Do Jezusa przychodzi trędowaty i wypowiada charakterystyczne słowa: „Jeśli zechcesz, możesz mnie oczyścić” (Mk 1,40). Warto zwrócić uwagę na delikatność tego człowieka. On wyraża prośbę o uzdrowienie, ale czyni to w sposób pośredni, nie tak jak inni, którzy mówili wprost: „ulituj się nad nami”. Ale w tym krótkim sformułowaniu jest jeszcze ważniejsza rzecz: trędowaty stawia na pierwszym miejscu nie swoją chorobę, ale wolę Bożą: jeśli zechcesz…
Pouczająca to bardzo rzecz dla nas wszystkich, którzy niemal każdego dnia kierujemy do Boga wiele próśb w intencjach naszych i naszych bliskich. Czy pamiętamy o tym, żeby zostawić ostateczną decyzję Bogu? Innymi słowy: czy przyjmujemy postawę zgodną ze słowami Modlitwy Pańskiej „bądź wola Twoja”? W rzeczywistości Pan Bóg wie lepiej od nas samych, czego nam potrzeba.
Zaraz po uzdrowieniu trędowatego Jezus mówi do niego: „Idź, pokaż się kapłanowi i złóż za swe oczyszczenie ofiarę, którą przepisał Mojżesz” (Mk 1,44). To znowu bardzo ważne dla nas słowa. Czy potrafimy być wdzięczni Bogu za otrzymane dary, które jakże często przychodzą za pośrednictwem Kościoła i Jego sług. Warto w tym miejscu wspomnieć o katechetach, siostrach zakonnych, a zwłaszcza kapłanach, których spotkaliśmy i spotykamy w naszym życiu, a którzy okazali nam dobroć, życzliwość i uczyli miłości Boga i bliźniego.
Pan Jezus powiedział też do uzdrowionego człowieka: „Bacz, abyś nikomu nic nie mówił (…). Lecz on po wyjściu zaczął wiele opowiadać i rozgłaszać to, co zaszło, tak że Jezus nie mógł już jawnie wejść do miasta, lecz przebywał w miejscach pustynnych” (Mk 1,44-45). Trudo powiedzieć, dlaczego uzdrowiony nie posłuchał Jezusa. Może tak bardzo cieszył się tym, że wreszcie jest zdrowy, że nie był w stanie zachować dyskrecji?
Jednak swoim zachowaniem uniemożliwił działalność Jezusa w mieście i, być może, spowodował, że inni nie zostali przez Niego uzdrowieni. Rodzi się w tym miejscu niemal spontanicznie pytanie, czy swoją postawą nie utrudniamy niekiedy działalności Jezusowi w naszym otoczeniu. Może to się dokonywać na wiele sposobów. Dzisiaj wystarczy np. dołączyć się do chóru tych wszystkich, którzy z łatwością dostrzegają wady ludzi Kościoła, a o wiele trudniej jest im mówić o tym wszystkim, co w ich postawie jest piękne i wartościowe. Może w tej dziedzinie także my potrzebujemy uzdrowienia, abyśmy mogli bardziej identyfikować się ze wspólnotą wierzących w Chrystusa. Jeśli będziemy się czuli rzeczywiście jednym z Jego uczniów, inaczej spojrzymy na inne jego sługi i nie tylko my sami będziemy szli do Niego jak ów trędowaty, ale będzie zależeć nam także na tym, aby inni schodzili się do Niego (por Mk 1,45).
Ze względów bezpieczeństwa, kiedy korzystasz z możliwości napisania komentarza lub dodania intencji, w logach systemowych zapisuje się Twoje IP. Mają do niego dostęp wyłącznie uprawnieni administratorzy systemu. Administratorem Twoich danych jest Instytut Gość Media, z siedzibą w Katowicach 40-042, ul. Wita Stwosza 11. Szanujemy Twoje dane i chronimy je. Szczegółowe informacje na ten temat oraz i prawa, jakie Ci przysługują, opisaliśmy w Polityce prywatności.