Przed zbliżającą się zimą, wychodząc naprzeciw fali rosyjskiej dezinformacji, rusza ogólnopolska kampania edukacyjno-informacyjna Polskiego Komitetu Energii Elektrycznej „Walczymy o Polską Niezależność”.
– Naszą odpowiedzią na propagandę Kremla jest merytoryczna wiedza o energii, o przyczynach wzrostu cen oraz o tym co robi nie tylko polski rząd, ale również sektor energetyczny by chronić Polaków przed wysokimi cenami energii elektrycznej – powiedział Wojciech Dąbrowski, prezes Rady Zarządzającej PKEE.
Zarówno Polskę, jak i całą Europę zalewa fala fałszywych informacji dotyczących energetyki. Rosyjska dezinformacja wykorzystuje wysokie ceny energii, spowodowane przez wojnę Putina oraz agresywną polityką energetyczną Kremla, do siania niepewności i strachu. Cel rosyjskiej propagandy jest prosty - destabilizacja Polski i jej sojuszników w Unii Europejskiej oraz NATO.
Polski Komitet Energii Elektrycznej prowadzi obecnie działania edukacyjne w ramach kilku kampanii. Poprzez pierwszą z nich „Liczy się energia” (liczysieenergia.pl), odbiorców energii elektrycznej zachęca są do oszczędzania prądu. Z kolei w ramach kampanii „Ceny energii” (https://youtu.be/DdbAjRXYWRU) Komitet wyjaśnia mechanizmy kształtowania cen energii tak w Polsce, jak i w Europie. Uzupełnieniem tych działań jest kampania „Walczymy o Polską Niezależność”, która w przystępny sposób wyjaśni, jak doszło do obecnych wzrostów cen na świecie, kto za nie odpowiada oraz wskaże działania Polski w obliczu ogólnoeuropejskiego kryzysu energetycznego.
Flagowym elementem najnowszej kampanii są billboardy, z niezwykle wyrazistą i jednoznaczną grafiką — słup energetyczny rzuca cień karabinu maszynowego, co jasno pokazuje, że energia elektryczna jest współcześnie jednym z elementów wojny. Obok natomiast widoczna jest twarz Putina wraz ze sloganem „Wysokie ceny energii to też jego broń”.
Kampania przypomina Polakom, że to Władimir Putin jest odpowiedzialny za obecny kryzys energetyczny. Tłumaczy również jak do niego doszło. Pokazuje także rolę nieodpowiedzialnej polityki niektórych krajów europejskich, które uzależniły się od rosyjskiego gazu, wbrew ostrzeżeniom Polski i innych państw Europy Środkowo-Wschodniej.
Tytuł kampanii „Walczymy o Polską Niezależność” nie jest przypadkowa - Polska i Polacy nie są biernymi ofiarami polityki energetycznej Rosji. Jak mówi Wojciech Dąbrowski, Prezes Rady Zarządzającej PKEE:
– Agresja Rosji na Ukrainę pokazuje, jak ważne jest budowanie systemu bezpieczeństwa własnego kraju, poczynając od kwestii militarnych, po gospodarcze, a kończąc na energetyce. Wojna na Ukrainie zmienia priorytety polityki międzynarodowej, w tym te dotyczące energetyki. W obliczu zaistniałej sytuacji, Polska będzie jeszcze aktywniej dążyć do utrzymania silnej i niezależnej branży energetycznej.
W celu złagodzenia wpływu kryzysu energetycznego na obywateli, Polski rząd wprowadził szereg działań mających na celu ochronę Polaków przed wysokimi cenami. Te rozwiązania to m.in. tarcza antyinflacyjna, tarcza solidarnościowa oraz dodatek węglowy. Warto też przypomnieć, że Polska od lat realizuje projekty infrastrukturalne mające na celu zapewnienie bezpieczeństwa energetycznego kraju. Wśród nich wymienić należy Baltic Pipe, gazociągowe połączenia transgraniczne z Litwą i Słowacją, budowę oraz kolejne inwestycje wokół Terminalu LNG w Świnoujściu czy też rozwój infrastruktury energetycznej oraz odnawialnych źródeł energii w tym morskich farm wiatrowych na Bałtyku. Rosyjska agresja na Ukrainę pokazuje, że w odróżnieniu od wielu państw szczególnie Europy Zachodniej, Polska od lat prowadzi odpowiedzialną politykę energetyczną. Z tego też powodu ceny energii w Polsce są dziś jednymi z najniższych w Europie.
Warto w tym kontekście przypomnieć część przemówienia przewodniczącej Komisji Europejskiej Ursuli von der Leyen, która podczas Orędzia o stanie Unii Europejskiej wygłoszonego w Parlamencie Europejskim w Strasburgu stwierdziła: - Nauczka, którą wyciągniemy z tej wojny: powinniśmy byli słuchać tych, którzy znają Putina. […] Powinniśmy byli posłuchać głosów podnoszonych wewnątrz naszej Unii: w Polsce, w państwach bałtyckich oraz w państwach Europy Środkowo-Wschodniej. Głosy te mówiły nam od lat, że Putin się nie zatrzyma.
Powodem drastycznych wzrostów kosztów energii jest nie tylko rosyjska inwazja na Ukrainę, ale również celowa agresywna polityka Putina w zakresie surowców energetycznych. Europa jest co do tego zgodna: „Nieuzasadniona i niczym niesprowokowana wojna Rosji przeciwko Ukrainie silnie wpłynęła na rynki energii i żywności. Kraje UE ściśle koordynują działania zapobiegające wzrostowi cen i niedoborowi dostaw” podkreśla na swoich stronach internetowych Rada Unii Europejskiej.
– Wiadomo było, że Europa ma przed sobą bardzo trudną zimę, ale ta najnowsza deklaracja oznacza prawdziwą wojnę - skomentowała decyzję Rosji o wstrzymaniu dostaw gazociągiem Nord Stream premier Szwecji Magdalena Andersson. Z kolei wicekanclerz Niemiec Robert Habeck odpowiedzialny za gospodarkę i ochronę klimatu, komentując ostatnie działania Kremla w kwestii gazu powiedział - Jedyne, na co można liczyć ze strony Rosji, to kłamstwa.
Podczas gdy Rosja stara się militarnie podbić Ukrainę, przeciw państwom Unii Europejskiej prowadzi wojnę hybrydową, polegającą na wywołaniu kryzysu energetycznego i budowaniu poczucia strachu oraz niepewności, szczególnie w obliczu nadchodzącej zimy. Czyni to m.in. poprzez rozsiewanie fałszywych informacji.