Człowiek człowiekowi bratem

Aby przyciągnąć nas do siebie. By zagubioną ludzkość sprowadzić z powrotem na tę drogę wiodącą wprost ku niebu.

Sprawiedliwość jest cnotą kardynalną, która oznacza dać każdemu to, co jest jego. Dzisiejsze pierwsze czytanie poucza nas, że sprawiedliwość pochodzi od Boga. Zatem chcąc być człowiekiem sprawiedliwym trzeba trwać w Bogu. Dla nas, którzy zostaliśmy zanurzeni przez chrzest jest w Jezusie Chrystusie pragnienie sprawiedliwości jest rzeczą podstawową. Wszakże dzięki zbawcze mu dziełu Jezusa, zostaliśmy nazwani dziećmi bożymi. Zatem nasze braterstwo nie tyle wynika z bycia przedstawicielami tego samego gatunku, co z faktu stworzenia nas na obraz i podobieństwo Boże. Jesteśmy dziećmi jednego Ojca a ponadto braćmi Jezusa Chrystusa. Zbawiciel przyszedł na świat i przyjął ludzką naturę stając się naszym bratem. Co ciekawe Jezus mówi wielokrotnie o swoich uczniach jako o przyjaciołach ale dopiero po zmartwychwstaniu znajdujemy w Ewangelii jeden fragment, gdzie Pan mówi „idźcie i powiedzcie moim braciom”. To właśnie zbawcze dzieło Chrystusa sprawia, że stajemy się dla siebie braćmi i siostrami w pełni.

Jeżeli więc chcemy mówić o braterstwie między ludźmi, nie może się to odbywać w oparciu o górnolotne zapewnienia i koncepcje światowych polityków. Nasze braterstwo czyni odniesienie wprost do Boga Stwórcy i do Jezusa Chrystusa jako Zbawiciela świata.

 

SŁOWO JAKŻE AKTUALNE

Okres Bożego Narodzenia oprócz tego, że jest pięknym czasem doświadczenia bliskości Boga, który stał się Bogiem z nami, jest także niestety czasem wielu ludowych herezji. Niekiedy narodziny Zbawiciela przedstawiamy tak, jakby Jezus porzucił niebo, ponieważ uwierałyby Go niebieskie bogactwa a wybrał ubóstwo swojego ludu ze względów prawie że rewolucyjnych. Tymczasem Jezus przychodzi, aby objawić nam wolę Ojca. Aby przyciągnąć nas do siebie. By zagubioną ludzkość sprowadzić z powrotem na tę drogę wiodącą wprost ku niebu. Jezusie Chrystusie Bóg, który miał świątynią pośród swego ludu, który zamieszkał z ludem wybranym, staje się Bogiem posłanym do całego świata. Bogiem z nami. Tego posłannictwa znów nie należy rozumieć w sposób, który bagatelizował by ludzkie grzechy i sposób postępowania. Zawsze winny były czymś tak nieistotnym a sposób postępowania wrogi bogu był jedynie błahostką w dziejach świata, Bóg nie posłał by swojego Syna na pewną śmierć. To, to zaczęło się w betlejemskim żłobie, dopełniło się na Golgocie. nie powinniśmy i nie możemy odrywać tajemnicy Bożego Narodzenia od tajemnicy zbawienia – męczeńskiej śmierci i zmartwychwstania Chrystusa. Cieszmy się więc i radujmy okresem Bożego Narodzenia, ale nie zapominajmy że odrzucenie, chłód betlejemskiej groty To dopiero początek ceny, jaką Zbawiciel zdecydował się zapłacić za nasze przybrane synostwo i dzieciństwo Boże.

 

PYTANIE DLA ODWAŻNYCH

Czy pamiętam, że mówienie o braterstwie między ludźmi nie istnieje bez uznania stwórczej i zbawczej miłości Boga.

« 1 »

reklama

reklama

reklama