Ewangelista Mateusz w opisie męki mocno akcentuje porażkę Apostołów. Nie robi tego jednak po to, by krytykować czy potępiać Dwunastu. Ale by pokazać, że mimo popełnionych błędów, wciąż mogą liczyć na miłość Chrystusa. Jezus bowiem nie zrywa więzi z uczniami nawet wówczas, gdy ci odwracają się od Niego. Jego miłość jest silniejsza niż niewierność. Trzeba jednak ją przyjąć z otwartym sercem.

Widać to na przykładzie Judasza, który nie rozumie gestu miłości okazanego w Betanii Jezusowi przez kobietę namaszczającą jego stopy olejkiem. Dla niego to strata pieniędzy, które postanawia odzyskać dobijając targu z arcykapłanem. Uzgodniona cena za wydanie Nauczyciela przywołuje zapowiedź proroka Zachariasza, że Mesjasz zostanie zdradzony za zgodną z prawem żydowskim cenę niewolnika.

W tym czasie trwają przygotowania do Paschy. Ze względu na ogromną liczbę pielgrzymów, nie jest łatwo znaleźć wolną dużą salę. Na szczęście jest ktoś, kto może pomóc. Udaje się więc przygotować ucztę, na której Chrystus demaskuje zdrajcę. Robi w wyjątkowym momencie. Dla Żydów bowiem maczanie dłoni w tym samym naczyniu było wyrazem bardzo bliskiej relacji i zaufania.

Jezus w ten sposób chce nie tylko pokazać, że wie o występku Judasza. Ale również to, że pomimo zdrady, wciąż jeden z Dwunastu jest dla Niego ważny i bliski. Nie rezygnuje z ucznia. Daje mu kolejną szansę. Ale nie uzależnia swojej miłości od tego, jak ją wykorzysta i co zrobi. Kocha do końca bezinteresownie. Kiedy zdrajca to sobie uświadamia, jest już za późno by się wycofać.

Logika Chrystusowej miłości mimo to się nie zmienia. Każdy chrześcijanin, uczeń Zbawiciela, może liczyć na pełen pakiet miłości bez względu na ilość i rodzaj zdrad. Bo „czy może niewiasta zapomnieć o swym niemowlęciu; ta, która kocha syna swego łona? A nawet, gdyby ona zapomniała, Ja nie zapomnę o tobie” – mówi Pan. Wystarczy tylko przyjąć tę bezinteresowną miłość z otwartym sercem.