Wyszukano wyników: 10000
Modlimy się i robimy kanapki – zakony na Ukrainie służą ludności
Pierwszy dzień był najtrudniejszy, to był szok, wybuchła panika, ludzie ustawiali się w kolejkach po jedzenie, leki, benzynę, ale już pod wieczór się uspokoiło. A następnego dnia zrozumiałyśmy, że trzeba nauczyć się żyć w warunkach wojennych, i podjęłyśmy konkretne prace. Bo jak się nic nie robi jest strasznie. I ciągle się modlimy – siostra Franciszka Tumanevych ze Zgromadzenia Sióstr Najświętszej Rodziny z Nazaretu, która pracuje w Żytomierzu na Ukrainie, opowiada o codzienności w kraju, ogarniętym wojną i o pomocy, której udzielają zakonnice ludności cywilnej i szykującym się do obrony cywilnej rodakom.
Nowości w serwisie
- Rzecznik MSZ: rosyjski konsulat w Gdańsku musi zostać zamknięty do północy 23 grudnia
- Białoruś: dwaj księża ułaskawieni i zwolnieni z więzienia
- Plotka jest jak pies spuszczony z łańcucha. Jak mówić o ludziach?
- Bangladesz: przed wyborami nasilają się ataki na kościoły katolickie
- Co z chrztem dzieci poczętych metodą in vitro? Zespół bioetyczny episkopatu wyjaśnia
- Leon XIV przy grobie św. Franciszka: Świat szuka znaków nadziei
- Dywersja na kolei. Stronie białoruskiej przekazano notę o wydanie podejrzewanych
- Zderzenie pociągów na południu Czech. Około 40 osób rannych
- Ambasador RP w Rosji Krzysztof Krajewski: zostałem zaatakowany w Petersburgu
- „Wolność religijna jest prawem, a nie przywilejem”. Globalna petycja PKWP do ONZ
