Wyszukano wyników: 82
Aureola nad obciętą głową
Z odrętwienia wyrwał go męski śpiew, dziwnie kontrastujący z ponurym miejscem, w którym się znajdował. Chwiejnym krokiem podszedł do okna i uczepił się krat. U dołu, eskortowani przez strażników, ze świecami w rękach, szli na straszną śmierć kartuzi. Znał ich, spędził w ich klasztorze cztery lata. „Wielbi dusza moja Pana...” – pełna chwały pieśń obijała się echem o posępne mury londyńskiej Tower. Tomasz More zacisnął palce na żelaznych prętach. Wiedział: teraz kolej na niego.
Nowości w serwisie
- Męczennica z miasta róż. Brazylijska Karolina Kózkówna jest wspominana 1 września
- Ogromne zniszczenia po trzęsieniu ziemi. Do Afganistanu nie dociera pomoc humanitarna
- Rosyjski ślad w zabójstwie Andrija Parubija
- Moc słów
- „To jest rodzaj lekceważenia” Abp Galbas jasno o sytuacji katechetów i uczniów
- „Wyprzedzał swoją epokę”. Film o o. Kolbe pokaże jego zrealizowaną wizję
- Wyższa akcyza na alkohol. Troska o zdrowie czy ratowanie budżetu? Rząd gra na dwóch fortepianach
- Znikająca Szkocja. Najmniej urodzeń od 170 lat
- Abp Wojda: edukacja zdrowotna nie jest do pogodzenia z chrześcijańską nauką o człowieku
- Tragiczne trzęsienie ziemi w Afganistanie. Jest już 500 ofiar
