudu o którym wiemy tylko my i Bóg. Przecież Zbawiciel żyje, a my w każdej modlitwie przedstawiamy Mu jakieś prośby, dziękczynienia, stawiamy pytania, bez odpowiedzi na które ciężko nam podjąć ważne życiowe decyzje. Pan odpowiada na nasze możliwy w różny sposób. Nie zawsze jest to spektakularne uzdrowienie czy wskrzeszenie. Jednak odpowiedź Boga czy to od razu czy z upływem czasu jawi się nam jako oczywista. Wówczas dobrze byłoby było pamiętać tę dzisiejszą Ewangeliczną scenę, gdzie jedynie niedowiarstwo człowieka, zbytnie spoufalenie ze Zbawicielem i własna pycha stanęły na drodze szczególnego doświadczenia łaski Najwyższego. Bóg do nas mówi i nieustannie chce nas obdarowywać. Niekiedy może to być proroczy sen, kiedy indziej natchnienie, czasem uzdrowienie bądź nawet wskrzeszenie. To wszystko jednak ma nas prowadzić do Jezusa i spotkania z Nim w wieczności.
PYTANIE DLA ODWAŻNYCH
Czy dostrzegam obecność Jezusa w moim życiu?