17
lipca
niedziela
XVI Tydzień zwykły
Rok liturgiczny: C/II
Pierwsze czytanie:
Rdz 18, 1-10a
Psalm responsoryjny:
Ps 15
Drugie czytanie:
Kol 1, 24-28
Werset przed Ewangelią:
Łk 8, 15
Ewangelia:
Łk 10, 38-42

Patroni:

  • Męczennicy Scylitańscy,
  • św. Jacek (Hiacyntus),
  • św. Justa i Rufina,
  • św. Marcelina,
  • św. Aleksy,
  • św. Teodozjusz,
  • św. Ennodius,
  • św. Fredegandus,
  • św. Kenelmus,
  • św. Leon IV,
  • św. Kolman,
  • św. Andrzej,
  • św. Andrzej (Świerad) i Benedykt,
  • św. Jadwiga Węgierska (Królowa Polski),
  • bł. Teresa od św. Augustyna {Maria Magdalena Claudina} Lidoine i 15 towarz.,
  • bł. Paweł Piotr Gojdič

Liturgia na dzień 2022-07-17:

Pierwsze czytanie

Rdz 18, 1-10a
Czytanie z Księgi Rodzaju

Pan ukazał się Abrahamowi pod dębami Mamre, gdy ten siedział u wejścia do namiotu w najgorętszej porze dnia. Abraham, spojrzawszy, dostrzegł trzech ludzi naprzeciw siebie. Ujrzawszy ich, podążył od wejścia do namiotu na ich spotkanie.

A oddawszy im pokłon do ziemi, rzekł: «O Panie, jeśli darzysz mnie życzliwością, racz nie omijać Twego sługi! Przyniosę trochę wody, wy zaś raczcie obmyć sobie nogi, a potem odpocznijcie pod drzewami. Ja zaś pójdę wziąć nieco chleba, abyście się pokrzepili, zanim pójdziecie dalej, skoro przechodzicie koło sługi waszego». A oni mu rzekli: «Uczyń tak, jak powiedziałeś».

Abraham poszedł więc śpiesznie do namiotu Sary i rzekł: «Prędko zaczyń ciasto z trzech miar najczystszej mąki i zrób podpłomyki». Potem Abraham podążył do trzody i wybrawszy tłuste i piękne cielę, dał je słudze, aby ten szybko je przyrządził. Po czym, wziąwszy twaróg, mleko i przyrządzone cielę, postawił przed nimi, a gdy oni jedli, stał przed nimi pod drzewem.

Zapytali go: «Gdzie jest twoja żona, Sara?» – Odpowiedział im: «W tym oto namiocie».

Rzekł mu jeden z nich: «O tej porze za rok znów wrócę do ciebie, twoja zaś żona, Sara, będzie miała wtedy syna».

Psalm responsoryjny

Ps 15
Ps 15 (14), 1b-3a. 3b-4ab. 4c-5 (R.: por. 1b)

Prawy zamieszka w domu Twoim, Panie.

Kto zamieszka na Twej górze świętej? *
Ten, kto postępuje nienagannie, działa sprawiedliwie
i mówi prawdę w swym sercu, *
kto swym językiem oszczerstw nie głosi.

Prawy zamieszka w domu Twoim, Panie.

Kto nie czyni bliźniemu nic złego, *
nie ubliża swoim sąsiadom,
kto za godnego wzgardy uważa złoczyńcę, *
ale szanuje tego, kto się boi Pana.

Prawy zamieszka w domu Twoim, Panie.

Kto dotrzyma przysięgi dla siebie niekorzystnej, *
kto nie daje swych pieniędzy na lichwę
i nie da się przekupić przeciw niewinnemu. *
Kto tak postępuje, nigdy się nie zachwieje.

Prawy zamieszka w domu Twoim, Panie.

Drugie czytanie

Kol 1, 24-28
Czytanie z Listu Świętego Pawła Apostoła do Kolosan

Bracia:

Teraz raduję się w cierpieniach za was i ze swej strony dopełniam niedostatki udręk Chrystusa w moim ciele dla dobra Jego Ciała, którym jest Kościół. Jego sługą stałem się z powodu zleconego mi wobec was Bożego włodarstwa: mam wypełnić posłannictwo głoszenia słowa Bożego.

Tajemnica ta, ukryta od wieków i pokoleń, została teraz objawiona Jego świętym, którym Bóg zechciał oznajmić, jakie jest bogactwo chwały tej tajemnicy pośród pogan. Jest nią Chrystus pośród was – nadzieja chwały. Jego to głosimy, upominając każdego człowieka i ucząc każdego człowieka z całą mądrością, aby każdego człowieka przedstawić jako doskonałego w Chrystusie.

Werset przed Ewangelią (Alleluja)

Łk 8, 15

Alleluja, Alleluja, Alleluja

Błogosławieni, którzy w sercu dobrym i szlachetnym zatrzymują słowo Boże
i wydają owoc dzięki swojej wytrwałości.

Alleluja, Alleluja, Alleluja

Ewangelia

Łk 10, 38-42
Słowa Ewangelii według Świętego Łukasza

Jezus przyszedł do jednej wsi. Tam pewna niewiasta, imieniem Marta, przyjęła Go w swoim domu. Miała ona siostrę, imieniem Maria, która usiadłszy u nóg Pana, słuchała Jego słowa.

Marta zaś uwijała się około rozmaitych posług. A stanąwszy przy Nim, rzekła: «Panie, czy Ci to obojętne, że moja siostra zostawiła mnie samą przy usługiwaniu? Powiedz jej, żeby mi pomogła».

A Pan jej odpowiedział: «Marto, Marto, martwisz się i niepokoisz o wiele, a potrzeba mało albo tylko jednego. Maria obrała najlepszą cząstkę, której nie będziepozbawiona».

Jeżeli chcesz, aby codzienne czytania były dostępne na Twojej stronie, umieść w niej następujący kod:

Wybierz dzień:

Módl się i pracuj. Nawet w chorobie

ks. Antoni Bartoszek ks. Antoni Bartoszek

Tytuł rozważania brzmi jak zachęta do nieprzestrzegania zaleceń lekarzy i łamania zasad tzw. „chorobowego”. Ale po kolei. Po dwóch Ewangeliach, z dwóch ostatnich niedziel, zachęcających chrześcijan do aktywności (dwa tygodnie temu Ewangelia wzywała do aktywności misyjnej na wzór uczniów rozesłanych po dwóch, a tydzień temu – do niesienia pomocy potrzebującym na wzór miłosiernego Samarytanina) dzisiejsza Ewangelia zachęca postawy zatrzymania się, wsłuchania się w słowo Boże. Widzimy dwie siostry, Marię i Martę, z których domem Jezus był zaprzyjaźniony. Marta to gospodyni: zaangażowana w jak najlepsze przyjęcie Jezusa, zgodnie z biblijną cnotą gościnności. Maria to osoba zasłuchana w słowa Jezusa. Pierwsza jest symbolem aktywności, druga – wzorem kontemplacji. Na słowa oburzenia ze stronu Marty pod adresem Marii, ale skierowanych w stronę Jezusa, Nauczyciel staje po stronie siostry zasłuchanej: „Marto, Marto, troszczysz się i niepokoisz o wiele, a potrzeba mało albo tylko jednego. Maria obrała najlepszą cząstkę, której nie będzie pozbawiona”. Jezus nie pomniejsza aktywności Marty, nie jest też obojętny na postawę gościnności. W innym miejscu przecież zachęca do przyjmowania gości: „Byłem przybyszem, a przyjęliście mnie”. Dziś ukazuje niezwykłą wartość słuchania słowa Bożego. Nazywa tę postawę „najlepszą cząstką”: „cząstką”, bo inną cząstką jest praca i aktywność, ale „najlepszą”, bo czas spędzony na spotkaniu ze słowem Bożym i modlitwie nie tylko nie jest czasem straconym, ale – czasem, w którym człowiek inwestuje we własne życie duchowe, zyskując wewnętrzne siły od zewnętrznej aktywności. Jedną z najciekawszych interpretacji tej perykopy usłyszałem przed ponad 30 laty, podczas formacji seminaryjnej, z ust śp. Biskupa Czesława Domina, ówczesnego biskupa pomocniczego diecezji katowickiej. Powiedział nam wówczas, że mamy być Marią w Marcie: Marią wewnątrz – czyli duchowo otwarci na słowo Boże, Marią na zewnątrz – czyli ludźmi aktywnymi w służbie Kościołowi i społeczeństwu. W życiu chrześcijanina potrzebna jest mądra równowaga między działaniem, a modlitwą.

Wszystkich uczniów Jezusa obowiązuje zasada, która nawiązuje do duchowości benedyktyńskiej: „ora et labora”; „módl się i pracuj”. Choć same te słowa nie pochodzą od św. Benedykta i są o wiele późniejsze, jednak trafnie streszczają Regułę św. Opata z Monte Cassino. O. Michał Gronowski, benedyktyn tak o nich mówi: „to hasło jest genialną syntezą myśli, którą św. Benedykt sformułował w Regule, czyli właśnie harmonii modlitwy i pracy, życia materialnego i duchowego. Pierwsze ma przenikać drugie”. Czyż nie jest to cenna wskazówka dla ludzi zaangażowanych w aktywne życie społeczne i kościelne? Dziś dzieje się tak, że wiele osób z tzw. Zachodu, zmęczony aktywizmem, pracoholizmem, patrzy na Daleki Wschód, na klasztory buddyjskie, mówiąc, że tam jest duchowość. Czasem namiastką tamtej duchowości są niewiele zrozumiałe dla człowieka Zachodu tzw. wschodnie techniki medytacyjne typu joga. I sprawdza się tu powiedzenie: cudze chwalicie, swego nie znacie, sami nie wiecie, co posiadacie. Bo chrześcijaństwo ma naprawdę bogate tradycje duchowe. Wystarczy się tylko rozejrzeć dokładniej, a każdy znajdzie dla siebie swoją formę życia wewnętrznego. Dla wielu mogą to być tradycyjne nabożeństwa obecne w naszych kościołach parafialnych, dla innych – spotkania modlitewne w różnych wspólnotach kościelnych, dla jeszcze innych – rekolekcje wyjazdowe, na przykład charakteryzujące się pełnym milczeniem rekolekcje ignacjańskie lub lectio divina.

Na szczególną formę aktywności duchowej chrześcijanina zwraca uwagę dzisiejsze drugie czytanie, będące fragmentem Listu św. Pawła do Kolosan. Padają w nim dość trudne do zrozumienia słowa Apostoła: „Teraz raduję się w cierpieniach za was i ze swej strony w moim ciele dopełniam braki udręk Chrystusa dla dobra Jego Ciała, którym jest Kościół”. Czy dzieło odkupienia dokonane przez Jezusa na krzyżu było w jakiś sposób niedoskonałe, że zawiera jakieś braki, które muszą być uzupełnione? Nie. Jezus odkupił na krzyżu wszystkich ludzi. Jest jedynym Zbawicielem. Jeśli jednak człowiek swoje cierpienie jednoczy z krzyżem Jezusa, to wówczas sprawia, że cierpienie staje się cząstką trwającego w historii dzieła zbawienia. Bo złączenie się z Jezusem chrzest sprawia, że wierzący staje się cząstką Kościoła, który jest Mistycznym Ciałem Jezusa. Człowiek, który cierpi i który cierpiąc jednoczy się z Jezusem – jako członek Mistycznego Ciała Chrystusa – przyczynia się do zbawienia. Takiej postawy uczy wspólnota Apostolstwa Chorych, która od prawie stu lat zachęca ludzi chorych, aby w łączności z męką Jezusa ofiarowali swoje cierpienia za zbawienie świata. W 1929 roku papież Pius XI powiedział do wspólnoty Apostolstwa Chorych zaskakujące słowa: „Cierpienie jest najwyższą formą modlitwy”. My rozumiemy cierpienie jako doświadczenie negatywne, Papieżowi chodziło o cierpienie przeżywane w łączności z krzyżem Jezusa, które – jak każda modlitwa – staje się miejsce spotkania z Bogiem. Cierpienie ofiarowane Bogu Ojcu w jedności z Jezusem ukrzyżowanym staje się modlitwą i pozostaje nią nawet wtedy, gdy człowiek nie ma sił wypowiadać modlitewnych formuł. Zaś holenderski ks. Jakub Willenborg, założyciel Apostolstwa Chorych nazwał cierpienie, przeżywane w jedności z Jezusem – pracą. Tak pisał do chorych w 1926 roku: „Chorzy, nie myślcie, że nie pracujecie. Wykonujecie największe, najpiękniejsze, najbogatsze i najbardziej owocne dzieło wiary, przyjmując swoje cierpienie, znosząc je w duchu Chrystusa i ofiarując Królestwu Bożemu”. Pracą jest duchowy wysiłek ofiarowania cierpienia Bogu. A zatem, nawet gdy człowiek jest przykuty do łoża boleści, możliwa jest realizacja hasła: módl się i pracuj.