Wyszukano wyników: 3
Aureola nad obciętą głową
Z odrętwienia wyrwał go męski śpiew, dziwnie kontrastujący z ponurym miejscem, w którym się znajdował. Chwiejnym krokiem podszedł do okna i uczepił się krat. U dołu, eskortowani przez strażników, ze świecami w rękach, szli na straszną śmierć kartuzi. Znał ich, spędził w ich klasztorze cztery lata. „Wielbi dusza moja Pana...” – pełna chwały pieśń obijała się echem o posępne mury londyńskiej Tower. Tomasz More zacisnął palce na żelaznych prętach. Wiedział: teraz kolej na niego.
«
‹
1
›
»
Nowości w serwisie
- Karol Nawrocki na Zamku Królewskim: Polacy chcą głosować na realne, konkretne programy
- W pacjencie zawsze widzieć człowieka. Rusza druga edycja konkursu Leczmy z troską!
- Ks. Leszek Gęsiak SJ wybrany Rzecznikiem KEP na drugą kadencję
- O. Margelidon: doktryna katolicka w XXI w. potrzebuje św. Tomasza z Akwinu
- Marcin Kwaśny przywraca życie „Wyznaniom” św. Augustyna. Premiera audiobooka w EspritAudio.pl
- Ogromny cyberatak w Szwecji. Na celowniku instytucje rządowe, telewizja publiczna i banki
- Możesz uprawiać seks, mając HIV – usłyszą nastolatki podczas szkolenia
- Austria: żałoba narodowa po strzelaninie w szkole w Graz. W całym kraju biły dzwony
- Konfederacja: wystąpienie premiera Donalda Tuska to buńczuczna retoryka bez konkretów
- Ukraina wydała stronie polskiej pozwolenie na ekshumację polskich żołnierzy pod Lwowem
