Wyszukano wyników: 10000
Modlimy się i robimy kanapki – zakony na Ukrainie służą ludności
Pierwszy dzień był najtrudniejszy, to był szok, wybuchła panika, ludzie ustawiali się w kolejkach po jedzenie, leki, benzynę, ale już pod wieczór się uspokoiło. A następnego dnia zrozumiałyśmy, że trzeba nauczyć się żyć w warunkach wojennych, i podjęłyśmy konkretne prace. Bo jak się nic nie robi jest strasznie. I ciągle się modlimy – siostra Franciszka Tumanevych ze Zgromadzenia Sióstr Najświętszej Rodziny z Nazaretu, która pracuje w Żytomierzu na Ukrainie, opowiada o codzienności w kraju, ogarniętym wojną i o pomocy, której udzielają zakonnice ludności cywilnej i szykującym się do obrony cywilnej rodakom.
Nowości w serwisie
- Radosław Sikorski po spotkaniu „koalicji chętnych”: trzeba wywrzeć nacisk na agresora a nie na ofiarę
- Trump: Zełenski może natychmiast zakończyć wojnę, nie ma mowy o powrocie Krymu
- Wiara jest organiczną całością
- Abp Gudziak z Filadelfii: szczyt na Alasce nie rozwiązał fundamentalnych kwestii moralnych i geopolitycznych
- Marco Rubio: w przypadku braku porozumienia pokojowego Rosję czekają „dodatkowe konsekwencje”
- Papieska homilia w Albano: nieśmy ogień miłości – caritas, a przez ubogich otwórzmy drzwi Chrystusowi
- Leon XIV: trwanie i postępowanie w prawdzie wzbudza sprzeciw otoczenia, nie można się jednak poddawać
- Zełenski: to Rosja odrzuca zawieszenie broni. Brak im woli, by wydać prosty rozkaz wstrzymania ataków
- Ks. Krzysztof Grzywocz: ksiądz od nadziei. To 8. rocznica jego zaginięcia w górach
- Szef MSZ: Polska weźmie udział w niedzielnej rozmowie „koalicji chętnych” ws. Ukrainy
